ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

„Karty historii” Wydawnictwa Naukowego PWN oraz Ośrodka KARTA to niezwykła seria książek opisujących losy pojedynczych osób na tle niezwykłych wydarzeń historycznych w Polsce i jej bliskim sąsiedztwie w pierwszej połowie XX wieku.

Randka z wrogiem to stanowiący element wyżej wymienionej serii wydawniczej – zbiór wspomnień Ludwiki Zachariasiewicz, córki polskiego oficera, która w czasie okupacji na zlecenie przełożonych z AK rozpoczęła swą uwodzicielską grę z wrogiem, aby po zakończeniu wojny – kontynuować swoją działalność i nawiązać ostatecznie współpracę z NKWD.

Wartka fabuła książki przenosi nas w realia tamtych czasów, a my – jak widzowie odziani w magiczną czapkę niewidkę, zyskujemy niepowtarzalną szansę obserwowania kolejnych poczynań polskiej „agentki” tamtych czasów. Wykorzystując swój urok osobisty, wdzięk i spryt, Ludwika pozyskuje cenne informacje dla kolegów z konspiracji, niejednokrotnie ryzykując przy tym życiem.

Czytelnik, mając w świadomości obraz okrucieństwa okupacji i represji okresu stalinizmu, nagle styka się z narracją młodej, naiwnej dziewczyny, dla której działalność w konspiracji miała być wielką przygodą:

      „Człowiek taki młody i pełen zapału, to zawsze jest gotów, jest tak szczeniacko głupi, że to wszystko mu wygląda na wspaniałą rzecz, na jakąś cudowną przygodę”

Na przykładzie Lusi, tworzymy oczyma wyobraźni, obraz młodziutkiej osoby, która podobnie jak wielu jej rówieśników, angażuje się w walkę z okupantem i płaci za to ogromną cenę. Nieprzygotowana, nieprzeszkolona, często bez odpowiedniego instruktażu i wsparcia, pozyskuje zaufanie funkcjonariuszy wrogich służb. W swojej kontrowersyjnej działalności często jest zdana tylko na siebie i ta samotność w pewnym momencie zacznie mieć ogromny wpływ na jej postawę. Odwracają się od niej najbliżsi, odtrąca ją rodzina, a poczucie odpowiedzialności staje się przytłaczające. Brawurowa misja kończy się aresztowaniem Ludwiki, ciężkim śledztwem i więzieniem.

Trauma, jakiej doświadczyła bohaterka, znajduje odzwierciedlenie w końcowych, cierpkich słowach spisanych wspomnień:

            „(…) swojego chłopca wychowam najlepiej, jak potrafię (…) Ale nie będę mu opowiadać o patriotyzmie (…) Nie chcę, żeby go obchodziła polityka, partie, rządy, partyzantki i wojny. Chcę, żeby jego życie było spokojne, uładzone, szczęśliwe, pogodne. Chcę go chronić całym swoim doświadczeniem przed losem takim jak mój.”

Największym plusem książki jest według mnie to, że nie razi patosem. Zamiast fałszywego poddaństwa ideałom, stanowi szczere wspomnienia kobiety, która w jedyny, możliwy dla siebie sposób rozlicza się z przeszłością. Brutalność wojny odebrała jej rodzinę, młodość i szansę na normalne życie, dlatego nikt nie powinien oceniać decyzji, które wówczas musiała podjąć. Na szczęście, tej oceny w książce nie znajdziecie.

Kolejna przyjemna niespodzianka czeka czytelnika pod koniec lektury. Historia bohaterki zawiera wiele luk i niedopowiedzeń, co może wzbudzać niedosyt lub rozczarowanie. Autorzy książki postarali się jednak o rzetelne jej podsumowanie i w posłowiu znajdziemy komentarz, stanowiący satysfakcjonujące dla czytelnika, uzupełnienie losów L. Zachariasiewicz. Pomysłodawcom należą się słowa uznania. Jak stwierdzają to słowa książki…

         „Niełatwo uzupełnić i naprostować tę opowieść, zwłaszcza, że poruszamy się w tematyce słabo przebadanej – dzieje wywiadu AK, zwłaszcza jego antysowieckie dokonania są słabo znane historykom”

Osobiście, szczerze polecam lekturę opisanej książki zarówno miłośnikom literatury faktu, jak i wszystkim, którzy interesują się tym niezwykle ciężkim okresem naszego kraju. Warto spojrzeć na niego z nieco innej niż dotąd perspektywy…

Pozdrawiam,

Elżbieta Kiergiet-Szkutnik

autorka bloga: Twórczotka

- A word from our sposor -

„Randka z wrogiem” – wakacyjna propozycja dla miłośniczek historii o mocnych nerwach