Bardzo często klienci zadają mi pytanie o to, jak przebiega proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Zainteresowani często chcą, aby porównać rzeczywistość procesu przed sądem biskupim, z tą którą znają z niedawno zakończonej (w znakomitej części przypadków) sprawy o rozwód prowadzonej przed sądem cywilnym. Wówczas przychodzi mi na myśl kultowy dialog Kabaretu Pirania ze skeczu pt. „A kunia znasz?„.
Finałowe pytanie: Gruby pyta swojego kolegę, czy w czasie wycieczki do Afryki widział węża boa, a dowiedziawszy się, że widział, Gruby prosi, aby kolega powiedział mu, jak wygląda dusiciel. Kolega, w odpowiedzi zadaje pytanie Grubemy: „A kunia znasz?” Odpowiedź Grubego – „Znam.” – „To ten boa za nic do kunia nie podobny.„- kwituje Kolega.
Podobna jest analogia pomiędzy procesem o stwierdzenie nieważności małżeństwa, a sprawą o rozwód.
Proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa znacząco różni się od sprawy rozwodowej. Odmiennością która najbardziej rzuca się w oczy, jest fakt, że proces kościelny jest procesem pisemnym. Strony są wzywane do sądu praktycznie raz – w celu złożenia tzw. oświadczeń stron (mówiąc inaczej – na przesłuchanie).
Aby rozpocząć proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa, należy do odpowiedniego sądu biskupiego złożyć skargę powodową, w której należy zawrzeć m.in. opis historii znajomości – ze szczególnym uwzględnieniem okresu przed zawarciem związku małżeńskiego. Dokument ten musi zawierać także zgodę na przekazanie go stronie pozwanej (od tej reguły są pewne wyjątki – poświęcę im osobny artykuł) oraz wskazanie podstawowych środków dowodowych.
Następnie treść skargi powodowej przekazywana jest stronie pozwanej, która ma 15 dni na ustosunkowanie się do zawartych w niej twierdzeń. Po zapoznaniu się ze stanowiskami obu stron sąd wydaje dekret zawiązania sporu. W teorii procesu nazywa się on pierwszym dekretem silnym. Kolejnym krokiem jest etap dowodowy. W sądzie biskupim mogą być przedstawiane różnorodne środki dowodowe (więcej szczegółów o dowodach w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa w najbliższym artykule). Poza oświadczeniami stron może to być:
– przesłuchanie świadków;
– dowody z dokumentów (np.listy, e – maile, zdjęcia, umowy, itp);
– opinie biegłych (szczególnie często sąd prosi o dowód z opinii biegłego psychologa sądowego);
– wizja lokalna;
– oględziny sądowe.
O zakończeniu postępowania dowodowego strony są informowane osobnym pismem. Mają także możliwość zapoznania się z całością zgromadzonego materiału dowodowego, tzw. publikacja akt. Po niej swoje uwagi przesyła obrońca węzła małżeńskiego, którego obowiązkiem jest wskazać wszystko, co świadczy o ważności małżeństwa. Można złożyć odpowiedź na uwagi obrońcy oraz pismo obrończe. Po otrzymaniu pism obrończych sąd przystępuje do wydania wyroku.
Zgodnie z przepisami wprowadzonymi na mocy listu motu proprio „Mitis Iudex Dominus Iesus” papieża Franciszka, wyrok sądu I instancji wiąże strony (staje się prawomocny), jeżeli żadna nie wniesie apelacji. Przed wejściem w życie wskazanego dokumentu postępowanie było co do zasady dwuinstancyjne, tzn. trybunał II instancji musiał z mocy prawa wydać wyrok i dopiero dwa, zgodne orzeczenia sądów, pozwalały na stwierdzenie, że małżeństwo zostało zawarte nieważnie.
Na koniec pozostaje odpowiedzieć na pytanie jak długo trwa cała procedura? Zgodnie z prawem proces w sądzie pierwszej instancji ma skończyć się w ciągu roku. Pamiętać też trzeba, że od 8 grudnia 2015 roku możliwy jest także tzw. krótki proces przed biskupem, o którym napiszę już wkrótce.
Magdalena Wojdała
autorka bloga: Sukcesja Gospodarcza
właścicielka Kancelarii Kanonistycznej