W Internecie możemy znaleźć mnóstwo stron z poradami, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej i w jaki sposób zrobić na rekruterze świetne wrażenie; jak się ubrać, co mówić i co ze sobą zabrać.
Ze względu na to, że w swoim życiu zawodowym przeszłam kilkadziesiąt rozmów kwalifikacyjnych, wiem, że nie zawsze teoretyczne wskazówki mają odniesienie do rzeczywistości. Jako doradca kariery często obalam te, które na podstawie swoich doświadczeń uznaję za mylące.
Dla przybliżenia wam Drogie KoBBiety perspektywy dwóch funkcjonujących obok siebie światów do rozmowy zaprosiłam Katarzynę Daniek, specjalizującą się w dziedzinie HR i zarządzania zasobami ludzkimi, aby opowiedziała jak sytuacja dotycząca rozmowy kwalifikacyjnej wygląda z perspektywy pracodawcy.
PRAWDA CZY MIT?
Jak więc należy się przygotować przed rozmową kwalifikacyjną według poradników internetowych?
Internetowa rada nr: 1
„Zdobądź jak najwięcej informacji o firmie i stanowisku, o które się starasz„
Perspektywa doradcy kariery – PRAWDA
Podczas większości rozmów rekrutujący z pewnością zapytają się ciebie o to, co wiesz o ich firmie. Nie jest to przypadkowe pytanie. Pracodawca próbuje w ten sposób sprawdzić na ile świadomie szukasz pracy. Czy wysyłasz CV do wszystkich firm, przypadkowo odpowiadając na oferty pracy czy szukasz jakiejkolwiek pracy, a firma, branża i stanowisko jest ci obojętne. Im więcej wiesz o przyszłym miejscu pracy, tym korzystniej wypadasz podczas rozmowy, wykazujesz się bowiem cenioną wśród pracodawców inicjatywą i zaangażowaniem, które mogą zaprocentować nową posadą.
Poszukując informacji na temat określonej firmy, masz ponadto możliwość zapoznać się z opinią byłych jej pracowników, którzy udzielają się na różnych forach branżowych. Takie internetowe dyskusje mogą być dla ciebie niezwykle istotnym źródłem informacji, o tym jak pracodawca dba o zatrudnionych, czy są dodatkowe przywileje lub obowiązki, o których w ogłoszeniu nic nie wspomniano, a także o panującej atmosferze w firmie. Warto sprawdzić z jaką firmą mamy do czynienia, aby uchronić również siebie przed konsekwencjami pochopnie podjętej decyzji. Osobiście dwa razy zrezygnowałam z rozmów rekrutacyjnych po zapoznaniu się z opiniami byłych pracowników. Należy jednak pamiętać, że o ile sporadyczne, negatywne komentarze mogą wynikać z osobistego żalu do pracodawcy, omyłki czy celowego obrażania byłej firmy, jako aktu swoistej zemsty, o tyle kilkanaście lub kilkaset osób, które wytykają te same nieprawidłowości, to już temat do przemyślenia.
Perspektywa pracodawcy – PRAWDA
Kandydat, który na rozmowie kwalifikacyjnej wie, czym się zajmuje firma, jaką ma konkurencję i jak plasuje się na jej tle, jaką ma misję i wizję, jakie cele sobie stawia i jakie wartości wyznaje, od razu dostaje dodatkowy punkt za dwie rzeczy: wnikliwość i umiejętność znalezienia informacji. Pracodawca nie łudzi się, że dany kandydat aplikuje tylko do tej firmy, a jego marzeniem od lat młodzieńczych była praca tylko i wyłącznie dla tegoż przedsiębiorstwa. Oczywistym jest, że w większości przypadków (może poza kilkoma, które znam) CV trafia do wielu firm i często nie branża, ale stanowisko poszukiwanej pracy, pozostaje dla poszukującego zatrudnienia determinantem złożenia aplikacji. Widoczne jest to szczególnie wówczas, gdy mamy większy popyt niż podaż, czyli gdy osób szukających zatrudnienia jest więcej aniżeli miejsc pracy. W okresach, gdy to praca szukała potencjalnego pracownika tenże mógł windować warunki współpracy, w tym również dodać kryterium branży, które zaraz po zarobkach stanowiło niezwykle istotny aspekt, oczywiście zawężający pracodawcom możliwość składnia oferty (pracownik nie musiał szukać zatrudnienia, oferty „szukały” jego).
