Magdalena Kuprewicz (na zdj. z lewej) to psycholog, certyfikowany trener komunikacji TSR, pedagog Montessori, terapeuta pedagogiczny i twórczyni Relateki. Absolwentka Szkoły Trenerów Grypy Trop, a prywatnie także zabiegana mama dwóch uroczych chłopców. Od 13 lat zajmuje się wychowaniem i zgłębianiem tematu komunikacji w różnych obszarach. Anna Rozdejczer (na zdj. z prawej) to również dumna mama dwójki wspaniałych dzieci. W życiu zawodowym, Anna jest pedagogiem, nauczycielem Montessori, certyfikowaną trenerką komunikacji TSR i podobnie jak Magdalena – twórczynią Relateki, bloga i vloga. Działanie w tandemie, to ich najlepsza recepta na sukces. Pracując razem, towarzyszą swym Klientom w odkrywaniu pozytywnej strony komunikacji. W cyklu wywiadów KoBBieciarni: Kalejdoskop KoBBiet, opowiedzą nam o tym, jak między sobą, odnalazły nić porozumienia, która na dobre połączyła je na lata, w życiu i biznesie…
KoBBieciarnia: Kiedy patrzę tak na Was obie, mam wrażenie, że jesteście tandemem idealnym. Taka relacja w biznesie musi być czymś absolutnie wyjątkowym. Jak wpadłyście na siebie i na pomysł połączenia swoich sił w przyjaźni i życiu zawodowym?
Anna Rozdejczer: Jeśli chodzi o mnie zaczęłam od studiów na kierunku pedagogiki. Jeszcze w trakcie nauki, podjęłam się pracy z dziećmi i osiągnęłam pierwsze, zawodowe spełnienie – otrzymałam możliwość stworzenia autorskiego programu edukacyjnego dla dzieci. Prywatnie także poczułam się spełniona – zostałam szczęśliwą mamą dwójki wspaniałych dzieciaków. Podczas gdy one wyrastały z pieluch, zrealizowałam kolejne marzenie – stworzyłam własne wydawnictwo, Na Przytulnej. Ukończyłam także w międzyczasie certyfikat TSR z komunikacji. W trakcie studiów podyplomowych – wzięłam udział w Polskich Dniach Montessori i tak spotkałam Magdę. Szybko okazało się, że osobowościowo i intelektualnie, pasujemy do siebie jak ulał. Razem stworzyłyśmy Relatekę. Pracujemy ze sobą już jakiś czas, mamy dzieci w podobnym wieku. Wszystko, co przekazujemy na kursach lub warsztatach, to coś, z czym się identyfikujemy się na co dzień, z czego same czerpiemy garściami.
KoBBieciarnia: A Ty Magda, pamiętasz jeszcze jak to wszystko się zaczęło?
Magdalena Kuprewicz: U mnie zaczęło się podobnie. Przez wiele lat opiekowałam się swoimi dziećmi i wiem, jak trudno czasem dogadać się w rodzinie. Sama przechodziłam zresztą, przez trudności komunikowania się z bliskimi. Od tego zaczęła się moja droga jako trenera, chciałam lepiej porozumiewać się z najbliższymi, więc zdecydowałam się wziąć udział w kursie dla rodziców. Wiedza, którą otrzymałam przy tej okazji, okazała się dla mnie bezcenna. Zapragnęłam przekazywać ją dalej, tak ukończyłam kurs trenerski Treningu Skutecznego Rodzica. Obecnie kontynuuję naukę w szkole trenerów Grupy Trop. Marzy mi się aby każdy rodzic, każda osoba pracująca z ludźmi, miała możliwość zdobycia wiedzy z zakresu pozytywnej komunikacji. Uważam ją za podstawę budowania więzi, które definiują nas, jako istoty społeczne.
KoBBieciarnia: Nazywasz Magdę „Mentalną siostrą”. Jak to możliwe, że dwie przypadkowe kobiety spotykają się odpowiednim momencie swojego życia, myśląc w identyczny sposób?
