„Nie jestem radykałem, ale mam własne zdanie.
Nie mam poglądów skrajnych, ale potrafię wskazać, co jest dla mnie właściwe, a co nie.
Nie aspiruję do roli dyktatora czy wyroczni, ale jak mnie zapytasz, co sądzę – wyrażę swoje zdanie.
Nie uważam, że tylko moje wybory są najlepsze, ale jestem osobą, która chce żyć w zgodzie z sobą.
Nie chcę, aby moje pragnienia i wzorce budowała aktualna moda czy opinia społeczna, bo niby dlaczego, coś co powszechnie uważa się za wzór, musi nim być i dla mnie?
Nie staję w szranki w wyścigu szczurów, ale konsekwentnie i z zapałem buduję swoją firmę i własną markę.
Jestem właścicielem firmy, no na razie małego start up’u i nie chcę już powtarzać wyuczonych sentencji, powielać spisanych schematów i żyć życiem korporacji, a nie własnym.
Wiem, że droga na którą weszłam jest wyboista i wymaga podejmowania samodzielnych decyzji tu i teraz.
Nie ma miejsca na odwoływanie się do korporacyjnej procedury postępowania, ale jest miejsce na własne zdanie i wyznaczenie własnej ścieżki”.
Pamiętajmy, że:
świat własnych wyborów to nie świat idealny, gdzie nie ma stresu, nie trzeba nic robić, wszyscy są mili, a i szef nie stoi nad głową z budżetem i misją do wykonania.
Wszystkie te kwestie pozostają stałym elementem, zarówno w pierwszym, jak i drugim świecie.
Tyle tylko, że świat przedsiębiorcy to świat własnych decyzji.
Świat korporacji to świat realizacji decyzji innych i przestrzegania ich procedur.
Stoisz na progu wyboru, do którego świata chcesz przynależeć?
Pamiętaj, że nie ma złych decyzji. Są tylko te bardziej i mniej przemyślane. Niektóre wymagają korekty, gdyż może się okazać, że nie jesteś jeszcze gotowy na ten konkretny krok, to nie twój czas. Wprowadzenie korekty do planu nie jest porażką. Porażką jest brnięcie w to, co cię ogranicza i ciśnie pomimo uświadomienia sobie błędu.
Odwaga to jeden z atutów ludzi wyzwolonych!
Pozdrawiam,
Katarzyna Daniek,
Prezes firmy Euroja.