Przypadkowo napotkana na ulicy tancerka, nie rzuca się w oczy. T-shirt taki sam jak wszyscy, dalej jeansy lub dresy. Bywa jednak, że z najsławniejszych sal tanecznych, w pośpiechu wybiegają zgrabne dziewczęta w butach do tańca, spodniach z treningu lub sportowym body. To niebywale inspirujące starcie sztuki z ulicą, widoczne w filmach i na obrazach natchnęło także projektantów, którzy w sezonie lato 2017, starają się odtworzyć ten jedyny w swym rodzaju styl. Stylizacje inspirowane tańcem – szczególnie tym klasycznym, jak balet czy jazz – są na wyciągnięcie ręki każdej z nas. Rządzą się jednak kilkoma, prostymi zasadami…
Poznajmy je!
Po 1. Charakterystyczne elementy
Aby stworzyć stylizację opartą na tańcu, trzeba coś o nim wiedzieć. Najważniejszą kwestią z punktu widzenia mody jest wygląd stroju tancerza; warto zgłębić, do czego służą mu dane elementy garderoby i czego nie może założyć. Mając taką wiedzę pora na zakupy. Tiulowe spódniczki, body, czółenka z paskiem na kostce i wiązane baletki – to przykłady ubrań, na które możemy trafić w sklepach. Dla przykładu buty najnowszej kolekcji marki Reserved obfitują w wiązania na kostce. To rozwiązanie, niezwykle charakterystyczne dla butów przeznaczonych do tańca. Znajdziemy wśród nich repliki baletek w wygodniejszej, codziennej wersji. Ze sceny pochodzą także inne, nieco mniej oczywiste elementy garderoby jak np. legginsy. Mając taką świadomość możemy czerpać z tanecznych ubrań sporą dawkę inspiracji!
Po 2. Niedokończona kreacja
Pamiętajmy, że taneczny styl nie ma na celu odtworzenia kostiumu scenicznego czy stroju przeznaczonego na próbę. To swoisty mix ubrań zwyczajnych i tych, żywcem wyrwanych ze „świata ruchu”. Efekt ma być taki, jakbyśmy spieszyli się po wyjściu z próby i zmienili tylko część odzieży. Najbardziej charakterystyczny powinien być więc tylko jeden z elementów stroju. Do prostej, casualowej sukienki załóżmy buty wiązane na kostce albo body do jeansów i trampek.
Luźno i niebanalnie – tak prezentuje się artysta na ulicy. Jeśli czujemy się w takiej kreacji jak w przebraniu, wybierzmy jej delikatniejszą wersję, np. wiązanie przy trampkach lub nadruki na koszulce. Dekoracja zminimalizuje wrażenie kostiumu, dzięki czemu poczujesz się bardziej swobodnie. Takie stylizacje są idealne na zakupy lub spacer po parku, mają być przede wszystkim wygodne i komfortowe.
Po 3. Proste barwy
Czasami, osoby występujące na scenie, mają ochotę zwyczajnie odpocząć od brokatu i barwnych piór. Wówczas ich stroje codzienne są pełne szarości lub beżu. Neutralne kolory stają się dla nich wytchnieniem i prawdziwą odskocznią. Podobnie zatem, w naszym stroju nie może ich zabraknąć. Krzykliwa, bo tiulowa spódnica – może okazać się słabym wyborem, jeśli na domiar złego, utrzymana będzie w jaskrawych odcieniach. Znacznie lepiej, prezentować będzie się w stonowanych barwach bieli lub czerni.
Bywa, że szukając prostoty i luzu w swych ubraniach, odnajdujemy przy okazji spokój ducha. Jasne barwy wyciszają, stąd naprawdę warto otaczać się nimi na co dzień. Odcienie szarego łatwiej ukrywają kurz i drobne przybrudzenia, dzięki czemu swobodnie możemy w nich usiąść na ulubionym murku przy deptaku w centrum miasta. To zresztą także, wygodny i wciąż aktualny trend dla zabieganych maniaków mody – ze stonowanych, neutralnych barw znacznie łatwiej i szybciej, stworzyć można modne i uniwersalne stylizacje. Z tanecznym luzem, można odpuścić sobie dbałość o perfekcyjne dopasowanie kolorów.
Dla KoBBieciarni,
Wasza M. N.