Anna Rozdejczer: Jak widać, możliwe <śmiech>. Wiele zależy od etapu życia, na którym obie się znalazłyśmy, podobnego wieku, doświadczeń, spójnego spojrzenia na rzeczywistość. Zarówno mnie, jak i Magdzie, bliska jest misja tworzenia prawdziwych relacji między ludźmi, mocnych fundamentów dialogu, któremu towarzyszy empatia, bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem. Towarzyszenie innym w poszukiwaniu tzw. dobrej drogi to wielkie wyzwanie. Czasami czuje się jak położna, która choć nie prowadzi dziecka na świat, pomaga mamie i tacie przejść przez trudy porodu. Ani ja, ani Magda nie możemy stworzyć dla naszych Klientów idealnej komunikacji, możemy jednak przekazać im umiejętności, dać narzędzia, aby rodzice sami mogli znaleźć swoją drogę w rodzicielstwie, urodzić „na nowo” porozumienie między nimi i dziećmi.
Magdalena Kuprewicz: To, o czym mówi Ania jest chyba najważniejsze. Lubię pokazywać rodzinom, jak podczas warsztatów, poprzez słowa wpływamy na innych, jak kształtujemy sytuacje i osoby. Uświadamiać im, jak słowo może zranić lub wzmocnić morale drugiej strony i jak bardzo, nasz styl komunikowania się z innymi, zależy od naszego wychowania i wpływu otoczenia.
KoBBieciarnia: W życiu prywatnym także trudno odmówić Wam spójności…
Magdalena Kuprewicz: Prywatnie z Anią przyjaźnimy się, mamy podobną wizję szczęścia i podobne rzeczy, sprawiają nam przyjemność. W moim przypadku, szczęście przynoszą mi dzieci, mąż i wspólnie spędzony z nimi czas. Rodzina jest moim skarbem. Lubię spacery i chłodne powietrze słonecznego poranka, przeżywanego w niedzielnym, domowym zaciszu. Staram się zauważać drobne, piękne rzeczy, które mnie otaczają.
Anna Rozdejczer: Słucham Magdy i myślę sobie, że prawdziwe szczęście nie jest chyba żadną stałą. To stan, który zmienia się w zależności od okoliczności. Życie to nie sielanka i nikt wiarygodny nie chodzi od rana do wieczora, z euforycznym szczęściem wypisanym na twarzy. Nasze rodziny, to proza codzienności. Moje małżeństwo sprawia jednak, że czuję spokój i pewność. Nawet, gdy nie jest różowo wiem, że mogę liczyć na mojego męża. Motywuje mnie, rozśmiesza i jest dla mnie prawdziwym partnerem. Poczucie tego wszystkiego daje mi „szczęście”. Mam wrażenie, że małżeństwo to taka podróż, w której odkrywamy co i rusz kolejne, nowe miejsca. Dobrze jest mieć obok siebie podróżnika, prawdziwego kompana. Przystanki bywają trudne – zagrożona ciąża, operacje, choroby dzieci, kłótnie, nieporozumienia, ale podróż trwa i to jest najważniejsze. Szczęśliwe chwile to te, które udaje nam się spędzić rodzinnie: wybrać się na wycieczkę za miasto, na obiad, do cukierni, kina, na spacer czy mszę, zagrać razem w grę, poleżeć w łóżku i poczytać książki – to zwyczajne, a jednocześnie najpiękniejsze momenty. Sęk w tym, aby umieć je zatrzymać, poddać się chwili i wycisnąć ją jak cytrynę.
Magdalena Kuprewicz: Zgadzam się w pełni. Gdybym miała naprędce podać Ci przepis na idealny, zimowy wieczór, wybrałabym chyba wszystko, o czym wspomniała Ania – postawiłabym na możliwość spędzenia czasu z moimi dziećmi, przy kominku i ulubionych planszówkach. Chwilę poświęciłabym na szydełkowanie lub lekturę dobrej książki przy smaku i armacie ulubionej herbaty…
Anna Rozdejczer: Myślę, że w tym cała sztuka – aby dopasować się do okoliczności i w danej chwili dostrzec, docenić co przynosi życie. Jeśli w telewizji leci akurat ulubiony film, odpalam go i odprężam się na całego, nie myśląc o tym, że jutro poniedziałek. Program TV świeci pustkami, a przyjaciele odwołali wizytę? To świetna okazja, aby wyrwać się z domu do kina. Staram się być elastyczna, często zmieniam plany, unikam sztywnej organizacji, która w jednej chwili może posypać się z najmniej oczekiwanych przyczyn, jak choćby choroby dziecka. Dzięki takiemu podejściu, które staram się przekładać także na poważniejsze kwestie, unikam sfrustrowania, smutku i poczucia rozczarowania. Skupiam się na pozytywach, na tym, co przynosi mi poczucie piękna, które odnajduje w muzyce, fotografii, książce, rozmowie, w ludziach.
