ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

slow wedding kobbieciarnia
foto: Dorota Koperska Photography

Czy przebywając kiedykolwiek w jakimś miejscu, poczuliście jego magię tak silnie, że jeszcze długo po jego opuszczeniu, na samo tylko wspomnienie o swojej obecności w jego wnętrzu, czuliście w duchu niesprecyzowane poczucie spokoju, komfortu i błogiej przyjemności?

Jako mieszkanka Czechowic–Dziedzic, z nutą lekkiego zdziwienia, potraktowałam informacje o targach ślubnych organizowanych w byłej gorzelni, zlokalizowanej na obrzeżach miasta. Miejsce wykorzystywane niegdyś do pędzenia alkoholu, nijak nie kojarzyło mi się z doniosłą uroczystością weselną. Postanowiłam jednak zaryzykować i wziąć udział w wydarzeniu, którego jednym z patronów  był swój rodzimy magazyn KoBBieciarnia.pl. Być może z przekory, żeby zobaczyć cóż „nieoczekiwanego” może spotkać mnie podczas alternatywnych targów ślubnych; być może z odrobiny ciekawości…

Zgodnie z oczekiwaniami, nie odkrywałam na targach żadnych nowych rozwiązań i propozycji z zakresu planowania i organizacji przyjęcia weselnego. Jednakże, nie można zaprzeczyć, iż z pozoru typowe i tradycyjnie – obligatoryjne propozycje, nabrały absolutnie wyjątkowego i całkowicie nietuzinkowego charakteru. Okazało się, że nie ma tu miejsca na powielanie schematów, sztampowe rozwiązania i sformułowania typu „to sprzedaje się najlepiej” czy „polecam, bo to modne i na topie„; liczyła się oryginalność!

kotulińskiego6
foto: kobbieciarnia

W końcu Slow wedding, stanowiący motyw przewodni tegorocznych, czechowickich targów ślubnych nie przewiduje wesela „modnego” i odpowiadającego typowym, popularnym trendom. Istota rzeczy tkwi w tym, aby było bardzo osobiście, indywidualnie, oryginalnie, a wręcz…”alternatywnie„.

Koncepcja „slow” nadała więc także kierunek wysiłkom tegorocznych wystawców. Wśród ich propozycji odnalazłam subtelne, niezwykle urokliwe, spersonalizowane zaproszenia od Love Prints Studio czy Żona modna. Pośród oryginalnych sukien ślubnych, odkryłam dla siebie kilka osobistych typów „idealnych.

foto: kobbieciarnia Kinga Michalczyk
foto: kobbieciarnia

Wystawianą w Kotulińskiego6 biżuterię oraz dodatki, przyjęłabym w ilości hurtowej. Moje serce zdobyły produkty JP Brides, BIZOE, Klara Kostrzewska, Deka oraz Feinfein. Z podobnie nieukrywaną niechęcią i opieszałością odchodziłam również od stoisk serwujących niewyobrażalnie pyszne przekąski i słodkości, a wśród nich lokalne Cremino Bakery czy <astyle=”color: #00bdd3;” href=”http://www.starakablownia.pl/alternative-bar”>Alternative Bar. O wrażenia wizualne w trakcie spożywania rozpływających się w ustach muffinek i przekąsek z sarniny i topinamburu, zadbało MA FLEUR, serwując gościom widoki przepięknych, kwiatowych kompozycji.

foto: kotulińskiego6 i kobbieciarnia

Klimat, jak zwykle, stworzyli jednak głównie ludzie. Zaproszeni podczas tego wyjątkowego wydarzenia wystawcy (lepszym określeniem będzie: twórcy i pasjonaci), niezaprzeczalnie stworzyli ten event, to dzięki nim pomieszczenia byłej gorzeli otrzymały drugie życie. Każdy z nich, skutecznie zarażał gości swoim entuzjazmem, z chęcią dzieląc się z nimi marzeniami o przyszłości swojego biznesu lub przedsięwzięcia, planach na kolejne inicjatywy i ciekawostkach związanymi z jego bieżącą twórczością. Rozmowy nie miały końca; nieważne czy dotyczyły jedwabników, tworzenia spinek do mankietów, projektowania sukien ślubnych, zabawnych opowiastek z kuluarów sesji zdjęciowych czy wyboru win – rozbrzmiewały radośnie w murach budynku, o którego świetności jeszcze niedawno – mało kto pamiętał. Gwarna i przyjazna atmosfera tego miejsca sprawiła, że z trudem opuszczałam jego mury.

Moje spotkanie z Kotulińskiego6 dobiegło końca. Zaczarowała mnie i pochłonęła stylistyka tego miejsca, daleka od znanych mi dotąd sal weselnych, napompowanych blichtrem, świecących kryształami i dominującymi pastelami. Pomarańczowa cegła, delikatne zdobienia, przytulne drewno współgrające idealnie ze starymi, z pozoru zimnymi i surowymi murami budynku, przez które przebiega niewymuszony duch nowoczesności; to idealny przykład połączenia stylów.

przestrzeń kreatywna
foto: koperskaphotography.com

 

Polecam zatem odwiedzenia tego zakątka, które w moim odczuciu dedykowane jest osobom, które w zgiełku i pędzącym świecie, potrzebują odrobiny wytchnienia, które pojęcie piękna i wyjątkowości traktują indywidualnie, wbrew narzucanym trendom i lansowanym modom.

Pozdrawiam, Kinga

Redaktorka KoBBieciarni

- A word from our sposor -

Magiczne miejsce w rytmie slow: Kotulińskiego6