Patrzysz na tytuł dzisiejszego artykułu i zastanawiasz się o czym właściwie mowa? Co takiego kryje się pod enigmatyczną nazwą kwasu hydroksybursztynowego? Cóż, mowa tu o związku chemicznym, który pomimo wyszukanego określenia, jest nam doskonale znany od lat. W przyrodzie występuje bowiem równocześnie, pod znacznie bardziej powszechnym i znajomym mianem: kwasu jabłkowego.
Choć tematyka peelingów chemicznych w salonach kosmetycznych zaczyna się głównie późną jesienią, produkt o którym mowa dzisiaj, podobnie jak kwas migdałowy i laktobionowy pozostaje eksfoliatorem całorocznym.
Kwas jabłkowy to jeden z najpopularniejszych naturalnie występujących kwasów typu AHA. Pozyskiwany jest głównie z niedojrzałych owoców jabłek, winogron, borówek, jagód, żurawin, głogu, jarzębiny i rabarbaru.
Kwas ten, występuje w przemyśle spożywczym pod nazwą: E296, gdzie jako regulator kwasowości, zapobiega procesom brunatnienia owoców i wzmaga właściwości przeciwutleniaczy. Bardzo często możemy spotkać go również w przemyśle farmaceutycznym, pod postacią np. syropów, pastylek do ssania, niektórych maceratów, czy zawiesin doustnych.
Właściwości kwasu jabłkowego w kosmetyce:
• widocznie rozjaśnia i wygładza cerę,
• hamuje nadmierne rogowacenie naskórka,
• wyraźnie zmiękcza i nawilża suchą skórę,
• przeciwdziała tworzeniu się zaskórników,
• hamuje wzrost niektórych grzybów i bakterii,
• koi i łagodzi stany zapalne mieszków włosowych,
• regeneruje skórę i rozjaśnia plamy pigmentacyjne,
• wykazuje działanie antybakteryjne i przeciwzapalne,
• opóźnia procesy starzenia i powstawania zmarszczek.
Zastosowanie
Ten, zdobywający coraz szersze uznanie kwas, powoli staje się również niezastąpionym składnikiem wielu naturalnych produktów kosmetycznych, które spotkać możemy również w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych.
Siła działania kwasu jabłkowego zależy od wielu czynników, przede wszystkim jednak od jego stężenia, stanu naszej cery oraz czasu działania kwasu na skórę. Kwas jabłkowy idealnie sprawdzi się przede wszystkim jako wygładzający peeling. Peeling na bazie kwasu hydroksybursztynowego (jabłkowego) najczęściej dostępny jest w dwóch stężeniach 10% i 20%. W niskim stężeniu działa nawilżająco i rozjaśniająco. Natomiast w wyższym stężeniu działa wygładzająco oraz zmiękcza zrogowaciały naskórek.
W czasie zabiegu produktami kwasowymi klient może odczuwać intensywne szczypanie i swędzenie, które wraz z upływem czasu staje się coraz słabsze. Pomimo wyraźnie odczuwalnego, silnego oddziaływania na skórę – podczas aplikacji, nie powinien jednak powodować złuszczana naskórka.
Ten kolejny już eksfoliator, wykorzystywany aktualnie coraz powszechniej w kosmetyce skóry – pozostaje idealnym rozwiązaniem, służącym całorocznej pielęgnacji naszej cery. Zwłaszcza latem, kiedy promienie słonecznie znacznie ograniczają możliwość przeprowadzania większości zabiegów kosmetycznych. Stanowi także dobrą formę przygotowania skóry do kolejnych etapów, nieco mocniejszego już złuszczenia jej kwasami, które w okresie jesiennym dominować będą w gabinetach kosmetycznych.
Edyta Folek
Właścicielka Studia Urody Fantazja w Bielsku-Białej
Kwas jabłokowy, również sok z cytryny – bardzo dobre efekty przy płytkich plamkach na skórze. Przy głębszych trzeba niestety cos mocniejszego. A to już w gabinecie. Sama miałam ten problem i po 2 wizytach u kosmetyczki rączki wyglądają jak nowe :). Aby skóra nie wysychała polecam 2 krople oliwy + krem Kailas (same zioła). I tak od 2 lat 🙂 . Polecam.