Ile razy usłyszałyście od swoich poirytowanych sytuacją na drodze mężczyzn: „Wiedziałem, że to baba! Tylko baba może prowadzić w ten sposób samochód!”? Od kiedy rewolucja feministek doprowadziła szczęśliwie do tego, że i kobiety mogły wreszcie zasiąść za kierownicą pojazdów mechanicznych – jak gdyby na złość, z żalu po bezpowrotnie utraconej w tym zakresie wyłączności, mężczyźni uprawiać rozpoczęli krytykę nad sposobem prowadzenia przez nas samochodu. I wszystko byłoby pewnie po staremu (jako że w większości przyzwyczaiłyśmy się już, że mężczyzna zwyczajnie musi czuć się lepszy w sprawach, które tylko on uznaje za „typowo męskie”) gdyby nie fakt, że stworzoną przez dziesięciolecia barykadę, sforsowały ostatnio przeprowadzone w tym przedmiocie badania naszych ulubionych, brytyjskich naukowców.
Drodzy Panowie, z przykrością przychodzi nam stwierdzić, że wyniki badań pozostają dla Was miażdżąco jednoznaczne – bitwę o laur „dobrego kierowcy” wygrywają Panie. Przejdźmy jednak do szczegółów;)
Jak wynika z poczynionych przez Brytyjczyków analiz, kobiety wyprzedziły Panów nie tylko w przeprowadzonych z udziałem obu płci testach samochodowych, ale i przodowały w punktacji przyznawanej na podstawie zachowań obserwowanych przez specjalistów w terenie. Za próbę materiału przyjęto tu bowiem specjalistyczne testy samochodowe oraz obserwacje poczynione „na żywo”, na jednym z najruchliwszych skrzyżowań w Wielkiej Brytanii.
Przed przystąpieniem do badania Panowie wykazywali wyjątkowo zadowalające samopoczucie. Zaledwie 13% mężczyzn zapytanych o opinię na temat wyższości kobiet w dziedzinie prowadzenia samochodu przyznało, że Panie wyprzedzają płeć brzydką pod kątem bezpieczeństwa i umiejętności jazdy. Pozostałych 28% zadeklarowało wprost oczywistą wyższość kompetencji mężczyzn w tym zakresie.
Ocena zachowania reprezentantów obu płci „za kółkiem” pokazała jednak jak dalece pozostawali oni w błędzie.
W testach samochodowych wzięło udział 50 kierowców różnych płci, zachowanie pozostałych 200 obserwowano podczas jazdy przez Hyde Park Korner w Londynie. Testy przeprowadzono pod kątem 14 różnych aspektów prawidłowości jazdy samochodem. Na 30 możliwych do uzyskania punktów, kobiety uzyskały wynik 23.6 punktu, podczas gdy Panom udało się zgromadzić zaledwie 19.8 punktu.
Badani mężczyźni znacznie częściej wykazywali tendencję do zachowań lekkomyślnych, a wręcz brawurowych. Z niebezpieczną prędkością zbliżali się do przeszkód i gwałtownie włączali do ruchu. 24 % mężczyzn przyznało się także do używania podczas jazdy urządzeń mobilnych. Kobiety zadeklarowały ten niechlubny zwyczaj zaledwie na poziomie 16% badanej grupy.
Jedną z badanych umiejętności pozostawała jazda w odpowiedniej odległości od pojazdu mechanicznego poruszającego się przed maską pojazdu, w którym przebywał badany. Zaledwie u 4% kobiet stwierdzono, iż odległość ta pozostawała niewystarczająca. Dla porównania – nieprawidłowości w tym zakresie wykazało zachowanie aż 27 % kierowców płci męskiej.
Podobnie wyraźne rozbieżności w sposobie zachowania obu płci za kierownicą, wykazały także pozostałe testy, jak choćby test prędkości z jaką badani zbliżali się do przeszkód w ruchu drogowym (połowa mężczyzn rozwijała w tym zakresie nadmierne prędkości, podczas gdy u kobiet była to zaledwie ¼ badanych) oraz test skłonności do przejeżdżania na pomarańczowym świetle. W ostatnim przypadku praktyka ta odnotowana została aż u połowy zbadanych kierowców płci męskiej. U kobiet wyniki te prezentowały się na poziomie zaledwie 14%.
Wyniki okazały się być jednoznaczne. To kobiety prowadzą samochód w sposób bezpieczny, racjonalny, a przez to – jak oceniono na podstawie przeprowadzonych badań – znacznie bardziej „kompetentny”.
Komentując tak poczynione analizy, Neil Benson – instruktor nauki jazdy i jeden z organizatorów badania, nie krył swojego zaskoczenia. „Byłem mocno zdziwiony wynikami badania. Z mojego doświadczenia zawodowego wynikało bowiem, że mężczyźni uczą się prowadzić samochód znacznie szybciej niż kobiety. Wygląda jednak na to, że kobiety w przeciwieństwie do Panów, na trwałe przyswajają przekazywane im podczas kursu informacje”.
I co Drogie Panie, pozbyłyście się już kompleksów na temat rzekomego braku naszych kobiecych umiejętności za kółkiem?;)
