Świat korporacji – przestrzeń u niektórych wywołująca dreszcz emocji, u innych ekscytację, u pozostałych zaś strach lub odrazę na myśl o zawodowej przeszłości. Jak wiele emocji może wzbudzać sławetna korporacja? Jak niejednoznaczna jest i wieloznacznie fascynująca? Te i inne tajniki korpo-świata będę zdradzała Wam w ramach naszego cyklu: Korpo-przewodnik czyli jak, z czym do kogo i po co?
Skąd tyle wiem o wspomnianej korpo-machinie? Ano z autopsji droga czytelniczko. Miałam niesamowitą okazję na własnej skórze doświadczyć wszystkich blasków i cieni korporacyjnego życia. Przez ponad 10 lat byłam trybikiem, no… może trybem, w ogromnej amerykańskiej korporacji. Miałam okazje przećwiczyć na własnej skórze wszystkie jej fanaberie, oczekiwania, cele, kierunki, szybkie zmiany nastawienia do osoby pracownika i jeszcze szybsze zwroty akcji.
Co paradoksalne, nadal jestem miłośniczką swojej korporacji… To ona dała mi ogromną pigułę doświadczeń oraz wiedzy, w zamian pochłaniając całą mnie na lata. Na tyle przywiązała mnie do siebie, omotała, rozkochała, że nawet gdy po godzinach pracy odbierałam jeszcze prywatny telefon przedstawiałam się rozmówcy machinalnie: Dzień dobry … Company, Katarzyna Daniek, w czym mogę pomoc? Miłość, miłością ale kiedy jest toksyczna, trzeba umieć rozstać się z klasą. Kilka miesięcy temu, ja i moja korporacja rozwiodłyśmy się na dobre.
Co zatem warto było zapamiętać z tego okresu? Korporacja wymaga i daje, dla każdego jednak czas spędzony w korporacji jest ograniczony i nie ma sensu przedłużać agonii wynikającej z niezadowolenia z życia i pracy, gdyż nie służy to ani korporacji, ani Tobie. „Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść” jak mówią słowa znanej i mądrej piosenki. I mówią prawdę. Aby móc dalej oglądać się w lustrze warto szczerze się zastanowić czy jeszcze pasujemy do samej siebie, czy moja droga z własnym „Ja” już dawno się rozeszła.
Tyle o mnie. Tak na wstępie, tytułem wyjaśnienia, kto dał mi prawo aby wymądrzać się w temacie korpo. Na łamach naszego cyklu będę chciała pokazać Ci czym jest korporacja, jak się w niej odnaleźć, jak ocenić czy to miejsce dla Ciebie i jak poruszać się po tematach ważnych dla korporacji. Słowem: wszystko o kwestiach dla „świeżynki” wchodzącej w ten świat – całkowicie drugorzędnych. Tymczasem kwestie te wcale nie są marginalne. To przewartościowanie Twoich naczelnych priorytetów, zgodnie z zasadą „w korporacji priorytet korpo jest priorytetem nadrzędnym”.
Nie czujesz, że to Twoja bajka? Wróć do zdania pierwszego i zastanów się co możesz zrobić, aby swoje priorytety, układać według władnej drabinki wartości, bez pomocy korpo-machiny i wręczanej Ci przez nią instrukcji. Jeśli jednak chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego tajemniczego świata, zapraszam do śledzenia cyklu i zadawania pytań.