KoBBieciarnia: Ostatni rok był dla Was przełomowy?
Magdalena Kuprewicz: Bieżący jeszcze wciąż rok 2016, okazał się dla mnie niezwykle ważny ze względu na zmiany, jakie zaszły w moim życiu zawodowym. Otworzyłyśmy z Anią Rozdejczer naszą Relatekę i rozpoczęłyśmy działalność. Zakończyłam proces certyfikacji trenerskiej, rozpoczęłam naukę w szkole trenerów i coachów Grupy Trop. Spotkałam na swojej drodze wielu fantastycznych, wartościowych ludzi, jestem ogromnie wdzięczna, za to zrządzenie losu.
Anna Rozdejczer: Faktycznie, miniony rok dla nas obu, okazał się czasem wielkich wyzwań i wielu sukcesów. Udało mi się po 2 latach certyfikacji uzyskać dyplom trenera Gordon Training International. Dzięki uprzejmości Beaty Majewskiej (nienietak.pl), miałam przyjemność wystąpić przed kamerą programu TV Republika i przedstawić swoje zdanie na temat rodzicielstwa bliskości oraz adaptacji dzieci. To był prawdziwy, motywacyjny kop, a zarazem inspiracja dla dalszych działań Relateki – vloga podejmującego tematy, które poruszają nas na co dzień.
KoBBieciarnia: Wasze plany na kolejny rok przewidują dalszą pracę w tandemie?
Magdalena Kuprewicz: Oczywiście! Priorytetowym planem pozostaje aktualnie rozwój Relateki. Osobiście chciałabym także w najbliższym czasie, dopracować szczegóły oferty kursu internetowego skierowanego do osób z ograniczonymi możliwościami czasowymi, a pragnącymi zmienić sposób komunikacji ze swoimi najbliższymi lub osobami z sąsiednich kręgów zawodowych. W 2017 zakończę również naukę w szkole trenerów, to dla mnie ważny moment.
Anna Rozdejczer: Sama widzisz, Magda wciąż się uczy, obie jeszcze przed momentem kończyłyśmy podyplomówki, wiemy doskonale, ile otrzymałyśmy w procesie edukacji wiedzy potrzebnej i encyklopedycznej. Wzmożona praca ze studentami to coś, czego życzę sobie i Magdzie w kolejnych latach rozwoju Relateki. Osobiście, mam nadzieję rozwijać się dalej, prowadzić kursy z komunikacji, tworzyć i kolejne własne pomysły, których jeszcze cała masa.
KoBBieciarnia: Plany są. Czego zatem, poza ich realizacją, życzyć Wam w kolejnych miesiącach?
Anna Rozdejczer: Siły, odwagi, konsekwencji. Jana Paweł II użył kiedyś słów, które stały się dla mnie mottem przewodnim moich działań. „Nie lękajcie się!” – to hasło, które popycha mnie do działania, daje wewnętrzny, duchowy impuls. Ciągle słyszymy: „ta polityka doprowadzi kraj do ruiny”, „zmiana Prezydenta w USA? Czeka nas niechybna wojna!”. Te i inne rozsiewane przez media rewelacje, to prawdziwa pokusa „nicnierobienia”, poddania się i rozłożenia rąk na znak rezygnowania. Życzę więc sobie stawiać na działanie, cała trudność leży w tym, aby nie dać podszyć się strachem i nie zwątpić w swoje siły.
Magdalena Kuprewicz: Właśnie tego same, chciałybyśmy życzyć wszystkim redaktorkom i czytelniczkom KoBBieciarni w Nowym Roku!