Naturalne jest to, że czerpiemy radość z obecności innych ludzi w naszym życiu. Proces wchodzenia w różnego typu relacje międzyludzkie, towarzyszy nam niemal na każdym kroku. Zdolność nawiązywania nowych znajomości oraz ich utrzymywania w dobrej kondycji, to niezwykle przydatna umiejętność. Bez znaczenia, czy mamy na myśli relacje przyjacielskie, rodzinne czy też biznesowe, zdarza się, że stosunki z innymi ludźmi psują się lub stają się konfliktowe. Dobrze jest więc zrobić czasem małe podsumowanie, które pomoże nam zlokalizować źródło nieporozumień. Jako ludzkie istoty, jesteśmy bardzo różnorodni, ale na szczęście dla psychologów – niemal wszyscy popełniamy podobne błędy…
OSĄDZAMY
Jest to jedno z głównych wykroczeń psujących nasze relacje międzyludzkie. Od dziecka uczymy się klasyfikować ludzi. Osądzamy, mówiąc że ktoś jest zły/nienormalny/ograniczony. Nie zastanawiamy się głębiej ani nad znaczeniem tych słów, ani pobudkami, jakie nami kierują. Nasz punkt widzenia traktujemy jako prawdę objawioną, do której inni muszą się dostosować. Staje się to tak naturalnym odruchem, że tylko w ten sposób potrafimy funkcjonować w społeczeństwie. Wyróżniamy dwa typy osądów: moralne i wartościujące.
• moralne – sugerują że działanie człowieka jest nie zgodne z naszym systemem wartości (przy okazji nie zastanawiając się czy nasz system jest najlepszy)
• wartościujące – odzwierciedla nasze przekonania, (przemoc jest zła/podróżowanie niebezpieczne)
W sposobie analizowania ludzkich zachowań odbijają się nasze własne potrzeby i systemy wartości. Jeśli denerwuje nas sama myśl o tym, że ktoś wydaje lekkomyślnie pieniądze, oznacza to tylko tyle, że czynienie oszczędności i przemyślane wydatkowanie gotówki uznajemy za niezwykle istotną umiejętność. Jednak zamiast być dumnymi z samych siebie, za to że potrafimy utrzymać przy sobie gotówkę, skupiamy się na osądzaniu innych za brak tej, ważnej dla nas cechy: „Ten człowiek jest nieodpowiedzialny, rozrzutny, totalny lekkoduch!”. Kiedy ludzie spełniają nasze „wymogi” wartości, są w porządku. Jeśli zaś od nich odbiegają – na pewno są po złej stronie mocy. To właśnie jeden z pierwszych błędów, jakie popełniamy w naszych relacjach. Nawet jeśli początkowo dobrze funkcjonują i wydają się solidne, to nasz cichy pierwszy tytułowy „zabójca” potrafi wpłynąć na nie bardzo negatywnie.
PORÓWNUJEMY SIĘ
Czasem uświadomione, czasem nie – myślenie porównawcze istnieje w głowie każdego z nas. Jest to także pewien rodzaj osądu, który potrafi być udręką i przysłaniać racjonalne myślenie. Zasięg naszych porównań jest ogromny i może dotyczyć praktycznie każdego aspektu życia. Zaczynając od waloru względnie powierzchniowego jak uroda, kończąc na życiowych osiągnięciach czy ilości zer na koncie. Jeśli myślenie porównawcze wypada na naszą niekorzyść, mechanizmem obronnym jest zazwyczaj odsunięcie się od danej osoby, unikanie kontaktu lub całkowite zerwanie znajomości.
UNIKAMY ODPOWIEDZIALNOŚCI
To dość ważny element, o którym bardzo rzadko mówi się głośno – jeszcze rzadziej uczy. Dla mnie osobiście to najtrudniejszy etap, którego perfekcyjne opanowanie, wymaga ogromu własnej pracy i zaangażowania. Polega na tym, aby uświadomić sobie, że każdy z nas odpowiada za własne myśli, uczucia i czyny. Trzeba przestać stosować tłumaczenia typu: „Uderzyłam siostrę, bo zabrała mi bluzkę””Zdradzam męża, bo mnie zaniedbuje”. Branie odpowiedzialności za swoje czyny, wiąże się ze świadomością, że nasza reakcja na konkretne zdarzenie może być różnoraka i to my decydujemy, w którą stronę pójdziemy. To od nas zależy czy trzaśniemy drzwiami unosząc się dumą, czy raczej spróbujemy wyjaśnić sobie sytuację rozmową z bliską osobą. Nasze podejście jest kluczem i dopóki nie zrozumiemy sensu takiego zachowania, nasze nieporozumienia będą pełne oskarżeń, wyrzutów i przerzucania winy.
ŻĄDAMY!
Większość z nas od maleńkości mówi językiem, który zachęca do szufladkowania, porównywania i osądzania, nie zaś do uświadamiania sobie własnych uczuć i potrzeb. Dlatego niestety zdarza się, że komunikaty, które wysyłamy do innych ludzi mają często formę żądania. „Domagamy się” wprost lub bardziej dyskretnie, sugerując, że nieposłuszeństwo będzie ukarane. Taka forma porozumiewania się jest często skutkiem negatywnego przekonania, że dana rzecz czy zachowanie zwyczajnie nam się należy.
Znając już cztery podstawowe błędy jakie popełniamy w stosunku do innych ludzi, zastanów się czy zauważasz je również u siebie? Wnikliwe przeanalizowanie własnego zachowania, to pierwszy krok który pozwala ocenić nad czym szczególnie powinniśmy popracować, aby relacje w których funkcjonujemy były jeszcze lepsze. Zniwelowanie powyższych zachowań, gwarantuje większe poczucie bezpieczeństwa, co wpływa na jakość relacji. Kiedy nasz rozmówca będzie miał pewność, że nie zostanie źle oceniony – chętniej będzie się otwierał, a rozmowa będzie przyjemnością. Powyższe zachowania są najczęstszym powodem rozpadania się udanych relacji. Są też typowe, i występują z większym lub mniejszym nasileniem u każdego. Świadomość ich występowania i negatywnego wpływu daje szanse na lepszą analizę i odpowiednią reakcję.
Agnieszka Jakubowska,
źródło: coachpisze.pl