Wakacje to w idealistycznej wersji naszego, własnego wyobrażenia o lecie, pora sielankowa, pachnąca skoszonym sianem, ogrzewająca stopy ciepłem nagrzanego piasku, kojąca skołatane nerwy szumem falującej wody i powodująca wiele okazji do romantycznych uniesień w towarzystwie naszego partnera.

Ok, ok – dość utopii!

W rzeczywistości bowiem pora urlopowa to w wielu przypadkach, wymagający sprawdzian dla trwałości i jakości Waszego związku. Dlaczego akurat lato? Skąd wynika ta „anty-związkowa” problematyczność pory roku, która z założenia służyć ma naładowaniu pozytywną energią?
Same zobaczcie!

1. JECHAĆ ALBO NIE JECHAĆ – OTO JEST PYTANIE

W planowaniu urlopu problematyczne okazać może się dosłownie wszystko. Począwszy od tego, czy w ogóle zamierzacie wspólnie wybrać się na urlop, skończywszy na jego szczegółowej organizacji.

On pracuje zaciekle, bo w lecie otrzymuje najwięcej zleceń lub właśnie rozkręcił swój biznes i żal zostawiać go osieroconym już na samym wstępie. Ona – pragnie wspólnego wypoczynku, jak oddechu po długim biegu. Albo odwrotnie – ona oszczędna do bólu, zaciska pasa z myślą o zbliżających się wydatkach (początku roku szkolnego dzieci, weselu znajomych zza miasta), on – ogranicza się do powtarzania w charakterze mantry sformułowania „Chcę wakacji! Ja chce wakacji!”

Prawdopodobieństwo afery: 90% – W obu przypadkach istnieje spore prawdopodobieństwo, że skończy się skwaszoną miną jednego lub drugiego (czy to na działkowym ogródku czy nadmorskiej plaży). Zachodzi także ryzyko, postawienia na swoim i wyjazdu w pojedynkę (w tym przypadku aferomierz KoBBieciarni pęka w szwach;)

2. TERMIN

Możliwość ustalenia wspólnego terminu wakacyjnego wyjazdu to dobrodziejstwo, z którego korzystają zwykle pary z dłuższym stażem (zarówno pracy, jak i związku). Ich stosunkowo ustabilizowana sytuacja powoduje, iż każde z nich orientacyjnie spodziewa się terminu wyjazdu lub ustala go z partnerem na długo przed, dzięki czemu ryzyko rozminięcia się w harmonogramach urlopu maleje do zera.

Najgorzej, jak zwykle – mają jednak nowicjusze. Zdarza się, że to właśnie latem poznajemy nowego partnera, którego karta urlopowa została wypełniona na długo przed tym, kiedy zawitałyśmy w jego życiu. Sytuacja komplikuje się kiedy nasz wybranek poszedł o krok dalej i wykupił wakacje w terminie, na który nie możemy sobie pozwolić.

Prawdopodobieństwo afery: 50% – rozwiązanie zależy jak zwykle od specyfiki danej sytuacji i… człowieka. Rozpoczęcie relacji od poświęcenia swych wakacji dla odbycia ich wspólnie, w innym terminie to najlepszy papierek lakmusowy zaangażowania mężczyzny w związek.

3. KONCEPT

Ona – kanapowy piesek, jak przysłowiowa „ryba w wodzie”, czuje się tylko wygrzewając ciało na gorącym piasku nadmorskiej plaży, najlepiej w egzotycznym kurorcie, z różową opaską all inclusive na prawym nadgarstku. On – samiec Alfa, potomek Indiany Jones’a i zapalony fan przygód Włóczykija. W tej sytuacji obranie wspólnego azymutu podróży graniczy z cudem – bo albo ona nie opali się w cieniu Puszczy Białowieskiej, albo on z nosem spuszczonym na kwintę, nasmarowany 50tką, soczyście – jak kanapka z Nutellą, znudzi się czytaniem po raz 3 tej samej książki na plaży w Chałupach.
Prawdopodobieństwo afery: 70% – Salomonowym rozwiązaniem pozostaje często wybieranie kurortów z atrakcjami sportowymi dla spragnionych przygód Panów. Zażywając adrenaliny płynącej z nowych, wodnych wyczynów, nie zauważą nawet, że umknęłyśmy gdzieś na kocyk nieopodal, aby nadal prężyć tam swoje ciało do słońca.

