ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Pewnego wiosennego dnia spotykają się dwie dziewczyny. W pracy widują się codziennie, ich znajomość kwitnie wraz z upływającym czasem. Rozmawiają, wymieniają wrażenia. Szczególnie te kulinarne. Spotykają się po pracy, jedzą lunch w nowej restauracji w mieście, w domu pieką ciasta i gotują zupy-kremy, by na drugi dzień wymienić się nowinkami. Wystarczył jeden wieczór, by wypowiedzieć to jedno magiczne zdanie: „Jeśli tak kochamy jedzenie, to załóżmy firmę z nim związaną!”. Na ich twarzach pojawia się uśmiech.

Laboratorium smaku kobbieciarnia

Mowa o Krysi – pełnej energii frankofilki, zakochanej we wszystkim co francuskie i Justi – zawsze uśmiechniętej i otwartej, bałkańskiej duszy. Laboratorium Smaku, bo tak właśnie nazwały swą inicjatywę, to agencja kulinarna, której pomysły i realizacje skupiają się wokół jedzenia.

Redaktor KoBBieciarni: Na czym polega idea Laboratorium Smaku? W czym tkwi jego „tajemniczy składnik”?

Laboratorium Smaku: Nasza filozofia hołuduje zasadzie – „jedzenie łączy ludzi”. Dlatego też nie opieramy swojej działalności na catering. Chcemy stworzyć ludziom okazje do wspólnego spędzania czasu w oryginalny sposób.

Stąd pomysł na organizację różnego rodzaju eventów, począwszy od warsztatów, urodzin czy baby shower, przez eventy biznesowe, brunche i kolacje, aż po wieczory panieńskie czy parapetówki. Wszystko to spina aspekt kulinarny! Chętnie gotujemy wspólnie ze zleceniodawcą i jego gośćmi, rodziną lub przyjaciółmi. Dla nas to cenny czas, okazja do wspólnych rozmów, uśmiechów, wymiany wrażeń i doświadczeń. To jest ta nasza laboratoryjna chemia wytwarzana „przy garach”. Nie bez kozery naszym hasłem jest „EdukuJEMY, ispiruJEMY, eksperymentuJEMY!.

Same lubimy mieszać, próbować, eksperymentować i szperać w książkach kucharskich dlatego na zlecenie przygotowujemy również biblioteczki kulinarne „szyte na miarę”. Książki (a w szczególności te kulinarne) to nasz konik od lat!

Redaktor KoBBieciarni: Już na pierwszy rzut oka dostrzec można, że prowadzona przez Was działalność wymaga sporej determinacji i zaangażowania. Co skłoniło Was zatem, aby postawić na jedną kartę? Gdzie odnalazłyście siłę i inspirację do działania?

Laboratorium Smaku: Pomysł kiełkował w nas od dawna. Zaczęło się od odkrycia pasji do książek. Poprzez książki o jedzeniu odkryłyśmy w sobie dryg do gotowania i pieczenia, ale przede wszystkim do kultywowania wspólnych posiłków, wymieniania się przepisami czy karmienia innych. Od dłuższego czasu, jeżdżąc po Polsce czynnie brałyśmy udział w różnych warsztatach, śniadaniach, kolacjach czy targach, dzięki czemu apetyt na fajne wydarzenia w naszym regionie ciągle wzrastał. Poznawałyśmy coraz to nowsze osoby ze świata kuchni, które inspirowały nas do działania. Aż pewnego dnia usiadłyśmy wieczorem, wymieniłyśmy pomysły i stwierdziłyśmy, że… albo teraz albo nigdy! Wybrałyśmy się do Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości na Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej i tak po tygodniu zaczęłyśmy działać jako startup. Można zatem spokojnie stwierdzić, że poczułyśmy chemię do jedzenia;)

Redaktor KoBBieciarni: Każda inicjatywa, nawet ta najmniej sformalizowana i najprzyjemniejsza – wymaga precyzyjnych planów organizacyjnych i marketingowych, w tym określenia grupy odbiorców docelowych. Do kogo zatem Wy chciałybyście trafiać poprzez swój projekt?

Laboratorium Smaku: Naszym klientem są przede wszystkim ludzie tak samo zakręceni na punkcie jedzenia jak i my. To osoby, które szukają alternatywnych sposobów spędzania wolnego czasu, lubiące gotować bądź szukające kuchennych inspiracji i wyzwań, a także nowych pomysłów na odświeżenie swojego podejścia do kulinariów. Wierzymy, że gdzieś głęboko w nich, podobnie jak i w nas samych tkwi głęboko zakorzenione przekonanie, że jedzenie łączy ludzi.

Justyna i Krysia - Laboratorium Smaku - KoBBieciarnia

Redaktor KoBBieciarni: Dość filozofii kuchni – pora na konkrety;) Inicjatyw kulinarnych mamy przecież dokoła całe mnóstwo. Dlaczego właśnie Laboratorium Smaku? Co sprawia, że to właśnie ono odbierane jest jako innowacyjne i cieszące się tak dużym powodzeniem?

