Duża otyłość, to duży problem. Rzec można – wprost proporcjonalny do nadprogramowych kilogramów. Mówienie o osobie otyłej, która stara się bezskutecznie odchudzić, że na pewno oszukuje i podjada między posiłkami, nie zawsze jest zgodne z prawdą. Bywa krzywdzące. Ludzie są różni, tak samo, jak różne są przyczyny otyłości.
Zanim zdecydujemy się jednak na bardziej radykalną walkę z nadwagą, odwiedźmy lekarza, który odpowiednio nas pokieruje, a przede wszystkim zleci i wykona niezbędne badania, mające na celu określenie ogólnego stanu naszego organizmu oraz wykluczenie chorób, które mogą być powodem naszej otyłości.
Na chirurgiczne metody pozbycia się nadwagi decydują się zwykle osoby o współczynniku BMI na poziomie 30 – 40. Metod chirurgicznych jest kilka:
– ograniczające wchłanianie pokarmu;
– zmniejszające ilość pokarmu przyjmowanego przez żołądek, np. operacja zmniejszania objętości żołądka;
– zakładanie opaski na żołądek.
Powyższe zabiegi operacyjne nie zawsze są jednak możliwe do wykonania, bowiem znacząco obciążają organizm.
Pozostała zatem jeszcze jedna metoda: umieszczenie w żołądku pacjenta balonika, czyli tzw. balonowanie żołądka. Z chirurgicznego punktu widzenia jest to najmniej inwazyjna metoda, ponieważ balon umieszczany jest w żołądku przy pomocy endoskopu, czyli pacjent unika zbędnych, oszpecających ciało nacięć. Utrata wagi jest znaczna, sięga nawet do 50 kg. Pod warunkiem, jednak, bardzo restrykcyjnego przestrzegania wskazówek lekarza.
Od wielu osób, które poddały się temu zabiegowi, w odpowiedzi na pytanie o ich samopoczucie „po”, słyszałam: „złe” lub „fatalne”. Jako główne dolegliwości wymieniali: nudności, wymioty i ogólne złe samopoczucie. Spokojnie, to nic dziwnego, w żołądku mamy przecież obce ciało, z którym nasz organizm próbuje walczyć i się go pozbyć (lub zneutralizować). Jest tak, dopóki się nie przyzwyczai. Niestety każdy organizm będzie przyzwyczajać się inaczej.
Przed podjęciem decyzji, zastanówmy się, czy będąc otyłym i mając naturalnie wynikające z tego faktu, większe zapotrzebowanie na jedzenie, będziemy w stanie z dnia na dzień przejść na restrykcyjną, bywa, że początkowo wyłącznie płynną dietę? Nie sądzę. Najpierw skonsultujmy się z dietetykiem i psychologiem. I nie chodzi mi tutaj o jedną „odpękaną” wizytę, tylko o dłuższą pracę nad sobą.
Specjaliści nauczą nas nowego podejścia do żywienia: pokażą, w jaki sposób skomponować swój jadłospis i, co najważniejsze, pomogą nam się sprawdzić i przygotować do diety po balonowaniu żołądka tak, aby nie była dla nas zbytnim szokiem. To naprawdę ważne. Przejedzenie się po tym zabiegu może mieć naprawdę tragiczne skutki, ryzykujemy życiem!
A może okazać się, że z tej współpracy wyniknie coś dobrego i… operacja balonowania żołądka okaże się już niepotrzebna.
Małgorzata Maksjan
dziennikarka, autorka: Blog Chirurgicznie Precyzyjny