4. PROCENTY

„Leżeć w trawie, liczyć chmury, Chłodne piwko w cieniu pić”… Wysokie temperatury i czas letniej beztroski, skłaniają wielu amatorów procentowych napojów do sięgania po nie ze wzmożoną częstotliwością. Niestety wielu Panów nie potrafi zastosować w praktyce, zasłyszanej jedynie w teorii, horacjańskiej filozofii złotego środka. Jeśli zaś trafią na partnerkę, której nie w smak wcielanie się rolę „balkoniku” do podparcia, w drodze powrotnej do domu lub ośrodka wczasowego, mogą liczyć się z prawdopodobieństwem jej sporego niezadowolenia.
Prawdopodobieństwo afery: 60%

5. KOLEDZY

Jeśli w ciągu roku łudziłaś się, że koledzy Twojego męża lub partnera szczęśliwie zapomnieli o jego istnieniu, pogodziwszy się wreszcie z utratą swojego kumotera „na wieczny odpoczynek” od imprez i popołudniowych piwek – w trakcie urlopu na pewno przypomną Ci o swym istnieniu. Oczywiście swojego urlopu! Pamiętaj, że Panowie nie dbają o konwenanse. Liczy się fakt, że to oni właśnie uwolnili się na 14 dni od szefa tyrana. Zechcą więc świętować ten fakt, wraz z Twym partnerem niezależnie od jego rozkładu wciąż obowiązującej pracy lub Waszych wspólnych planów. Uzbrój się w cierpliwość atak może przybrać postać zmasowaną.
Prawdopodobieństwo afery: 70%

6. PORÓWNANIA

Lato to pora, kiedy kobiety wyraźnie uwrażliwiają się na swój wygląd. Pieczołowicie ukrywane dotąd pod ubraniem wałeczki tłuszczu na brzuchu lub grudki cellitu na udach, przychodzi im teraz wystawić na światło dzienne. Jak żółw pozbawiony skorupy są przez to podwójnie wyczulone na bodźce zewnętrzne. Wystarczy więc jedno nieprzystające do oczekiwań kobiety zachowanie partnera, aby wzbudzić w nich wściekłość nadepniętej przypadkowo osy.

Mężczyzno jeśli chcesz przeżyć w spokoju tegoroczny urlop (jeśli w ogóle chcesz go przeżyć!) strzeż się porównań swej kobiety do innych plażowiczek. Nie próbuj wymawiać na głos słów, że w tym, a tym stroju byłoby jej do twarzy – zapewniam Cię, stroju, który ma na sobie nie wybrała przypadkowo! Nie waż się wspominać o jej „kochanych wałeczkach” i „pulchniutkiej pupie”, a co najważniejsze – zaoszczędź sobie kukania spod okulara na sąsiadkę z koca obok;)
Prawdopodobieństwo afery: 100%

7. ŚLUBY ZNAJOMYCH

Ojj tak, letni „boom na śluby”, paradoksalnie nie sprzyja dobrostanowi związków zaproszonych weselników. Panów marudów – weselnych hejtrów i zagorzałych przeciwników zabawy przy dźwiękach Disco-Polo, znamy aż za wielu. Dla Niej to zwykle ukochana przyjaciółka, znajoma z pracy, córka drugiego męża cioci z Kalisza, dla Niego – towarzyski dramat. Przykry obowiązek i niepotrzebny wydatek. Amplituda temperatur może powodować wyładowania atmosferyczne, zwłaszcza, gdy w tym jakże niewygodnym dla Panów momencie, zainspirowane zaproszeniem, zaczniecie drążyć temat własnych, weselnych planów;)
Prawdopodobieństwo afery: 60%