1. Mam nadzieję, że w kolejnych artykułach bardziej szczegółowo opiszesz co jest zakazane, i co kryje się pod danymi nazwami. Ktos, tak jak ja nie majacy wykształcenia w tym kierunku może się pogubić w tym gąszczu nazw i okresleń. 🙂

    • Bardzo chętnie przedstawię bardziej szczegółowo tę kwestię w kolejnych artykułach. Naprawdę jest wiele możliwosci manipulacji składem i produkcji żywnosci, które oczywiscie sa wykorzystywane przez producentów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

dietetyk porady kobbieciarnia

Czym kierujesz się w wyborze produktów żywnościowych? Czytasz etykiety? Wierzysz we wszystkie hasła, którymi karmią Cię media?

Podczas robienia zakupów coraz częściej spotykam się z osobami przeglądającymi wnikliwie jeden produkt, po drugim. Skrupulatnie wybierają artykuły, które maja w sobie „to coś”. Producenci chcąc zyskać jak najlepszą sprzedaż dokładnie wiedzą, jakie hasła działają na naszą wyobraźnię. Myślę, że osoba, która pragnie zdrowo się odżywiać nie przejdzie bez zainteresowania obok NATURALNEGO produktu. Wbrew temu co sądzisz Twoje rozumienie „naturalnego” dla producenta może pozostawać całkowicie odmienne. Konsument chcąc zakupić naturalną żywność może zostać sprytnie wprowadzony w błąd.

Poniżej pozwolę sobie przedstawić kilka przykładowych informacji zamieszczanych na opakowaniach, które na pierwszy rzut oka, wydają się bardzo przekonujące, a jednak nie do końca oznaczają to, czego życzylibyśmy sobie po zakupie produktu. A wiec do dzieła…

NATURALNY” – zrobiony z surowców występujących w naturze (Słownik Języka Polskiego PWN). Producenci bardzo często do produktów z tej grupy dodają sód, a nawet syrop fruktozowy pochodzący z kukurydzy modyfikowanej genetycznie. Nie wiem, co sądzicie na ten temat, ale dla mnie GMO nie należy do „występujących w naturze”…

BEZ DODATKU CUKRU” – w tym przypadku stwierdzenie jest realne – produkt nie zawiera cukru. Warto dodać jednakowoż, że najczęściej zawiera on w miejsce tego ostatniego, inne substancje słodzące (słodziki), które niekoniecznie muszą być lepsze od samego cukru.

WIELOZIARNISTE/CIEMNE PIECZYWO” – z łatwością rozpoznamy pieczywo określane na rynku artykułów spożywczych wyżej wymienionymi pojęciami. Ma ono wiele ziaren, jest zbite, zdecydowanie cięższe od pieczywa jedynie barwionego na kolor ciemny. Jeśli w składzie występuje karmel, możemy być prawie pewni, że kolor pieczywa wynika z zabarwienia, a nie z faktu zawartości mąki pełnoziarnistej. Do barwienia stosuje się również kakao, sztuczny miód, słód jęczmienny czy melasę buraczaną.


„WYJĄTKOWE WŁAŚCIWOŚCI” –
bardzo często producenci przypisują „szczególne” właściwości produktom, które tak naprawdę są powszechne dla wszystkich artykułów danej grupy asortymentu. Przykładowo, obowiązuje zakaz dodawania substancji dodatkowych do produktów nieprzetwarzanych, tj. mięsa, miodu, warzyw, owoców, mleka. Jeśli zatem na opakowaniu, któregokolwiek z tych produktów widnieje napis „bez substancji dodatkowych”, powinniśmy wiedzieć, że w żaden sposób nie wyróżnia go to na przestrzeni wszelkich innych produktów danej grupy. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku soków, do których zgodnie z obowiązującymi przepisami nie dodaje się (bo i nie można dodawać) barwników oraz konserwantów, a także masła, do którego nie można dodawać tłuszczów roślinnych.

ŚWIEŻY” – jako przykład kłamstwa mogę przedstawić mleko. Aktualnie każde mleko podlega pasteryzacji przed trafieniem do sklepów. Jak więc mogłoby zachować świeżość po procesie oddziaływania wysokiej temperatury?

Zgodnie z przykładami podanymi powyżej, mogę stwierdzić, że zwykły konsument niekoniecznie poradzi sobie z zagadkami, które serwują nam producenci. Ośmielę się powiedzieć, że w wielu przypadkach jemy nie to, co sami chcielibyśmy kupić, ale to, co producent chce nam sprzedać.

Nie pozwólcie sobą manipulować! Czytajcie etykiety! Życzę udanej zabawy na kolejnych zakupach…

Pozdrawiam!

dietetyk KoBBieciarni – Wiola Sowińska

- A word from our sposor -

Nie taki jogurt naturalny, jak go na etykiecie malują!