ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

new York

Viola Śpiechowicz – projektantka mody, artystka i kobieta biznesu w jednym. Z wielkim sukcesem budująca własną markę odzieżową. W świecie mody znana z charakterystycznego stylu – nowatorskiego, rzeźbiarskiego w konstrukcji i malarskiego w kolorystyce. Czerpie z tradycji i bogactw różnych kultur, nie bojąc się przy tym eksperymentów, ani nowych wyzwań. W jej strojach często widujemy znane piosenkarki, aktorki i prezenterki telewizyjne. W kreacjach od Violi Śpiechowicz chętnie występuje Danuta Stenka, Natalia Kukulska, Marika i Roma Gąsiorowska.

Violu! Jesteś projektantką, która ma ugruntowaną markę. Na naszym rynku modowym funkcjonujesz od lat. Ubierasz gwiazdy różnego formatu. Czy lubisz pracować ze znanymi artystami i osobami publicznymi?

Bez wątpienia można powiedzieć, że lubię. Choć taka współpraca bywa mniej lub bardziej atrakcyjna. Rezultat sytuacji, kiedy spotykają się czyjeś oczekiwania i moja wizja, powinien być zadowalający dla obu stron. Czasem ktoś musi iść na drobny kompromis, wolę, jeśli to nie muszę być ja.

Z kim lubisz pracować szczególnie i dlaczego?

Jest wielu artystów z którymi lubię pracować, bo w ogóle lubię spotykać się z ludźmi. Myślę, że to jest jedna z przyjemniejszych form spędzania czasu. Praca z innymi jest ciekawsza niż działania w samotności, nie nastawione na odbiorcę. Tworzenie wizerunku dla skrystalizowanego artysty bywa bardzo inspirujące. Jeśli do tego ów artysta jest odważny i otwarty na poszukiwania estetyczne, praca z nim jest czystą przyjemnością. Mówiłam to już wielokrotnie, wiec będę nudna, ale powtórzę, że uwielbiam projektować dla Natalii Kukulskiej. Ona jest dla mnie przykładem idealnej artystki, której podejście do własnego wizerunku staje się bodźcem dla projektanta.

Jak wygląda współpraca ze znanymi osobami publicznymi? Czy zwykle to one przychodzą do Ciebie z jakimś gotowym pomysłem, czy raczej zdają się na Twój gust i intuicję?

Jeśli ktoś przychodzi do mnie – jasnym jest, że powinnam wykazać się kreatywnością na jego rzecz. Jest również oczywiste, że zamawiający ma własne założenia, gdyż zwykle zamówienie dotyczy konkretnej sytuacji i miejsca, a przez to, może wymagać określonej konwencji. Ja się do tego dostosowuję i biorąc pod uwagę to co istotne, wkładam w projekt własną wizję.

Czy zdarzyło Ci się uszyć coś na zamówienie dla „gwiazdy”, z czym Ty zupełnie się nie utożsamiałaś ale zrobiłaś to tylko dlatego, że ona tego chciała, nawet jeśli wyglądała w tym źle i Twoim zdaniem – zupełnie nie tak, jak powinna?

Nigdy nie zdarzył się aż tak ekstremalny przypadek. Czasem jednak w moim pojęciu lepsze są rozwiązania stylistyczne, z których można byłoby skorzystać, jednak artysta woli coś innego. Tu trzeba być elastycznym – samopoczucie w danym stroju bardzo rzutuje na nasz wygląd. „Wtłoczenie” kogoś w ubranie, którego nie czuje jest bardzo złym rozwiązaniem. Każdy potrzebuje własnej przestrzeni, która daje mu poczucie bezpieczeństwa.

Jak powstają Twoje znakomite kreacje? Czy to impuls, czy może dobrze przemyślana strategia? Co inspiruje Violę Śpiechowicz?

Mam nadzieję, że czasem udaje mi się wymyślić coś ciekawego, ale nie często towarzyszy mi przekonanie, że to co robię jest znakomite. Tym bardziej jestem Ci wdzięczna za uznanie. Kiedy pracuje nad kolekcją, jej założenia same się krystalizują. Można powiedzieć, że wtedy powstaje coś w rodzaju strategii, dotyczącej podejścia do budowania kolejnych elementów kolekcji, używania detali w określony sposób, zastosowania spójnych cięć konstrukcyjnych. Ale budowanie większych form zawsze składa się z mniejszych elementów, które czasem spontanicznie przychodzą do głowy i trzeba je dopasować do całej układanki. Wymyślając jeden ciuch lubię myśleć szerzej. Wypowiedzenie się całą kolekcją jest znacznie ciekawsze, bo można wtedy przemycić kawałek swojego światopoglądu. Pojedyncza forma, nie daje takich możliwości.

Jakie nowości szykujesz dla nas w najbliższym czasie? Po sukcesach podczas New York Fashion Week masz kolejne niespodzianki dla fanek Twoich kolekcji?

Teraz rozbudowuję kolekcję Light Union. Nie będzie ascetycznie biała – pojawi się koralowa czerwień i lazur. Chcę, żeby warstwy kolorów nakładały się na siebie tworząc nową jakość. Dla mojej drugiej linii Wake Up The Bear planuję wygodne, niezobowiązujące dzianiny, niekiedy z nadrukami. Jako, że jest to marka dla miłośników podróży i wakacyjnych przygód, chcę w jej ramach zapewnić duże poczucie komfortu.

                                                               Bardzo dziękuję za rozmowę!

                                                                                           z Violą Śpiechowicz rozmawiała: Alina Stasiak

autorka bloga: Bądź z siebie dumny

- A word from our sposor -

„Czasem ktoś musi iść na drobny kompromis, wolę, jeśli to nie muszę być ja”-wywiad z projektantką Violą Śpiechowicz