Kobiecość w męskim świecie biznesu? Skąd taki przewrotny tytuł w czasach, gdy przedsiębiorczość nie rozróżnia płci? Budowa prawdziwej, biznesowej relacji, wymaga od osób po obu stronach traktowania się jako partnerów.
Wciąż jednak wielu Panom towarzyszy przekonanie, że przecież „z babą biznesu robić nie będę”, co blokuje wiele owocnych inwestycji…
Takie jest stanowisko Panów, a co z Paniami? Dlaczego nie chcą podejmować prób zaistnienia w świecie biznesu i w dalszym ciągu zdarza się, że oddają swe pomysły biznesowe mężom, partnerom, braciom? Co sprawia, że mamy wciąż tak mało kobiet-liderów?
Zacznijmy od początku. Jest dwoje dzieci – chłopiec i dziewczynka, ich ścieżka edukacyjna oraz warunki społeczne w których się wychowują niczym się nie różnią. Chodzą na te same zajęcia dodatkowe, kończą te same uczelnie, zdobywają te same nagrody, w końcu aplikują na to samo wymarzone stanowisko. Jedna rzecz różni się w okresie ich dorastania – komunikat, który dostają od otoczenia:
On: jesteś mądry, silny, wysportowany, zdecydowany, zwinny jak tatuś.
Ona: jesteś śliczna, dobra, spokojna, grzeczna, opiekuńcza jak mamusia.
Co te powszechnie znane wszystkim zwroty robią w głowie chłopca i dziewczynki? Czy brak równych szans w czasie potencjalnego spotkania biznesowego na pewno jest spowodowany przede wszystkim warunkami środowiskowymi oraz ogólnie większą chęcią pracy z mężczyznami?
Brak równych szans oraz brak równego traktowania jest odpowiedzią na wewnętrzne bariery i schematy, które kobietom wmontowano w okresie dorastania. Komunikaty te skłaniają do porzucania cech przywódczych już w szkole – gdyż małe dziewczynki liderki są uznawane za apodyktyczne i bezczelne, w porównaniu z chłopcami, którzy natomiast są motywowani do bycia liderem, chwaleni przez środowisko za przejmowanie inicjatywy do działania. Sheryl Sandberg, jedna z najbardziej wpływowych kobiet świata, do dziś słyszy anegdotki na temat własnego dzieciństwa, „jak bardzo się rządziła wśród rówieśników”, a na jej ślubie, jej młodsze rodzeństwo przedstawiło się nie jako jej brat i siostra, lecz jej pierwsi pracownicy, którym Sheryl organizowała dzień pracy (zabawy).
Dlaczego o tym piszę?
Bo właśnie Sheryl, mimo ogromnej wiedzy, ogromnych osiągnięć oraz uznania płynącego z zewnątrz, musiała stoczyć walkę głęboko zakorzenionymi przekonaniami o tym, co kobietom wypada i do jakiej roli zostały stworzone, aby w końcu pokonać lęk i brak wiary we własne możliwości.
To, co różni Kobiety od Mężczyzn, oprócz oczywistej roli biologicznej, to wciąż brak wiary w siebie oraz ogromy poziom strachu przed wspinaniem się po szczeblach kariery. Cechy businesswoman, o których nie chcemy myśleć, które zakopujemy głęboko pod dywan, udając przed całym światem i sobą, że nas to nie dotyczy. Co więcej, nikt oprócz nas samych nie wie, co dzieje się w naszych głowach i sercach. Fenomenalne są coming-outy Kobiet Sukcesu z pierwszych stron gazet – gdy pierwszy raz przyznają się do tego, z czym borykają się na co dzień, jakie emocje im towarzyszą, gdy zgaśnie blask reflektorów. Czy strach warto ukrywać? Na pewno nie zachęcam do rozpoczynania spotkania biznesowego czy wystąpienia słowami: „co mam zrobić z tym swoim strachem?”. Zachęcam jednak, do krótkiego ćwiczenia :
Kiedy czujesz, że tracisz energię, wiarę w siebie i zaczyna Cię paraliżować strach – zatrzymaj się na chwilę i zadaj sobie pytania:
„Dlaczego tak bardzo się boję?”
„Jak poradziłam sobie w podobnym sytuacjach w przeszłości?”
„Co mogę osiągnąć pokonując strach, a czego nawet nie zobaczę na horyzoncie, jeśli zrezygnuje już na starcie?”
Odpowiedzenie sobie na te pytania pobudzi Twoją świadomość, dowiesz się czego tak naprawdę się boisz i prawdopodobnie zobaczysz, że, tak jak w przypadku dziecięcych lęków, to tylko wytwór Twojej wyobraźni. Zaprzyjaźnij się z własnymi lękami, zamiast przed nimi ciągle uciekać. Nie warto zaprzeczać własnym emocjom, bo one prędzej czy później wypłyną na powierzchnię. Jeśli jako Przedsiębiorca nie płacisz ZUS-u (a nie jesteś częścią jakiegoś przyjaznego biznesom ekosystemu np. startupów, lecz masz swoją działalność gospodarczą) kontrola z urzędu i wezwanie do zwrotu wymaganej kwoty nie pojawi się od razu, lecz kiedy zapuka do Twoich drzwi, zapłacisz kwotę zbiorczą wraz z odsetkami.
Tak samo jest z naszymi emocjami – gdy uciekamy przed samym sobą, przed tym co dla nas trudne, prędzej czy później, nieprzyjemne dla nas emocje wrócą ze zdwojoną siłą. Gdy zaprzyjaźnisz się z własnymi blokadami wewnętrznymi, dasz sobie siłę do działania oraz zwiększysz efektywność, bo będziesz ze sobą spójna. A nowa energia połączona z dobrym pomysłem biznesowym na pewno pozwoli Ci znaleźć potencjalnego partnera biznesowego. Zadziała bowiem prawo przyciągania – przyciągasz do swojego życia te warunki i możliwości, które są zgodne z Twoim dominującymi myślami i przekonaniami.
W życiu nie ma się szczęścia do czegoś, szczęście i sukces każdy w życiu robi sobie sam!
Taki właśnie sukces stworzyła sobie sześć lat temu jedna z polskich kobiet biznesu. Monika Żochowska odbywała właśnie staż w Australii. Po rozmowie z lokalnym lekarzem o magicznych właściwościach mikrowłókien wpadła na pomysł, aby te włókna zastosować w kosmetyce. Monika wróciła do Polski i razem z koleżanką Ewą Dudzic oraz inkubatorem przedsiębiorczości Inkubatorami AIP założyła w 2013 roku markę Phenicoptere Sp. z o.o. Te przedsiębiorcze kobiety jako pierwsze na świecie zaaplikowały technologię włókien do celów kosmetycznych. W 2014 roku spółka wprowadziła ekspansję globalną i podbija obecnie świat, sprzedając produkt m.in. do najlepszych i największych sieci drogeryjnych/perfumeryjnych: Sephora, Marionnaud, Monoprix, DM, Douglas, Saeco, Debbenhams.
Dlatego, Mili Panowie, warto inwestować w siłę kobiecych biznesów.
Dlatego też, Miłe Panie, warto uwierzyć w swój osobisty potencjał, kompetencję oraz przekazywać siłę innym kobietom – liderkom, szczególnie tym najmłodszym. Aby od małego nie bały się cech przywódczych i realizacji swoich marzeń. W każdej z nas drzemie Kobieca siła, która ma nieograniczone możliwości i szczerze wierzę, że każda z Was może z niej produktywnie korzystać.
Pozdrawiam,
Zuzanna Sentkowska
COACHING