Jesień, która zapanowała u nas na dobre to czas, kiedy w salonach kosmetycznych królują kuracje kwasami. To naturalne, że powracamy do nich o tej porze roku. Przez wzgląd na słońce, które opala naszą skórę latem, intensywne działanie kwasów nie działa na naszą korzyść, stąd unika się ich stosowania w okresie około wakacyjnym.

Oczywiście lato nie ogranicza nas w tym temacie całkowicie. Wiele produktów eksfoliacji chemicznej możemy stosować podczas miesięcy ciepłych, jak choćby kwas migdałowy, laktobionowy czy hydroksybursztynowy. W okresie letnim, kiedy jesteśmy bardziej wypoczęte, zrelaksowane urlopem i słonecznymi dniami – stan naszej skóry niejednokrotnie ulega dużej poprawie. Zwykle jednak wraz z pierwszymi, jesiennymi dniami powakacyjne problemy naszej skóry wracają ze zdwojoną siłą. Cierpimy z powodu przebarwień i wysuszenia skóry. Jej stan pogarsza się na skutek nadmiernej ekspozycji słonecznej z okresu lata, zwiększa się ilość zmarszczek, rozpoczynamy cierpieć z powodu nadmierne wydzielanego sebum. Te i inne problemy z cerą, możemy jednak łatwo zniwelować, korzystając z kuracji kwasem ferulowym oraz odpowiednio dobranej pielęgnacji skóry w salonie kosmetycznym.

Czym wyróżnia się kwas ferulowy?

Kwas ferulowy to organiczny związek chemiczny (pochodna kwasu cynamonowego), który izolowany jest z roślin, głównie liściastych, ale i z nasion oraz kory drzew iglastych, z ziarn pszenicy, ryżu, kukurydzy czy żyta.  Jego główną zaletą są silne właściwości przeciwutleniające i dezaktywujące rodniki (odpowiadające za starzenie, fotostarzenie skóry). Dzięki temu właśnie, jego stosowanie powoduje redukowanie procesów, które leżą u podłoża przyspieszonego starzenia się skóry – radzi Edyta Folek, beauty-ekspert KoBBieciarni, właścicielka salonu urody Fantazja z Bielsku-Białej.

Kwas ferulowy stosowany regularnie w zabiegach co 7-14 dni zapobiega starzeniu się skóry. To zabiegi profilaktyczne. Bezpośrednio po zabiegu, widoczne jest wygładzenie i nawilżenie skóry. Podobną kurację można stosować zapobiegawczo nawet przez cały rok.

W seriach zabiegowych typowo matujących używane są produkty wykonane w oparciu o kwas ferulowy na podłożu hydroalkoholowym, dzięki czemu kwas ten, szybko wytrąca się na powierzchni skóry tworząc tzw. frost i dając efekt „zmatowienia skóry”. To produkt, który idealnie pasuje do osób borykających się z nadmiernym wydzielaniem sebum oraz świecącą się skórą. Po zabiegu nie daje żadnych objawów zaczerwienienia i podrażnienia skóry. Idealnie sprawdza się w seriach zabiegowych lub bezpośrednio przed nałożeniem makijażu – na długo zostawia matowe wykończenie skóry, w przypadku sesji zdjęciowych czy całonocnych szaleństw. Jak każdy kwas, i ten, nadaje się również do skóry męskiej. Zwłaszcza, w przypadku tych Panów, którzy często borykają się z problemem nadmiernego błyszczenia skóry.

Choć wybór jaki panuje wśród zabiegów chemicznych pozostaje naprawdę ogromny -pamiętajmy, że odpowiednio prowadzona kuracja kwasami, może przynieść znaczną poprawę stanu skóry. Niech nie przeraża Cię zatem słowo „kwas” – niewiele z nich ma naprawdę mocne i agresywne działanie. Pozostałe, w sposób kontrolowany i delikatny- (nie wyłączając nas z życia codziennego) potrafią przynieść niezwykle zadowalające efekty.

Pozdrawiam,

Edyta Folek

Właścicielka Studia Urody Fantazja w Bielsku-Białej