Zorganizowane wakacje? Tak! Kto tego nie lubi? Posiłki podawane o regularnej porze, kurort z basenem i błogi odpoczynek na leżaku. A może wyprawa po miastach i wynajem małych lokalnych hoteli lub pensjonatów? Wszystko po to, aby odpocząć od zwykłej codzienności. Masz do tego pełne prawo. UWAŻAJ tylko, na wakacyjne pułapki żywieniowe!
Wakacje to świetna pora, nie tylko na zadbanie o siebie, ale także celebrowanie wspólnego czasu i relacji z bliskimi. Jak jednak lepiej celebrować powyższe, jeśli nie przy wspólnym, letnim, suto zastawiony stole? Upragniony i wyczekiwany przez cały rok odpoczynek stwarza ryzyko niekontrolowanego przybierania na wadze…
Pobyt w kurorcie
Jak tu się nie skusić, kiedy w kurorcie podawane są tysiące regionalnych pyszności. Nie jak zazwyczaj – na nudnych talerzach, ale w formie kipiącego nowościami szwedzkiego bufetu! Wszystko jest dostępne od ręki, w ilościach nie do przejedzenia. A do tego, słodkości i kolorowe, smakowe napoje, a w przypadku opcji all inclusive… także alkohole bez limitu! Mmm…
Zazwyczaj, chętnie korzystamy z tym podobnych udogodnień. Kierujemy się nowym przyzwyczajeniem – mam ochotę na wszystko i chcę tego spróbować!
Niestety, to najczęstsza pułapka. Brak kontrolowanej porcji na talerzu sprawia, że już w jednym posiłku, pochłaniamy niekontrolowaną ilość kalorii. Tymczasem, w wakacyjnych kurortach serwowanych jest ich 5, a nawet więcej, licząc przekąski i słodkości w strefie basenowej. Odpoczywając na basenie, leżąc plackiem i pochłaniając promienie słońca, zamiast korzystać z aktywnych form ruchu – nie pomagamy sytuacji, nie spalamy nic, a nic!
I tak powrót do domu kończy się rozczarowaniem i wyrzutami sumienia: „Znowu przytyłam!”
Pobyt w pensjonacie
Samodzielne przygotowanie posiłków dla siebie i rodziny, również nie oznacza, że nie przytyjemy. I w tym przypadku zdarza nam się przywieźć do domu wakacyjny kilogram lub dwa. Dlaczego?
Zazwyczaj sięgamy po regionalne pyszności kupując ich więcej na zapas. Dodatkowo, chętniej niż zwykle stołujemy się w lokalnych knajpkach, pozwalając sobie na zazwyczaj obfite obiady i kolacje. Nie spędzamy przecież wakacji po to, by gotować lub… głodować! Częściej też niż zwykle sięgamy po słodkie przekąski. Któż z nas nie jadał gofrów z bitą śmietaną nad morzem lub pieczonych oscypków w górach?
Na szczęście, jest ku temu rada! Chcesz uniknąć wakacyjnych pułapek żywieniowych? O tym, jak to zrobić – przeczytasz w kolejny artykule: Nasze 5 sposobów na to, jak nie przytyć podczas wakacji!
Do zobaczenia już wkrótce!
Sylwia Górzna