„Po co Ci właściwie ten cały personal branding? Marka osobista, budowanie wizerunku, public relations? No tak, teraz jest na to moda-tyle osób chciałoby być zauważonych… Musisz zrozumieć, że trzeba być w czymś naprawdę dobrym, aby wybić się z tłumu.”

…tu i ówdzie możesz usłyszeć podobne stwierdzenia, jeśli zaczniesz mówić o chęci wypromowania swojej osoby. Eksperci wszelkiej maści zaczną sugerować Ci, że nie jesteś wystarczająco dobra w tym, co chcesz robić.

Nie daj jednak zbić się z tropu. W każdym znaleźć można coś unikalnego, w TOBIE również. Musisz tylko sięgnąć głębiej i nie przejmować się tym, co powiedzą inni. Powiem wprost – Nie daj się, KoBBieto!

PO1. WYKORZYSTAJ SWÓJ POTENCJAŁ

 „Teraz nie pora myśleć o tym, czego ci brak. Lepiej pomyśl, co możesz zrobić z tym, co masz”. Ernest Hemingway

To złota zasada – w pierwszej kolejności warto skupić się na swoich mocnych stronach. To one są Twoim atutem i najzwyczajniej w świecie, są dla Ciebie paliwem do dalszych działań. Jak to zrobić? To bardzo proste. Wystarczy zastanowić się, co jest w Tobie najlepsze, za co chwalą Cię ludzie, co robisz z pasją i co stanowi o Twojej wyjątkowości. Każdy z nas ma indywidualne zasoby, które w pełni wykorzystane-mogą przynieść Ci o wiele więcej korzyści, aniżeli wymyślona marka osobista, stworzona na potrzeby rynku. Pamiętaj, marka musi być wiarygodna.

Po2. WIARYGODNA, AUTENTYCZNA… PRAWDZIWA

Tylko autentyczność marki jest w stanie przekonać do Ciebie ludzi. Nawet, jeśli bywa ona abstrakcyjna i całkowicie różna od ogólnie przyjętego kanonu „bycia” i „życia”. Ba! Tym lepiej. Opinie z serii „co ludzie powiedzą” należy całkowicie wyrzucić ze swojej głowy. Jak mawiał Steve Jobs:

„Nie pozwólcie, żeby hałas cudzych opinii zagłuszył wasz własny wewnętrzny głos. I najważniejsze – miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją”.

Ze schematów może skorzystać każdy, pójść pod prąd jest trudniej. To tak, jak wyprawa w góry. Łatwiej jest pójść wyznaczonym szlakiem, ale to z reguły poza nim, czeka na Cię coś wyjątkowego – niedostępnego dla każdego. Żeby to zrobić, musisz pozwolić sobie na wyjście ze swojej strefy komfortu, z tego, co pewne, sprawdzone i bezpieczne. Czasami warto po prostu zaufać sobie, bo spełniona będziesz tylko wtedy, gdy pozostaniesz w zgodzie z samą sobą. Wtedy też będziesz autentyczna i wiarygodna. Twoja marka osobista będzie żyła.

PO3. ŚWIADOMOŚĆ SIEBIE TO FUNDAMENT

Uświadomienie sobie własnego JA, to połowa sukcesu. Samoświadomość buduje fundament, którego nikt ani nic nie jest w stanie zniszczyć. Nie ma drugiej takiej samej osoby, dwóch identycznych jednostek, dwóch głów pełnych tych samych pomysłów. Własne JA jest jedyne w swoim rodzaju i jeśli uda Ci się je odnaleźć, zyskasz zasób, który stanie się Twoją karmą, samonapędzającym się motorem. Nauczenie się samoświadomości  – poznanie swoich słabych i mocnych stron – pozwoli Ci bazować na tym, co w Tobie najlepsze. Nie ma lepszej marki osobistej niż marka zbudowana na własnych wartościach.

Po4. MARKA MUSI SIĘ WYRÓŻNIAĆ

Marki, które „chwytają”, posiadają wyrazistą osobowość, dlatego warto budować swój wizerunek świadomie. Świadomie powinnaś zastanowić się, co masz do zaoferowania i w czym możesz pomóc  innym, czyli określić swoją grupę docelową. „Mało jest rzeczy, na które nikt jeszcze nie wpadł” – powiedzą życzliwi ludzie? Być może tak jest, ale stąd Twoja marka! Nie chodzi o ilość konkurencji, ale o jakość. Sposób podania liczy się najbardziej, bo potencjalny odbiorca naszej marki oczekuje pewnych korzyści. Przechodząc zatem do sedna – znajdź w sobie coś, co jest nietuzinkowe, a potem działaj! Jeśli wyposażono Cię w inteligentny żart – wykorzystaj go do wyższych celów. Nieważne, że inni twierdzą, że to coś, co się nie sprzeda. Błazen jest jednym z archetypów marki, a zatem – do dzieła. A może zawsze byłaś kujonem i potrafisz przekazywać wiedzę w ciekawy sposób? Może przyjmiesz rolę mędrca?

Jedno jest pewne, Twoja marka musi żyć. Stwórz swoją własną opowieść i zostań jej bohaterką.  Pozwól sobie stworzyć markę zgodną z Twoją osobowością, a zobaczysz, że świat na Ciebie czeka. Trochę odwagi, Twoja historia dopiero się zaczyna.

Ja – dzś zaczynam swoją historię z Kobbieciarnią. Już dzisiaj jesteście częścią mojej opowieści, a obiecuję, że będzie ciekawa. Nic więcej nie powiem. Zdradzę tylko, że uwielbiam ten cytat:

„To niemożliwe” – powiedział rozsądek.
„To ryzykowne” – powiedziało doświadczenie.
„To bezsensowne” – rzekła duma.
„Mimo wszystko SPRÓBUJ”  – powiedziało serce.

Może właśnie dlatego dzisiaj tutaj jestem…

Pozdrawiam,

Izabella Wierzbicka