ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

korpo przewodnik

Praca w korporacji potrafi przynieść wiele, nie najprzyjemniejszych niespodzianek. Aby tego uniknąć, zanim jeszcze rzucimy się w wir tego specyficznego żywiołu, najlepiej będzie uprzednio  przygotować się do tego odpowiednio. Warto poświecić kilka chwil, aby poznać wszelkie odmiany korporacyjnego świata, aby skutecznie ominąć niespodzianki i pułapki, jakie możemy napotkać wkraczając w tą skomplikowaną rzeczywistość.

W naszym cyklu Korpo – przewodnika poruszyliśmy już kilka ważnych zagadnień, dzięki, którym świat korporacji stał się mniej obcy, nie tak bardzo dziki i nieprzewidywalny. Czas na krótką charakterystykę korporacyjnych instytucji, z uwzględnieniem kraju, z jakiego dana firma pochodzi.

Zdziwieni? Korporacja, chociażby funkcjonowała w polskich realiach, gdzieś w świecie ma swoją macierzystą kolebkę, po której „odziedziczyła” określone cechy. Stare, mądre powiedzenie „co kraj to obyczaj i w tym przypadku” znajduje w omawianym temacie swoje praktyczne zastosowanie.

Zacznijmy, więc od dwóch największych inwestorów, którzy dostrzegli w Polsce nieoszlifowany diament i ambitnie postanowili z ogromnym mozołem, wydobyć z niego, gdzieś głęboko ukryty blask. Do zaszczytnej dwójki krajów, które wyciągnęły do nas pomocną inwestycyjną dłoń (lub jak inni twierdzą: wykorzystały nas, budując na naszych plecach swoje imperia finansowe) należą: Niemcy oraz Stany Zjednoczone Ameryki Północnej.

Zaraz za nimi plasują się mniejsze, ale nie mniej istotne państwa wspierające/wysysające (do wyboru) naszą gospodarkę takie jak: Włochy, kraje Skandynawskie czy Japonia. Od kilku lat, do grona korporacyjnej braci możemy zaliczyć także Chiny oraz Indie. Skupmy się na razie na czołowych, korporacyjnych gigantach.

Każdy inwestor wchodząc na Polską ziemię, co oczywiste musi przestrzegać zasad, a przede wszystkim prawa, obowiązującego w Polsce. Jednakże nie sposób uniknąć tego, że wraz z myślą techniczną, produkcyjną czy marketingową, inwestor nie przeniesie również standardów pracy czy obyczajowości ze swojego narodowego podwórka, tym samym tworząc na rynku polskim swoistą kulturę korporacyjną, z rysem charakterystycznym dla danego kraju.

Czego zatem możemy spodziewać się po naszych głównych inwestorach?

korpo przewodnik

Amerykański luz ściśnięty paskiem targetów

Z czym kojarzy się Wam firma rodem z Ameryki? Luz, bezpośredniość, spontaniczność i niemalże nie schodzący z ust współpracowników szeroki uśmiech. „Jest ok… jest cool„.

Firma będzie dla Ciebie niczym drugi dom, a do wszystkich jego „mieszkańców”, włącznie z szefem, najprawdopodobniej będziesz zwracał się bezpośrednio „po imieniu”. Pod amerykańskimi barwami będziecie celebrować sukcesy, pracować w teamach, uprawiać szeroko pojęty team building i team working, śpiewając co chwila „happy birthday”. Będzie dużo, nieco sztucznych, jak na nasz klimat smile’ów. Nie oznacza to jednak, że będzie totalny chill, a praca jakoś zrobi się sama. Amerykańskie korporacje są bardzo skoncentrowane na targetach i z wielkim uporem oraz ambicją, dążą do ich realizacji. Przy okazji dbając o przyjazną atmosferę, abyś mógł spokojnie z kubkiem kawy, w ulubionym t-shircie, skupić się na budowaniu imperium.

Amerykańskie korporacje w szczególności nastawione są na klientów i zachowanie poprawnych z nimi relacji. Dbanie o wizerunek korporacji poprzez właściwe pielęgnowanie relacji z klientami stanowi jedno z ważniejszych przykazań amerykańskiego pracownika. Jeżeli zatem zaniedbasz klienta, informacja ta błyskawicznie dotrze do samej góry, dzięki czemu, szefostwo przypomni sobie o twoim istnieniu, obdarzając cię stosownym upomnieniem, tudzież bardziej dotkliwą konsekwencją – brakiem premii.