Jednakże, zbieranie opinii o pracodawcy (zwłaszcza tych internetowych) nie powinno być wyznacznikiem naszej oceny na temat danej firmy. Internet daje duże poczucie bezkarności i znane są przypadki, gdy szkalowano firmę zupełnie bezzasadnie, dla samego hejtu. Opinię o przyszłym pracodawcy zalecam więc wyrobić sobie na podstawie:
- Obserwacji, w szczególności podczas rozmowy kwalifikacyjnej, włącznie z czasem oczekiwania na nią. Zalecam przyjście wcześniej, aby móc poobserwować codzienność firmową.
- Pytań do pracodawcy o obszary, jakie cię interesują, a które dotyczą pracowników np. benefitów, modelu zarządzania, modelu raportowania, rozliczania, stawiana celów itd. po odpowiedziach można wyrobić sobie zdanie o tym, co cię może czekać.
- Rozmowie z obecnymi lub byłymi pracownikami.
Internetowa rada nr 2:
„Przeanalizuj ogłoszenie pod kątem twoich doświadczeń i umiejętności”
Perspektywa doradcy kariery – PRAWDA
Weryfikacja ogłoszenia jest dla mnie najistotniejszym punktem przygotowań do rozmowy. Pracodawca zazwyczaj jasno określa, jakich kompetencji poszukuje, w związku z tym należy zastanowić się czy na pewno spełniamy jego oczekiwania i przygotować stosowną argumentację, potwierdzającą nasze umiejętności zawarte w CV. Jeśli natomiast nie spełniamy któregoś z wymagań, np. nie znamy języka angielskiego na oczekiwanym poziomie, należy się bardzo starannie przygotować na odpowiedź, jak zamierzamy daną lukę uzupełnić. Rekruter, podczas rozmowy, będzie przede wszystkim weryfikował to, czy zawarte w dokumentach aplikacyjnych informacje są prawdziwe, oraz jak nasza kandydatura wpisuje się w wymagania danego stanowiska. Dokładna analiza ogłoszenia pozwoli, więc przygotować się na pytania, które na pewno padną.
Perspektywa pracodawcy – PRAWDA, ALE …..
Oczywiście, pracodawca zawsze określa kompetencje jakich oczekuje od kandydatów na określonym stanowisku. Co więcej, czasami wymienia też cechy charakterologiczne, których poszukuje, ale pamiętajmy, że będzie zwracał również uwagę na inne, poza-kompetencyjne kryteria, które nie były podawane w ogłoszeniach. Jeżeli okaże się, że spełniamy tylko część wymagań, a na tym konkretnym stanowisku nam wyjątkowo zależy, musimy przekonać pracodawcę, że brak wiedzy we wskazanej dziedzinie czy określonych kompetencji, może przynieść mu dodatkowe, realne benefity, bowiem dzięki tej, z pozoru sporej wadzie, będziemy mieć odmienną od standardowej perspektywę, świeże spojrzenie i niekonwencjonalne pomysły. To może być właśnie zwycięski atut. Nie zawsze jednak i nie na każdym stanowisku będziemy mogli skorzystać z podobnej argumentacji.
Znam jednak wiele przypadków zatrudniania kandydatów niezgodnych z podstawowym kluczem rekrutacyjnym, którzy potrafili „się dobrze sprzedać”, a dzięki swoim nieszablonowym kompetencjom skierowali firmę na nowe tory myślowe, pokonując istniejącą konkurencję.
