Minęły trzy dni od waszego pierwszego spotkania. Przed oczami ciągle widzisz jego błyszczące oczy i zniewalający uśmiech. O tak, w głębi czułaś już zdecydowanie, że ten gość, jest Tobą zainteresowany. Na odchodne zapewniał na dodatek, że… „zadzwoni”.
Dlaczego więc telefon milczy?
Zanim zaczniesz siać panikę, obdzwaniać wszystkie szpitale, kostnice, bombardować go sms’ami lub dzwonić, co trzy minuty… STOP! Jeszcze raz spróbuj z dokładnością detektywa przeanalizować przebieg waszej randki. Czy na pewno mówił, że „zadzwoni” – czy też raczej rzucił na odchodne lakoniczne i tajemnicze: „zdzwonimy się!”. Przypomnij sobie, czy uśmiechał się do Ciebie, czy też do kelnerki przyjmującej zamówienie? Skupiał uwagę tylko na Tobie, czy na swoim telefonie lub… dziewczynie z drugiego stolika?
I jak? Nadal jesteś przekonana o obustronnym zadowoleniu z randki? A może jednak zaświtało Ci w głowie trochę niepewności?
Aby rozwiać Twoje wątpliwości, przygotowałam trzy, najczęstsze powody, które przesądzają o tym, że mężczyzna nie odzywa się po randce. Gotowa? No cóż, nie masz wyjścia – zatem, zaczynamy!
Powód 1. Nie jest Tobą zainteresowany.
Najbardziej prozaicznym, a jednocześnie najsilniej brutalnym, co gorsza – także najczęstszym powodem, braku łączności z mężczyzną po randce, jest zwyczajny brak zainteresowania. Nie dzwoni trzeci dzień, nie wysłał sms? Martwisz się. Wygląda to tak jakby facet, co najmniej zapadł się pod ziemię. Podczas gdy Ty, z nerwów wypijasz kolejną filiżankę melisy, obgryzasz paznokcie, wyrywasz ostatnie włosy; on w tym czasie popija kawę w towarzystwie „cycatej blondynki” i zupełnie nie pamięta o Twoim istnieniu. Nic na to nie poradzisz. „Nie zaiskrzyło”. Szkoda oczywiście, że ów facet nie wysłał Ci choć krótkiego sms-a z informacją lub sugestią o tym, że zwyczajnie nie jest zainteresowany. Doznałabyś lekkiego zawodu – Ok. Najpewniej wyła byś przez chwilę do poduszki, ale nadal mogłabyś się cieszyć nienaruszonymi paznokciami, gęstą czupryną i zaoszczędzoną drogą do toalety, która po tak dużej ilości spożytej melisy, stała się dla Ciebie drugim środowiskiem naturalnym…
Powód 2. Gra na czas
Druga opcja, to nic innego, jak „gra na zwłokę”. Możliwe, że naczytał się licznych poradników, został przeszkolony przez kumpli, mamusię czy serdeczne ciotki „Dobre Rady”. Jest Tobą zachwycony – nie śpi, nie je. Powoli wygląda jak zombie. Ciągle rozpamiętuje Wasze wspólne chwile. Pragnął zadzwonić już w 10 minut po waszym spotkaniu. Już miał wybrany numer, już witał się z gąską… Aaa jednak! Zastosował się do głupich porad rodem z Instruktarza Samca Alfa i zaniechał telefonu w pierwsze 72 godziny. „Gra na czas” – nie chce wyjść na desperata, napaleńca. Spokojnie, z pewnością zadzwoni. Zastanów się tylko, czy Ty sama, po tych kilku dniach oczekiwania, będziesz jeszcze skłonna z nim rozmawiać?
Najrzadsze i najmniej prawdopodobne przyczyny raku kontaktu faceta, po randce. Wciąż jednak możliwe! Stracił przytomność, miał wypadek, zgubił telefon z Twoim numerem? A może, co gorsza – siedzi już w areszcie? Przyznaj sama, w takich przypadkach trudno o kontakt z kimkolwiek.
Nie musisz bić na alarm tylko dlatego, że po przyjemnej randce Twój wybranek nie wykonał następnego kroku. Nie zadzwonił? Trudno. Jeśli nie możesz już wytrzymać w niepewności, napisz do niego sms’a. Jednego. Nie więcej, bo uzna cię za całkowitą desperatkę Potem zajmij się własnymi sprawami, ogarnij mieszkanie, wyjdź do kina. Żyj! Zadzwoni – super. Nie zadzwoni – klapa. Nie przejmuj się, tylko chwilowa. Widocznie nie jesteś w jego typie, bawi się w gierki, albo… zjadł go tygrys. Tak czy inaczej, masz większe szanse na szóstkę w lotto, niż na kolejne spotkanie. Lepiej odpuść i nie marnuj cennego czasu. Rozejrzyj się, może tuż za rogiem spotkasz tego jedynego?