Wielokrotnie podczas spotkań z klientkami słyszę to samo pytanie: „Jak mam to zrobić jeśli mój mąż/mama/siostra mówi mi, że się do tego nie nadaję, że jestem beznadziejna?” Pomyślałam więc, że być może i dla Ciebie lub Twoich znajomych, ten wpis będzie przydatny. Dziś podzielę się z Wami tym, co wypracowałyśmy na przestrzeni lat, z moimi klientkami. Usiądź więc wygodnie w fotelu – zaczynamy sesję…
To bardzo krzywdzące kiedy nasi bliscy oceniają nas w tak krytyczny sposób, że sami zaczynamy tracić wiarę we własne możliwości i przyjmujemy te bolesne opinie, niczym własne, powielając je i uzasadniając, zgodnie z zasłyszanym na swój temat zdaniem. Rozumiem, że nie jest łatwo założyć biznes, uwierzyć w siebie, ani znaleźć lepszą pracę – słysząc w kółko, że się do tego nie nadajemy, że marnujemy czas, albo że… „i tak się nie uda”.
Trudne, ale nie niemożliwe. Oto 5 kroków wyjścia z tej patowej dla naszego życia i rozwoju sytuacji.
Krok 1. Odpowiedź sobie na pytanie „Co i kto tworzy Twoje fundamenty?”
Właściwie to pytanie brzmieć powinno: „Jaki jest Twój samokoncept?” Czyli co Ty sama o sobie myślisz, sądzisz. Jak oceniasz siebie, na ile zasługujesz, jakie kwestie wypowiadasz do siebie, kiedy nikt nie widzi i nie słyszy. W tym słowie („samokoncept”) zawiera się cała Twoja prawda o sobie. Tu nie ma miejsca na marketing, nie musisz siebie nikomu „sprzedawać”. Sama przed sobą przyznaj, czy szanujesz swój czas i samą siebie – traktujesz siebie, jak kobietę sukcesu czy ofiarę? Na ile pieniędzy zasługujesz, z jaką łatwością wyceniasz swoje usługi, jak powinni się do Ciebie zwracać Twoi bliscy? I w końcu: czy kochasz siebie bezwarunkowo? Nawet gdy masz aktualnie 20 kg nadwagi, zepsułaś obiad i zawaliłaś w pracy projekt?
Jeżeli Twoje odpowiedzi nie budzą w Tobie fali entuzjazmu, to znak, że powinnaś nad tym solidnie popracować.
Krok 2. Czyja opinia o Tobie jest ważna?
To naturalne, że inni wygłaszają komentarze o nas i naszej pracy; klienci, bliscy, nieznajomi. Każdy z nas ma konstytucyjne prawo do własnej opinii. Własnej. Dalsza droga owej opinii będzie zależała od Ciebie. Zważ ją, odpowiedz sobie na pytanie, jaką wartość wnosi w Twoje życie, czego możesz się z niej nauczyć – co poprawić, czy jest WEDŁUG CIEBIE słuszna?
Po moich szkoleniach bardzo często proszę uczestniczki o opinię, informację o tym, co im się podobało, co by zmieniły. Kiedyś usłyszałam, że moja prezentacja wypadła słabo w stosunku do tego, co przygotowała moja przedmówczyni. Była mało czytelna, nieprofesjonalna. Oj, zabolało! Szczerze mówiąc, poszło mi w pięty. Podziękowałam pani, a potem zważyłam to, co powiedziała. Jej uwagi okazały się niezwykle cenne. Dzięki niej, moja prezentacja zupełnie się zmieniła, a ja zyskałam w oczach kolejnych uczestniczek szkoleń.
Innym razem, uwaga dotyczyła mojego nieskazitelnego ubioru. Pani sugerowała, że wyglądam zbyt doskonale i trudno się ze mną identyfikować. Według jej opinii powinnam mieć chociaż oczko w rajstopach puszczone czy małą plamę na sukience. Zważyłam i tę opinię. Odrzuciłam ją całkowicie. Swoją sylwetkę zawdzięczam sobie – stylizację i dobry kamuflaż też. Mogę podpowiedzieć innym, jak to zrobić, lecz nie będę udawała kogoś, kim nie jestem.