Pamiętajmy jednak , że pracodawca szuka pracownika, który ma współtworzyć firmę. Będzie zatem zwracał uwagę na jednostki kreatywne i z potencjałem wpisującym się w wizję tej firmy. Kompetencje i oczekiwania zawarte w ogłoszeniu są punktem wyjścia dla rekrutera, a nie Biblią od której nie ma odstępstw. Najważniejsze zatem abyś umiał „sprzedać siebie” i swój pomysł. Warunek jest jeden: nie graj kogoś kim nie jesteś. Ta taktyka ma krótkie nogi i bolesne konsekwencje.
Internetowa rada nr: 3
„Przygotuj listę najczęściej zadawanych pytań”
Perspektywa doradcy kariery – MIT
Mit? Dlaczego? Przecież w Internecie krążą stadnie listy sugerowanych pytań wraz z oczekiwanymi odpowiedziami. Studiowanie takich zestawień dla mnie osobiście to strata czasu. Większość z tych pytań nie wymaga przygotowywania odpowiedzi, np. jakie masz hobby, czy wolisz pracować samodzielnie czy w grupie? Staraj się odpowiadać zgodnie z prawdą i tym jak czujesz. Nie sposób określić jaka odpowiedź podczas indywidualnej rozmowy będzie dobra, a jaka zła. Rekruter bardzo szybko wyłapie, że zamiast rzeczowej informacji, recytujesz wyuczoną internetową formułkę. Dokładnie zapoznaj się z firmą, jej misją, wizją oraz kulturą organizacyjną, a także zawartymi w ogłoszeniu wymaganiami, i na tym skup swoją uwagę i czas.
Na rozmowie mogą paść pytania, których się zupełnie nie spodziewasz; nie jesteś w stanie przygotować się na wszystkie ewentualności. Grunt to zachować spokój. Szczerość na pewno zostanie doceniona.
Perspektywa pracodawcy – i MIT i… PRAWDA
Warto abyś zastanowił się przed spotkaniem, jakie są Twoje oczekiwania i preferencje względem przyszłej pracy, współpracy czy zarządzania, co lubisz robić, a jakich aktywności starasz się unikać. Czasem na rozmowie padają niezwykle dziwne pytania, które rzekomo mają wysądować jakieś utajnione psychologiczne aspekty dotyczące osoby kandydata, ale zdarzają się już coraz rzadziej. Oprócz tego kim jest kandydat i jaki ma „pomysł na siebie” w danej firmie, pracodawców najbardziej interesuje to, czy taka osoba wpasuje się w model organizacyjny firmy oraz czy sprawnie i szybko zaadaptuje się do firmowego środowiska. Nie ma nic gorszego aniżeli nowy pracownik, który nie potrafi znaleźć swojego miejsca w firmie i męczy się niemiłosiernie… a wraz z nim męczy się cały dział, jego szef – a w konsekwencji cierpi na tym cała firma. Dlatego namawiamy jako pracodawcy: nie próbujcie się na siłę wpasować w nasze ramy, bo pracownik zmuszający się do pójścia do pracy, to pracownik niewydajny. Rozumiem, że bardzo często zależy nam na konkretnym stanowisku, w konkretnej firmie, ale z szerszej perspektywy lepiej będzie wydłużyć swoje poszukiwania, aby w końcu trafić do organizacji pasującej do naszej osobowości niż pracować w tej jedynej, wymarzonej, z którą jednak finalnie nie współgramy.
Aby zapobiec pomyłkom warto drogi kandydacie abyś to ty, przygotował sobie listę pytań do przyszłego pracodawcy. Uzyskane od pracodawcy odpowiedzi dadzą ci pewien obraz firmy i tego co w niej zastaniesz, jeżeli uda ci się zwycięsko przejść przez proces rekrutacji. Nie bój się zadawać pytań. Podjęcie inicjatywy w stresującej sytuacji będzie z całą pewnością odczytywane jako twoja zaleta.
Pozdrawiam, Kamila Rosik
autorka: www.strefakariery.com.pl