Obecnie, zewsząd jesteśmy zasypywani poradnikami, mówiącymi nam, jak i jak osiągnąć sukces. Zdaje się, że niewiele spośród tych publikacji można nazwać wartościowymi. Może dlatego, pomimo mody na „samorozwój”, bez trudu spotkamy kogoś, kto o poradnikach ma raczej sceptyczne zdanie. Osobiście, uważam się za jedną z tych osób. Gdybym jednak miała wybrać kilka lektur z szuflady o tym tytule; lektur, które wpłynęły na mnie w sposób szczególny, z pewnością poleciłabym „Poza granice ograniczeń„.
Autorką książki jest Anna Długołęcka – projektantka mody, właścicielka marki Absolut Dimention reżyserka operowa, menadżerka oraz podróżniczka. Kobieta, która zmierzyła się ze swoimi demonami, zamieszkała w Afryce, by odkryć, co kryje w sobie dusza, czym jest zniewolenie i gdzie zaczyna się wolność. Doświadczyła skrajnych biegunów życia: sukcesu i podniesienia się z upadku. Te przeżycia skłoniły ją do wydania książki „Poza granice ograniczeń”, która ukazała się w tym roku.
Autorka prowadzi nas w drogę do zrozumienia swojego wnętrza opisując poszukiwania, jednocześnie nie dając gotowych recept na życie. Pokazuje czytelnikowi jedynie gdzie patrzeć i jak czytać wewnętrzny głos i jak słuchać intuicji.
Podróż przez zakamarki naszej duszy zaczyna pytaniem: „Kiedy wiesz, że idziesz własną drogą?” – pytanie trudne, na które odpowiedź nie przyjdzie sama. Autorka pokazuje od czego zacząć, aby ruszyć w tą ciekawą i pełna wyzwań podróż.
Jak ciężko poczuć co naprawdę istotne
jak trudno dotrzeć i nie bać się
że egoistka?
nie
tylko wolna do siebie
tylko w sobie
nie oglądać się, nie czekać
rozpoznać się dogłębnie
Bohaterka, aby odkryć prawdę i rozpoznać co jest dla niej najważniejsze, udała się w długą podróż do Afryki, zabierając z sobą swoją czteroletnią córkę. Nie patrząc wstecz wyruszyła w poszukiwanie siebie oraz inspiracji afrykańskiej sztuki etnicznej Ndebele (grupa ludów, zamieszkujących prowincje w Republice Południowej Afryki), co stało się później podstawą jej marki modowej.
W książce opisuje momenty przełomowe w życiu, perypetie związane z pobytem w Zambii i fascynacje czarnym lądem.
„Autorka wprowadza swoją historią do naszego własnego świata. Uczy, że wszystko, czego potrzebujemy, znajduje się w nas samych, a jedynym kluczem do sukcesu jesteśmy właśnie My”.
Natalia Bachryj, blogerka:
Podróż do Afryki uświadomiła Annie, kim jest i jak chce żyć oraz to, że w obliczu narzuconych nam schematów oraz ról, bycie sobą to najpotężniejsze zadanie życia.
Jeśli i Wy, podobnie do mnie, z przymrużeniem oka patrzycie na literaturę motywacji, warto potraktować tą pozycję jako wstęp do zaprzyjaźnienia się z opisanym gatunkiem. Preludium do samodzielnego poszukiwania własnej drogi i sensu życia.
Pozdrawiam,