ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

sutasz konkurs kobbieciarnia
biżuteria Pracowni biżuteryjnej A. Szmulewicz

Aneta, czym według Ciebie jest „sutasz”?

Aneta Szmulewicz: W moim przekonaniu szutasz stanowi wyrafinowaną formę artystycznego wyrażania własnej osobowości. Pozwala przedstawić samą siebie – nasz gust, smak, a poniekąd także osobowość poprzez kolory, kształty, sposób wykonania. Dla mnie sutasz jest po prostu pasją, która nie odstępuje mnie na krok już od 5 lat. Sutasz pozwala na odrobinę nieszablonowości. Pomaga wyróżnić się z tłumu przy pomocy dość niecodziennej i poniekąd egzotycznej biżuterii.

„Egzotycznej”… No właśnie, a na czym właściwie polega nietuzinkowość biżuterii tworzonej metodą sutaszu?

Aneta Szmulewicz: Sutasz to bardzo pracochłonna i niepowtarzalna technika wykonywania biżuterii. Powoduje to, iż nie da się uszyć przy jego zastosowaniu dwóch identycznych przedmiotów. Już po średnio wnikliwej analizie z łatwością da się zauważyć delikatne różnice, na przykład w parze – z założenia identycznych – kolczyków. Ale to właśnie nadaje sutaszowej biżuterii tego wyjątkowego charakteru. W końcu mowa tu o typowym rękodziele, a nie maszynowo i hurtowo powielanym wzorze.

sutasz konkurs kobbieciarnia
biżuteria Pracowni biżuteryjnej A. Szmulewicz

Twoje zamiłowanie do sutaszu zrodziło się już ponad 5 lat temu. Moda na sutasz pozostaje jednak stosunkowo młodym trendem. Jeszcze kilka lat temu mało kto wiedział czym charakteryzuje się ten typ biżuterii i skąd właściwie pochodzi. Jak odnalazła Cię zatem ta sutaszowa miłość?

Aneta Szmulewicz: Pierwszy raz sutasz wpadł mi w oko w pewnej galerii handlowej. Od razu zwróciłam uwagę na żywe kolory i nietuzinkowość sutaszowej biżuterii. Jestem typem „Zosi samosi”. Szybko zaczęłam więc poszukiwać informacji o tym, jak samodzielnie wykonywać ozdoby metodą sutaszu, na czym polega jego ideologia, jakie rozróżnia się techniki. Informacji było jeszcze niewiele, poszukiwałam więc głównie na stronach obcojęzycznych.

Czujesz, że tworzysz „sztukę” czy też traktujesz sutasz jako amatorskie, chałupnicze zajęcie?

Aneta Szmulewicz: Dla mnie jako twórcy mowa tu zdecydowanie o sztuce. Każdy projekt, precyzyjnie przemyślany pomysł na biżuterię, a następnie jego wykonanie okupione są wielogodzinną pracą. Szycie biżuterii sutaszowej wymaga ogromnej precyzji, a przede wszystkim cierpliwości. Dla przykładu samo uszycie pary kolczyków, abstrahując już od czasu spędzanego na jej projektowaniu potrafi zając nawet od 6 do 7 godzin. Sutasz traktuję więc jako typowy przejaw wyrazu artystycznego. Sztukę, która kilka lat temu zdołała wyjść na polską ulicę, dziś z wolna opanowując cały świat mody i biżuterii.

Na pierwszy rzut oka widać już, że sutasz wymaga niezwykłej precyzji – według Ciebie bardziej uspakaja czy wymaga męczącego skupienia?

Aneta Szmulewicz:  Skupienia owszem, choć nie nazwałabym go „męczącym” (śmiech). Wymaga także niebywałej precyzji. Osobiście, swoją historię z sutaszem rozpoczęłam po stracie bardzo bliskiej mi osoby. Poszukiwałam zajęcia, które pozwoliłoby mi odciąć się od negatywnych myśli, smutku i żalu. Sutasz ofiarował mi bezcenną w tym okresie możliwość „wyłączenia się” ze świata.

biżuteria Pracowni biżuteryjnej A. Szmulewicz
biżuteria Pracowni biżuteryjnej A. Szmulewicz

Polecasz więc sutasz jako technikę relaksacyjną i swoistą terapię?