Tę wpadkę możesz jednak szybko nadrobić swoją kreatywnością. Pracujesz w firmie, która zachęca swoich pracowników do twórczego działania i zgłaszania pomysłów, czyli dokładania cegiełki do wspólnego korporacyjnego dzieła. Korporacje amerykańskie wśród swoich misji, zapisane mają dbanie o zasoby ludzkie, więc na pewno będziesz mógł skorzystać z programu motywacyjnego i wdrożyć się w jedną z wytyczonych ścieżek kariery.

Jeżeli nie czujesz się najlepiej, mając świadomość permanentnego obowiązku prezentowania efektów swojej pracy, wykazywania dzikiego entuzjazmu i niezmierzonej motywacji; jeżeli nie do końca przekonują Cię etykietki „pracownik miesiąca”, a praca bardziej przypomina wyścigi konne na warszawskim Służewcu, z tablicami wyników i zajmowanymi miejscami w rankingu; jeżeli luz i american smile nie są twoją mocna stroną, możesz nie odnaleźć swojej drużyny w tej korporacji. Wskazana kapitulacja.

Niemiecka precyzja i żelazna konsekwencja.

Firmy z niemieckimi korzeniami mocno i twardo przytwierdzone są do podłoża, niewzruszone, pewne, konsekwentne. Wszakże nieprzypadkowo Niemcy są królami precyzji, dokładności i punktualności. Niemieckie koncerny dalekie są od nieprecyzyjnych, kojarzących się ze zbytnią swobodą i beztroską rozwiązań, brak jest zatem miejsca na spontaniczność czy „lanie wody” sprzedażowej. Firma wymaga konkretu, aby go zaprezentować trzeba się skrupulatnie przygotować.

Każdy ma wyznaczony zakres obowiązków i terminy realizacji swoich celów. Tak, tu też będziemy pracować na targetach, przecież to korporacja! Pod niemiecką flagą będzie jednak liczyć się wyłącznie nasza droga dojścia do celu i o ile zmieścimy się w wyznaczonym czasie, możemy być spokojni, że pozostawieni sami sobie, zyskamy możliwość pochylenia się nad własną pracą i myślami. Jeśli jednak zaczniemy opóźniać realizację celu, możemy być pewni, że to nasz szef pochyli się nad nami, bynajmniej nie w geście uznania, ale po to aby ustalić nowy plan i kroki jego pilnej realizacji. Myślisz o pracy w teamie? Myśl sobie dalej. Wizja współpracy grupowej jako wspólnej „burzy mózgów” jako taka nie istnieje, to raczej praca na zasadzie dokładania swoich klocków do wspólnej układanki. W niemieckiej korporacji wszystko jest proste, jasne i logiczne. Twoja ścieżka kariery również, chociaż w twoim mniemaniu takim prostym i jasnym wcale nie będzie na pewno pokonanie wielostopniowych, zróżnicowanych szczebli kariery. 

Z całą pewnością nie spotkasz pod niemieckimi kolorami niebieskich ptaków i niespokojnych  duchów, które to jednostki z pewnością urozmaiciłyby dzień pracy. To środowisko ludzi ułożonych, skupionych, praktycznych, z których każdy zna swoje miejsce, a przy tym zachowuje wszelkie znane i nieznane konwenanse dotyczące relacji międzyludzkich.

Jeżeli męczy cię życie zgodne z zasadami; jeżeli praca, jak z podręcznika pilota – zaplanowana co do sekundy nie jest twoim marzeniem, możesz nie wpasować się w rytm niemieckich zasad korporacyjnych.

Pierwsza dwójka naszych liderów inwestycyjnych to dwa skrajne światy biznesowe, ale każdy z nich ma wpisany w swoją strategię, cel rozwojowy i zarobkowy. To ich cecha wspólna, zresztą jak każdej korporacji. 

- A word from our sposor -

Jak kraj pochodzenia korpo, wpływa na jej atmosferę – cz. I