Niektórzy uważają, że dzięki zemście można odnaleźć spokój i ukojenie. Nękanie, złośliwości i działanie na szkodę ma przynieść kojące poczucie sprawiedliwości i wyrównania krzywdy. Czy tak jest faktycznie?
„Do najpiękniejszych cnót człowieka należy zdolność przebaczania. Zemsta niszczy zarówno wroga, jak i nas samych, nas samych o tyle groźniej, że pustoszy naszą duszę, gdy wrogowi możemy odpłacić tylko szkodą cielesną. Przebaczenie nas pomnaża.” Jan Parandowski
Człowiek, dążąc do zemsty, zatraca się w uczuciu nienawiści i niesprawiedliwości, tym samym czyniąc sobie krzywdę. Kiedy osiąga cel, nie czuje się spełniony, nie odczuwa ulgi, tylko najczęściej rozgoryczenie. Najlepszym sposobem poradzenia sobie z poczuciem krzywdy jest przebaczenie i pogodzenie się z zaistniałą sytuacją. Akt przebaczenia jest aktem miłości samego siebie.
Początkiem każdego pragnienia odwetu jest doznanie rzeczywistej albo rzekomej krzywdy. Odczuwamy to w miłości, w przyjaźni, a dotkliwą stratę odnosimy do poczucia własnej wartości lub ogólnie – uznania. Rewanż ma być odpłaceniem i wymierzeniem sprawiedliwości, wyrównaniem bilansu zysku i strat, rozładowaniem takich negatywnych emocji, jak frustracja, wściekłość i oburzenie. To, jak intensywne jest pragnienie rewanżu, zależy od sytuacji i od tego, jak dana osoba radzi sobie z doznaną niesprawiedliwością. Często nie jesteśmy świadomi tego, że istnieją inne możliwości wymierzenia sprawiedliwości i poradzenia sobie z cierpieniem. Czy zemsta jest sprawiedliwością, czy ją tylko przypomina? Ten, kto jest zdania, że tylko los może rozstrzygnąć tę całą sytuację, jest wewnętrznie bardziej wolny.
Stefan Wyszyński powiedział kiedyś „przebaczenie jest przywróceniem sobie wolności, jest kluczem w naszym ręku od własnej celi więziennej”. Uwolnij się więc od tego, co Cię ogranicza, co sprawia, że przestajesz być sobą, tylko stajesz się niewolnicą obsesyjnego pragnienia. Więcej czasu i energii poświęć sobie, zapomnij o osobie, która nie jest warta Twojej uwagi.
Ktoś mógłby rzec: „zemsta jest słodka”, lecz mało kto wie, że to zdanie wyrwano z kontekstu, przez co sens tej wypowiedzi jest zupełnie inny. To fragment zdania zaczerpniętego z utworu Miltona, zatytułowanego „Raj utracony”, które oryginale brzmiało następująco: „Zemsta, na pierwszy rzut oka słodka, niebawem gorzko do siebie samej doskoczy”. Parafrazując, choć można czerpać rozkosz obmyślając zemstę, to jej realizacja napełnia nas goryczą.
Odwet bierzemy po to, by ktoś inny cierpiał tak jak my. Czy świat faktycznie stanie się lepszy, gdy zadamy cierpienie komuś, kto przedtem był dla odmiany przyczyną naszego cierpienia? Czy zdradzona kobieta odzyska spokój i szczęście, kiedy podrze mężowi koszulę, a rywalkę oszkaluje w pracy? Może lepiej leczyć emocjonalne rany, pomijając destrukcyjne akty, a skupiając się na realizacji własnych planów i marzeń?
Wystarczy uświadomić sobie, że żądza zemsty w rzeczywistości jest potrzebą odzyskania władzy nad własnym życiem. Na drodze wyzwolenia się z roli ofiary możemy znaleźć sposoby zaspokojenia tej potrzeby bez krzywdzenia drugiej osoby. Krzywdząc kogoś, krzywdzimy tak naprawdę samych siebie, stając się katami i ofiarami jednocześnie. Przebaczenie uwolni nas i pozwoli zamknąć pewien etap w życiu. Proces ten może nam się wydać powolny i trudny, ale według psychologów, stanowi on wyjątkowa przemianę, która wzmacnia i buduje w nas poczucie własnej wartości. Kiedy odnajdziesz spokój, wspomnisz te słowa z większym zrozumieniem i akceptacją.
Pozdrawiam
Elżbieta Kiergiet-Szkutnik
autorka bloga: Twórczotka