„Bądź silna. Nie bój się zacząć działać z tym, co masz. Nie bój się mierzyć wyżej” – pisała kiedyś Regina Brett. Ostatnio, temat odwagi często zaprząta moją głowę. Jakoś tak, niby przypadkiem – co i rusz trafiam na artykuły, filmy i wystąpienia, mówiące o odwadze lub jej braku. Czym jest odwaga?
Najprościej mówiąc: przeciwieństwem strachu. Problem w tym, że odwaga – inaczej niż strach, nie jest tak oczywista. Jakoś tak się w życiu składa, że ze strachem mamy znacznie lepszy kontakt. Odwadze nie przypisano w ciele konkretnych organów, ani nawet objawów. Inaczej niż przy strachu, kiedy „odważysz się na więcej”, nie zaczną pocić Ci się dłonie, a serce nie zacznie bić szybciej. No, chyba że przed odważną decyzją, pojawi się sławetny „strach”. Pytanie tylko, czy samo jego pokonanie, to już rzeczona „odwaga”?
Osobiście, najbardziej obchodzi mnie odwaga kobieca. Samo bycie kobietą wymaga odwagi – przecież jesteśmy określane „słabą płcią”. Stereotypy wiele w tym wątku mieszają. O odważnych mężczyznach na wojennych frontach, w historii, zapisano tomiska. O kobiecej, nieco mniej mitycznej – codziennej odwadze mierzenia się ze skrzeczącą rzeczywistością, poeci tak chwalebnie nie pisali.
Postanowiłam więc zmienić tendencje. Dziś, tu i teraz – gdzieżby indziej, aniżeli właśnie w KoBBieciarni, będzie o „babskiej odwadze” właśnie.
Przed Wami 11 DOWODÓW na to, że kobiety, to najodważniejsze stworzenia na Ziemi!
1. Bycie matką! Jakże odważną trzeba być, żeby wziąć na swą odpowiedzialność za powodzenie procesu wychowania i opieki „całkiem nowego” człowieka. Aby sprawować władzę niepodzielną nad wątłym, nieporadnym dzieckiem w chorobie. Aby zdążyć, po pracy, odebrać go z przedszkola, przedarłszy się przez miejską dżunglę korków i upolowawszy zwierzynę na domowy rosół. Nie zwariowawszy przy tym, do reszty…
2. Bycie synową! Trzeba być szaloną (lub co najmniej: szalenie odważną), aby zabrać się za gotowanie dla teściowej, która przecież wszystko w życiu już robiła, takiej choćby… zupy krem. Jakże gruby przy tym trzeba przywdziać płaszcz odwagi (lub raczej: odporności), aby przyjąć na siebie po fakcie, falę wysublimowanej krytyki, pomieszanej z „dobrzeciradzeniem”.
3. Bycie perfekcyjną panią domu! Posprzątanie budowli z klocków i kartonów, stojącej na środku pokoju, pomimo jazgotu naburmuszonych twarzy Twoich pociech i bólu śródstopia, gdy nastąpisz na element LEGO-ludka, wymaga nie lada odwagi…
4. Bycie FIT! Przemycenie „zdrowego” śniadania, wbrew królującej w szkole modzie na drożdżówki i słodkie przekąski, wymaga odwagi i przebiegłości prawdziwej agentki do zadań specjalnych!
5. Bycie cierpliwą! Ileż odwagi wymaga znoszenie peanów koleżanek rozpływających się nad swoim niezależnym, perfekcyjnym życiem singielki-karierowiczki, przepełnionym rautami i blichtrem czerwonych dywanów oraz granatowych garniturów, podczas gdy nasz kalendarz pęka w szwach jedynie od szaro-burych, codziennych, nużących, przez nikogo niezauważanych obowiązków.
6. Bycie cierpiącą! Poród. O taak, wymaga odwagi. Paradoksalne zaś, im późniejszy, tym większej – bywa, że zdecydowanie się na drugie dziecko, po doświadczeniach pierwszego porodu, wymaga nie tylko odwagi, a odrobiny szaleństwa.
7. Bycie wielofunkcyjną! Praca na minimum trzy etaty (jako sprzątaczka, kucharka, taksówkarz, opiekun, nauczyciel etc.), też wymaga odwagi i… nadludzkiej siły.
8. Bycie szczerą z samą sobą! Codzienne mierzenie się z wagą i nowymi zmarszczkami (to akurat przez pressing ze strony mediów), wymaga odwagi.
9. Bycie spokojną! Patrzenie na dziecięce wygłupy i szaleńcze biegi po domu pełnym zdradzieckich niebezpieczeństw, wymaga odwagi.
10. Bycie prawdziwą kobietą! Zakup nowej, cholernie drogiej torebki, chodzenie w niebotycznie wysokich szpilkach, marzenie o rzeczach wielkich, dalekich podróżach, nowych biznesach i wybieranie co roku, nowej tapety do salonu – wymaga odwagi.
11. Bycie permanentnie niezrozumianą, prawdziwą kobietą! Mierzenie się z opinią mężczyzn o tym, że to wszystko „nic takiego”, wymaga odwagi największej – w powstrzymaniu siebie samych, przed skierowaniem swych nadludzkich mocy, przeciwko ich całemu gatunkowi ;>
Pozdrawiam,
Magdalena Kuprewicz
Współautorka projektu: Relateka