Na początku mojego artykułu pragnę podzielić się z Wami pewną historią, którą usłyszałam podczas jednego z wykładów na uczelni. Wydarzyła się ona wiele lat temu, mimo to uważam, że jest jak najbardziej aktualna. Rzecz miała miejsce w Syrii, a główny bohater opowieści był żołnierzem przebywającym na misji wojskowej. Spędził tam wiele miesięcy. Nadeszły Święta Bożego Narodzenia. Niestety nie mógł spędzić ich z rodziną, dlatego też kochająca żona zapragnęła umilić ten czas swojemu partnerowi. Wysłała paczkę…
W środku znalazły się nagrania z życzeniami, prezenty od dzieci oraz co najistotniejsze – polskie potrawy pojawiające się na świątecznym stole. Zapewne domyślacie się ile radości sprawiła ta niespodzianka zarówno adresatowi, jak i jego towarzyszom. Pomimo ogromnej odległości od domów mogli poczuć namiastkę Wigilii. Zabawa trwała dopóki wszystkie przysmaki nie zniknęły ze stołu. Po kilku godzinach snu, naszego bohatera dopadły nieznośne bóle brzucha, wymioty i biegunka. Jak wielką niespodzianką musiał być dla Niego fakt, że wszystkich kolegów spotkały te same dolegliwości. Resztę nocy spędzili w toalecie. I tak oto skończyła się ta historia. Kochająca żona zapewniła chłopakom niezapomniane Święta.
Podobna sytuacja może pojawić się w Twoim życiu; zarówno w przypadku kiedy wyjeżdżasz z Polski na zagraniczne wakacje, jak i wówczas, gdy przebywasz przez dłuższy czas za granicą, a następnie wracasz do domu. Związane jest to ze zmianą flory bakteryjnej w naszym przewodzie pokarmowym. W wyniku „zderzenia” dwóch środowisk dochodzi do nieprzyjemnych objawów – ostrych bólów brzucha, biegunki, wymiotów, nudności oraz gorączki. Odpowiedzialne za nie mogą być: Escherichia coli, Campylobacter, Salmonella, Shigella i inne. Jeśli wybierasz się w podróż do krajów arabskich możesz być pewna, że zemsta faraona dosięgnie i Ciebie. Statystycznie spotyka to co drugą osobę. Brak ostrożności może skończyć się długą „niedyspozycją”. Myślę, że żadna z Was Kochane Kobbiety nie planuje spędzić wakacji w hotelowym pokoju.
Jak unikać klątwy faraona?
- Zachowaj higienę na poziomie 200%! Zawsze myj dłonie przed posiłkami.
- Zapewnij swojemu ciału czas na aklimatyzację – nie przeciążaj go wymyślnymi potrawami od pierwszego dnia pobytu za granicą (na początek najkorzystniejsza jest dieta półpłynna).
- Zawsze pij wodę przegotowaną. Nie ulegaj zapewnieniom obsługi o wysokiej jakości wody miejscowej. Woda, która już raz została otwarta niesie ryzyko wcześniejszego zanieczyszczenia.
- Uważaj na napoje podawane w trakcie lotu. Bardzo często pochodzą one z krajów do których zmierzamy. Wtedy unikniesz niekończącej się kolejki do toalety w samolocie.
- Przy myciu zębów używaj przegotowanej wody.
- Dokładnie umyj wszystkie produkty, które kupisz. Zachowaj szczególną ostrożność w przypadku tych z miejscowych bazarów.
- Wszelkie produkty spożywcze czy też pojemniki, butelki na żywność myj w „bezpiecznej” wodzie.
- Najryzykowniejsze jest żywienie dzieci! Najbezpieczniej będzie jeśli skorzystasz z produktów w hermetycznie zamykanych słoiczkach (przywiezionych ze sobą) lub sama będziesz przyrządzała posiłki dla swego maluszka.
Na dworze jesienna pogoda. Ciepłe, egipskie powietrze kusi nas każdym powiewem. Coraz częściej decydujemy się na wypoczynek wiele kilometrów od domu.
Faraon usilnie próbuje zniechęcić nas do odwiedzania krajów arabskich, ale my Drogie KoBBiety tak łatwo się nie poddamy! Poradzimy sobie z każdym mężczyzną. Czego nie robi się dla odrobiny przyjemności .
Pozdrawiam,
dietetyk – Wiola Sowińska