Podsumowując, radzę Ci, abyś opinię o sobie zostawiła… dla siebie. Inni mają prawo mówić, co myślą i czują, ale to Ty zdecyduj, które bierzesz do serca, bo mogą Ci pomóc.
Krok 3. Jesteś esencją 5 dorosłych osób, z którymi spędzasz najwięcej czasu.
Mówisz podobnie, masz podobny system wartości, nawyki, zachowania, słownictwo, patrzenie na świat. To nie dzieje się od razu, ale z czasem upodabniamy się do siebie. Zgodnie z przysłowiem: „jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać jak i one”.
Możesz mi nie wierzyć. Ale zastanów się. Obcując z jednymi osobami rozmawiasz o rozwoju osobistym, o tym jakie są nowe możliwości pozyskania dotacji, kto, co osiągnął i jak można to, czy tamto zrobić. Z innymi osobami rozmawiasz o tym, jaki jest nasz rząd, jaki sens ma „500+” i czy dostaniemy jakiekolwiek emerytury, bo w tym kraju to już nic nie wiadomo. Z jeszcze inną grupą osób porozmawiasz o tym kto z kim i dlaczego, komu co się przytrafiło, kto jest na co chory, kto umarł, kto jest następny itd.
Zastanów się kto Cię otacza. Komu oddajesz najwięcej swojej uwagi. Czy to właściwe osoby? Chcesz być taka jak one?
Czasami nie jest to łatwe. Rodziców czy rodzeństwa nie wybieramy. Można jednak nieco ograniczyć kontakty z niektórymi ludźmi, jeśli nie są to osoby, które nas wspierają. Cała reszta, jak koledzy w pracy, przyjaciółka, czy nawet mąż, to nasz wybór. Nie mówię, że masz wszystko rzucać, ale możesz poznać nowych ludzi, którzy dodadzą Ci energii i sami, będą w miejscu, do którego dążysz.
Krok 4. Skonfrontuj negatywną opinię innych z realiami
Naprawdę się do niczego nie nadajesz? Jesteś nieudacznikiem? A wszystko za co się weźmiesz obracasz w pył?
Kiedyś jedna z moich klientek powiedziała, że absolutnie nie nadaje się do prowadzenia firmy. Sam pomysł, że mogłaby to robić, wydawał jej się śmieszny, bo nie ma głowy do biznesów. Niemniej, bardzo chciała otworzyć swoją firmę i wokół tego pomysłu nieustannie krążyły jej myśli. Gdyby tylko nie opinia, która trzymała ją w miejscu…
Zapytałam więc, kto jej to powiedział. Okazało się, że wujek. Czym zajmuje się wujek, dopytałam. Okazało się, że przez większość życia jest na rencie. Siedzi w domu przed telewizorem. Tu pojawia się kluczowe pytanie. Czy ów wujek jest najlepszą osobą do wydawania opinii? Czy ma doświadczenie, wyczucie biznesowe i odpowiednie umiejętności? Nie! Opinie wygłosił przez pryzmat swoich doświadczeń i lęków. Okazało się, że moja klientka ma wszystkie zasoby potrzebne do prowadzenia biznesu. Zracjonalizowałyśmy obawy i okazało się, że w jej głowie były negatywne słowa innych, tymczasem ona sama, jest idealna do prowadzenia własnej firmy.
Krok 5. Uwierz w siebie, postaw na siebie. Bo kto jak nie Ty?
Jesteś najbliższą sobie osobą. Zadbaj o siebie, zatroszcz się o zaspokojenie własnych potrzeb. Pilnuj tego, w co wierzysz – pamiętaj, to Ty programujesz swój mózg. Jeżeli wierzysz, że coś Ci się uda, masz rację. Jeżeli uwierzysz, że to Ci się nie uda, masz rację. Dobra wiadomość jest taka, że w obu sytuacjach, zwyczajnie się nie mylisz.
Nikt nie zna Twoich możliwości, w każdym momencie Twojego życia możesz wszystko zmienić – stać się kimś innym; być tym, kim tylko chcesz. Pamiętaj o tym.
Pozdrawiam
Barbara Lech
life&business coach
Zapisz się na BEZPŁATNY WEBINAR
12 kroków do udanego wystąpienia publicznego