Szturmem zdobyły wybiegi najbardziej cenionych pokazów mody, rozkochały w sobie celebrytki i rasowe gwiazdy, a teraz – podbijają serca trendsetterek. O czym mowa? O kozakach, których cholewa w sezonie jesień/ zima 2015/2016 wspięła się wysoko, sięgając za kolano, a nawet, aż do połowy uda.
Niegdyś już ten model damskiego obuwia zrobił oszałamiającą karierę, dzięki niezapomnianej kreacji Julii Roberts w jakże urokliwym filmie „Pretty Women”, w którym to główna bohaterka, trudniąca się wszystkim znaną profesją, z wielką lubością upodobała sobie kozaki z wysoką cholewą.

Odświeżony i unowocześniony look, najmodniejszych obecnie kozaków, daleki jest od promowanego w latach ’90 modelu, który w swej kiczowatej formie, zbyt jednoznacznie kojarzył się z zawodem bohaterki filmu „Pretty Woman”. Powoli, acz sukcesywnie, projektanci zaczęli jednak dostrzegać potencjał tego modelu damskiego obuwia; kozaki sięgające za kolano zaczęły zdobywać wybiegi, by w konsekwencji podbić i nasze serca.

Jednakże, Drogie Panie, miłość – miłością, ale nie dajmy się zwariować modzie. Nie każda z nas może bowiem bezkarnie pozwolić sobie na zakup tego modelu. Część z nas (z którą się również identyfikuję) może jedynie podziwiać te zjawiskowe kozaki na nogach naszych koleżanek, nieco im zazdroszcząc.

Dla kogo kozaki z wysoką cholewą?

Kozaki o przedłużonej cholewie dedykowane są kobietom, które natura obdarzyła szczupłymi, zgrabnymi i długimi nogami. Podkreślić należy, że efektowny look tego modelu, w tym sezonie, polega przede wszystkim na maksymalnie przylegającej do nogi cholewie, co w przypadku umięśnionych, nieproporcjonalnych lub nóg w kształcie litery X, jedynie spotęguje mankamenty sylwetki, które, zapewne na co dzień staramy się skrzętnie tuszować.

Nie wszystko jednak stracone. Rozwiązaniem dla pań, o nieco bardziej masywnych nogach, mogą być modele z ciężkimi koturnami oraz traperami, dzięki którym zostaną zachowane proporcje sylwetki. Kategorycznie jednak unikajmy cienkich, delikatnych szpilek, w których nasze nogi, niestety, będą wyglądały jeszcze bardziej masywnie.

Kozaki z wysoką cholewą również nie sprawdzą się w przypadku kobiet niskich, chociażby szczupłych i proporcjonalnie zbudowanych. Jedynym ratunkiem w tym przypadku, jeżeli już miłość do tego modelu okaże się nie do pokonania, będzie noszenie ich w monochromatycznych zestawieniach, skupiając szczególną uwagę na  jak najbardziej zbliżonej kolorystyce kozaków oraz spodni czy rajstop.

Jak na co dzień nosić kozaki za kolano?

Kozaki sięgające za kolano nieodzownie kojarzone są z seksualnością (chyba nawet bardziej, aniżeli czerwone szpilki). Niestety, łatwo w nich o przesadę, a skomponowanie zestawu, który przekroczy granicę kiczu i wulgarności właściwie nie wymaga wielu starań.

Nie da się ukryć, że ten model obuwia skupia na sobie całą uwagę, dominując nad całą stylizacją. Wobec tego pozostałe części outfitu powinny zachować prostotę. Zjawiskowo będą wyglądać skromne, dzianinowe sukienki,  obszerne swetry połączone ze spodenkami czy spódnicami o długości mini, a także dopasowane golfy. Niezwykle stylowe połączenie tytułowych kozaków wyczarujemy dodając do wspomnianych zestawów, szalenie modne ponczo lub kapelusz. Takie stylizacje, nawet bez biżuterii, pasków, zegarków czy innych detali, obronią się samodzielnie.

Dla kobiet ceniących urok dawnych lat, proponuję zestawienie kozaków ze spódnicami sięgającymi za kolano, najlepiej w klasyczny deseń: kratkę lub pepitkę. W tym przypadku również, niezwykle stylowo, będzie wyglądać ponczo w komplecie z  długimi rękawiczkami.

Bawmy się modą! Pomimo, iż ten model obuwia aż „prosi się” o stylizacje ultrakobiece i seksowne, nie zaszkodzi trochę poeksperymentować i wyczarować stylizacje w  miejskim, niezobowiązującym klimacie. Niezastąpione w tym celu będą bluzy, koszulki oversize z zabawanymi nadrukami, kraciaste koszule, a nawet czapka z daszkiem i kultowe beanie. Uniwersalnym zestawem, który wykorzystacie zarówno na imprezę, spotkanie ze znajomymi czy spacer będą dopasowane spodnie, prosty t-shirt, kilka łańcuszków oraz oczywiście, wysokie kozaki. Inny gwarant udanej jesiennej stylizacji? Skórzana kurtka, wielki szal i ciepłe rękawiczki.

Mój przepis na zawsze udaną stylizację? Biała koszula! Ten obowiązkowy element kobiecej garderoby sprawdzi się niemalże podczas każdej okazji; w zależności od charakteru spotkania, ozdobiona może być: apaszką, krawatem, kamizelką czy naszyjnikiem.

Pamiętajcie, kluczem do udanej stylizacji jest prostota!

Unikaj!

Jeżeli jesteś jeszcze przed zakupem kozaków, kategorycznie omijaj buty ze skóry lakierowanej; wybieramy modele ze skór matowych albo z zamszu. Ryzykowne będą również kozaki w intensywnych kolorach; w szczególności kontrowersyjna czerwień będzie kojarzona zbyt jednoznacznie. Biel jest zakazana. Nieodwołalnie. Zamiast niej zdecydujmy się na delikatne szarości.

Omijajmy również kozaki zakończone ostrym czubkiem. Zakładam, że but nie powinien służyć do obrony własnej.

Zdecydowanie unikajmy komponowania kozaków z obcisłą, wręcz wyzywającą odzieżą. Aby nie zostać porównaną do Vivian Ward unikajmy również krzykliwych i  bogato zdobionych ubrań, materiałów transparentnych oraz wszelkich nadprogramowych dekoltów i „pęknięć” odsłaniających ciało. Eksponując nogi, zapomnijmy o innych częściach ciała 😉

Z całą pewnością zrezygnujmy ze skórzanych sukienek czy spódnic. Co prawda, odpowiednio skomponowane dodatki bądź dobrany do skórzanej spódnicy gładki, czarny golf mogą obronić taką stylizację; jednakże ryzyko narażenia się na kicz, jest w tym przypadku całkiem spore.

Pozdrawiam,

Wasza trendsetterka!