Aneta Szmulewicz: Zdecydowanie! Szczerze przyznam, że sama pozostaję osobą o dość silnym temperamencie.  Przy pierwszym kontakcie wydaje się osobą, która ma trudności ze spokojnym wysiedzeniem w miejscu choćby 5 minut. Sutasz pozwala mi jednak na skuteczne i oczyszczające wyciszenie. Wciąga również tak intensywnie, że zdarza mi się szyć i szyć, do rana.

sutasz konkurs kobbieciarnia

Czy sutaszem może zajmować się każdy?

Aneta Szmulewicz: Trudne pytanie. Odpowiem więc dyplomatycznie – jeśli tylko posiada odrobinę artystycznego zacięcia oraz ogromne pokłady cierpliwości, czemu nie?

Używasz swoich sutaszowych ozdób w swoich codziennych stylizacjach?

Aneta Szmulewicz: Jasne! Właściwie codziennie zakładam na siebie jakiś element swojej sutaszowej, biżuteryjnej kolekcji. Zdarza mi się również uszyć coś specjalnie na potrzeby danej stylizacji. Czasem zwyczajnie eksperymentuje.

sutasz konkurs kobbieciarnia
biżuteria Pracowni biżuteryjnej A. Szmulewicz

Pamiętasz jaki był najprzyjemniejszy komplement jaki otrzymałaś na temat swoich prac?

Aneta Szmulewicz: Pamiętam, że z prośbą o wykonanie sutaszowej biżuterii zwróciła się do mnie pewna Pani, której marzeniem było użycie naszyjnika uszytego tą metodą przy okazji niezwykle ważnej dla niej uroczystości. Gdy zobaczyła naszyjnik, który przygotowałam specjalnie dla niej, z zachwytem  zakrzyknęła, że żywcem wyjęłam go z jej snu i zmaterializowałam w rzeczywistość. Wciąż zadowala mnie jednak każdy komplement, zwłaszcza taki, który wyraża szacunek do pracy i czasu zainwestowanych w wykonanie biżuterii.

Sutaszowe ozdoby to hit sezonu, czy moda, która wejdzie na stałe do mainstreamu?

Aneta Szmulewicz: Uważam że na jednym sezonie na pewno się nie skończy. Obserwując z wolna zmieniające się w tej dziedzinie trendy, myślę że w Polsce, przykładem innych państw, sutasz zadomowi się na stałe.

pasek

aneta szmulewicz sutasz konkurs kobbieciarniaAneta Szmulewicz – niezwykle urokliwa i kreatywna właścicielka Pracowni biżuteryjnej A. Szmulewicz. Fundatorka nagrody w konkursie „KoBBiece Piękno„. Dumna mama 18-miesięcznego synka, która wieczorami oddaje się pasjami ukochanemu sutaszowi oraz zgłębianiu tajników równie umiłowanego ogrodnictwa. Studentka ostatniego roku ogrodnictwa na wydziale Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu w SGGW w Warszawie, koncentrująca swe aktualne działania na planach zawodowych związanych z rozpoczęciem własnej działalności gospodarczej. Aktualnie – mieszkanka Piaseczna k. Warszawy, z pasją planująca w najbliższym czasie ucieczkę w głuszę malowniczych Mazur.

sutasz konkurs kobbieciarnia

PRZYPOMINAMY, ŻE SUTASZOWE KOCZYKI PROJEKU ANETY SZMULEWICZ

MOŻECIE WYGRAĆ W KONKURSIE KOBBIECIARNI:

KOBBIECIE PIĘKNO <KLIK>

- A word from our sposor -

„Moja sutaszowa miłość” – wywiad z Anetą Szmulewicz