W sklepach zapanowała moda na powakacyjne promocje. Nic dziwnego więc, że łatwo skusić się można na nowe okazy, zaopatrzone w krzyczącą metkę: „Sale!” lub „-50%!”. Bywa jednak, że po z pozoru zadowalających łowach – stajemy w końcu przed szafą i zaczynamy zastanawiać się: „co tu właściwie do siebie pasuje?; Co mam na siebie włożyć? i: Czy w ogóle było mi to potrzebne?

Aby uniknąć rozczarowania, warto przyswoić sobie kilka prostych zasad kupowania ubrań „z głową”. Zwłaszcza, jeśli popularny ostatnimi czasy nurt slow fashion pozostaje bliski Waszym sercom i umysłom, zasady te powinny stać się Waszym zakupowym credo.

A zatem?

Zaczynamy!

I. Na początek, rozpoczynamy od stworzenia 2 kolorystycznych zestawów ubrań. Oczywiście, z czasem możesz stworzyć więcej zestawień. Zacznij jednak od stworzenia swoistej bazy. Absolutny „must have” każdej kobiety to: czarna ołówkowa spódnica+biała bluzka+czarny żakiet. Pomyśl też o pasujących dodatkach np: apaszka/biżuteria+torebka+półbuty. Załóżmy, że drugi zestaw to letnia sukienka w Twoim ulubionym kolorze, sweterek, letnie obuwie, pasująca torebka i biżuteria…

II. Wybierając się na zakupy, miej w pamięci Twoje dwa, fundamentalne zestawy. Gdy któraś z promocji przykuje Twoją uwagę – zastanów się, czy nowa rzecz, będzie pasować wystarczająco, do stworzonej przez Ciebie uprzednio „bazy ubrań”. Tak też na przykład, bluzka w kolorze pastelowego różu, przy nieco mniej formalnych okazjach, świetnie zastąpi białą koszulę. Możesz także użyć granatowej bądź szarej spódnicy, zamiast czarnej, na którą postawiłaś w pkt I. Być może zamiast sweterka, który ujęłaś w drugim zestawie, znajdziesz uroczy, letni żakiet i dopasujesz go idealnie do Twojej „bazowej” sukienki. Ta prosta zasada doboru nowych ubrań do istniejących już uprzednio zestawów, znacząco ułatwi Ci podjęcie decyzji: kupić/nie kupić.

III. Co jeśli jakiś ciuch, o niesamowitym kolorze, spodoba Ci się na tyle, że nie będziesz mogła odejść od niego z czystym sumieniem, choć w duchu będziesz zdawała sobie sprawę z faktu, że kompletnie nie masz go do czego dopasować? Cóż, masz dwa wyjścia: odkładasz go na bok i szukasz dalej albo… tworzysz nowy zestaw ubrań, uwzględniający nowy zakup. Czujesz już całe pole możliwości, prawda? Właśnie oficjalnie, otwiera się przed Tobą, zupełnie nowa perspektywa: możesz kupić tę niesamowitą spódnicę, ale czy znajdziesz czas i fundusze na zakup nowej, czy dopasujesz do niej odpowiednią bluzkę lub dodatki? Nie bój się eksperymentów; czasem to właśnie – szersze spojrzenie, pozwoli Ci łatwiej podjąć decyzję: kupić/nie kupić.

IV. Warto wspomnieć na koniec o jeszcze jednej wskazówce: Jeśli chcesz dokupić żakiet, który pasował będzie do spódnicy, którą masz już w swojej szafie, zabierz wspomnianą spódnicę ze sobą i przymierz w przymierzalni obie rzeczy. Wówczas będziesz mieć pewność, że oba elementy pasują do siebie pod kątem kolorów oraz faktury materiałów.

Udanego polowania na promocjach!