Laboratorium Smaku: Innowacyjne jest nasze podejście do kulinariów, ale także do każdego z naszych eventów. Cały nasz biznesowy świat oscyluje wokół jedzenia. Staramy się jednak odkrywać ciekawostki i angażując całe pokłady naszej kreatywności chcemy przekazywać je w nietypowy, nieszablonowy i ciekawy sposób. Dążymy do tego, żeby inspirować i pokazywać, że kuchnia to cudowne miejsce, które łączy ludzi. Warsztaty kuchni włoskiej, czemu nie? Ale w naszym wydaniu Cucina italiana to nie tylko gotowanie, ale całe zaplecze winiarskie, stąd pomysł by do współpracy zaprosić właścicielkę krakowskiej Szkoły Sommelierów, która nie tylko poprowadziła degustację wybranych przez siebie win, ale przekazała uczestnikom naszych warsztatów ogrom winiarskiej wiedzy i historii.

Redaktor KoBBieciarni: Jak zabieracie się do tego w praktyce? Zdradźcie czytelniczkom KoBBieciarni nieco zakulisowych szczegółów swej codziennej pracy.

Laboratorium Smaku: Realizacja każdego z naszych pomysłów czy zleceń przebiega kompleksowo. Obiecujemy naszym klientom, że maksymalnie odciążymy ich przy organizacji całego wydarzenia. Na wstępie oczekujemy jedynie kilku decyzji i akceptacji naszego planu, a później działamy! Począwszy od zakupów, poprzez organizację miejsca i potrzebnych sprzętów, wspólne gotowanie, aż po końcowe sprzątanie.

Redaktor KoBBieciarni: Zabieram Was w podróż wehikułem czasu – na Podbeskidziu zapanował właśnie rok 2020r;) Jak widzicie swój biznes za 5 lat?

Laboratorium Smaku: Miasto, w którym mieszkamy jest jak muszla z perełką, dopiero się otwiera nieśmiało ukazując swoje bogactwo. Powoli powstają tu świetne kawiarnie, bistra czy restauracje. My w swoim biznesie kierujemy się zasadą, by wychodzić lekko przed szereg. Otwieramy się na ludzi, słuchamy ich uwag i wskazówek. Wprowadzamy nowinki, które choć czasem jeszcze trudne do zaakceptowania przez bielszczan, spotykają się z coraz większym zainteresowaniem.. Za pięć lat chciałybyśmy by logo Laboratorium Smaku było równoznaczne z dobrą jakością i świetną zabawą. Mocno pracujemy, by oferować naszym klientom odpowiednie produkty, ciekawe realizacje i gwarancję dobrej zabawy.

labboratorium smaku kobbieciarnia

Redaktor KoBBieciarni: Nie jest już w dzisiejszych czasach tajemnicą, iż dobra, nieagresywna reklama pozostaje „dźwignią” nie tylko handlu, ale i wielu innych dziedzin biznesu. A Wy? Chętnie korzystacie z dobrodziejstw marketingu czy może raczej wolicie unikać medialnego szumu wokół Laboratorium?

Laboratorium Smaku: Jesteśmy świadome, że podstawą sukcesu każdej firmy jest zadowolony klient. Odrobiłyśmy lekcję z marketingu i PR-u, stąd na nasze pierwsze wydarzenie jakim był Restaurant Day zaprosiłyśmy rodzinę, przyjaciół i znajomych. Puściłyśmy wici i dzięki temu zyskałyśmy kilka zleceń. Później zainwestowałyśmy w materiały promocyjne dobrej jakości i zaczęłyśmy się udzielać w social media (znajdziesz nas na Facebooku i Instagramie). Ponadto pojawiamy się na różnych spotkaniach branżowych. Musimy także wspomnieć o sporym wsparciu, jakie otrzymujemy od AIP. Fakt, że zostałyśmy wybrane (i wyróżnione!) jako jeden z trzech śląskich startupów do zaprezentowania swojej działalności na Starup Mixer przed samymi „ojcami-założycielami” AIP i Business Link traktujemy jako nasz ogromny sukces. Wiemy, że każda udana realizacja to klucz do sukcesu, następnych poleceń, a w sumie do kolejnych zleceń. Najwięcej przynosi marketing szeptany, dlatego staramy się by każdy klient był zadowolony z naszych usług i by z chęcią przyszedł na kolejny nasz event.

Redaktor KoBBieciarni: Na koniec zdradźcie naszym czytelniczkom – jakie wrażenia czekają je w przyszłości, w związku z podjęciem przez Laboratorium Smaku współpracy z KoBBieciarnią.pl?

Laboratorium Smaku: Chcemy zarażać miłością do jedzenia, więc mamy nadzieję, że wraz z kolejnymi naszymi artykułami, tu na Kobbieciarni, wciągniemy Was w to kulinarne szaleństwo i sami zobaczycie, że bez dobrego jedzenia, to nie ma życia!

Redaktor KoBBieciarni: W imieniu całej Redakcji, dziękuję za rozmowę, a nasze czytelniczki  – zapraszam do smacznej lektury!

- A word from our sposor -

Smakowity pomysł na biznes – wywiad z Krysią i Justyną, założycielkami Laboratorium Smaku

Poprzedni artykułDlaczego singielki nienawidzą lata?
Następny artykułPortretowy Romans