Dopada cię ospałość, niechęć i senność? Gdy patrzysz w lustro widzisz podkrążone oczy, zresztą, często przecierane ze zmęczenia. Światło cię razi, zwłaszcza gdy prowadzisz, a następna kawa zdaje się nie pomagać. Chętnie zrzucasz winę na pracę i pogodę, ale w głębi serca wiesz, że to nie w tym problem… Mam pewną myśl!
Dlaczego jestem zmęczona? – Eksperyment
Zróbmy eksperyment – załóżmy, że twoja praca polega na przenoszeniu małych półkilogramowych paczek, z parteru na pierwsze piętro. Nic więcej. Jedna po drugiej, swobodnym marszem, bez zadyszki. Po prostu jedną paczkę po drugiej spokojnie przenosimy. Pewnie pierwsze dwie godziny mijają bez problemu, później czekamy na przerwę i regenerujemy się ciepłym, zdrowym posiłkiem. Do końca dnia czas zleciał i nie jesteśmy szczególnie przemęczeni. Tydzień później nie jest źle – przyzwyczajeni do własnej pracy, wykonujemy ją automatycznie.
Co będzie dalej?
Miesiąc później – niektóre partie mięśni uodporniły się na wysiłek, niestety te wrażliwsze dają nam popalić. Kolana pobolewają. Plecy też, zmuszamy się do wyprostowania. Nie masz ochoty już na spacer ani na fitness.
Co będzie po roku? Dwóch latach?
Wiedziałaś, że są mięśnie ciała, które zmuszamy do takiej właśnie pracy codziennie? Dzień po dniu – napinają się, „podnoszą ciężar”, „wchodzą po schodach”, „schylają się” itd…
Gdy popatrzysz na coś z bliska – one się napinają.
Gdy czytasz – one śledzą tekst słowo po słowie, idealnie co do milimetra.
Gdy zapalasz światło – kurczą się i dają dobre widzenie.
Gdy prowadzisz samochód – skaczą punkt po punkcie, znak po znaku. Kurczą się gdy inny samochód ciebie oślepia – bronią cię przed niebezpieczeństwem.
Gdy się rozglądasz – skanują dla ciebie obraz, część po części.
Cały czas w pracy, cały czas w gotowości. Automatycznie podążają za tym co chcesz widzieć.
Zadbaj o oczy!
Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl o sobie za 30 lat. Nie możesz „nie widzieć”! Oczy pozwalają Ci zarabiać. Oczy pozwalają się cieszyć życiem pełną parą. To ciągłe zmęczenie to może być sygnał właśnie od nich jak krzyczą codziennie:
Spójrz jakie jesteśmy podkrążone!
Nie nadążamy za Twoją intensywnością pracy – nie możemy już tak długo utrzymywać ostrego obrazu!
Razi Cię światło – bo nie mamy już siły się kurczyć, gdy wieczorem wracasz do domu!
Gdy chcesz czytać specjalnie wysyłamy sygnał do mózgu, że jesteś senna – przynajmniej możemy trochę odpocząć.
Zabierz nas na spacer!
Sprawdź czy jesteśmy zdrowe!
Chcemy otwierać przed Tobą możliwości i piękne horyzonty!
Pacjenci często szukają gotowego rozwiązania na przemęczenie i proszą o okulary. Kiedy naprawdę masz wadę wzroku, nawet niewielką warto ją skorygować – po co „dokładać ciężaru” do już i tak intensywnej pracy naszych oczu. Niestety coraz częściej pacjenci nie mają wad wzroku tylko są najprościej w świecie przepracowani. Świetne, reklamowane powłoki antyrefleksyjne poprawiają komfort i dają poczucie ulgi, ale nie eliminują powodu, przez który źle się czujemy.
Drogie Panie, bądźmy mądre – dbajmy o oczy!
Pozdrawiam,
Barbara Pakuła
Autorka bloga: Jak widzieć lepiej?
Właścicielka firmy Visus Optyk