Czerń to klasyka, elegancja i niemalże 100% pewność, że nasz strój będzie wpisywał się w każdą uroczystość i narzucony dress code. Wszakże od czasów Coco Chanel, reguła stało się, że każda kobieta winna mieć w szafie choćby jedną „małą czarną”. Ta niepozorna sukienka „załatwia” nam problem wyjścia do teatru, na imprezę urodzinową cioci Stasi, randkę czy biznesowe spotkanie (oczywiście pod warunkiem odpowiedniej długości). Dodatkami sprawimy, że czerń zmienia swój charakter z oficjalnego, poprzez uroczysty, aż do imprezowego.
Jest jednak uroczystość, która koloru tego unika jak ognia. Ślub!
Śluby czerni nie lubią. Kolor ten, w europejskiej kulturze kojarzony ze smutkiem i żałobą, przez co pozostaje zupełnie ignorowany przez Pary Młode. Moim zdaniem, niesłusznie.
Czerń to przecież naturalny i rewelacyjny kontrast dla bieli! W towarzystwie uzupełniających barw, jak chociażby: czerwieni, różu czy złota tworzy wraz z nią, nietuzinkowe i spektakularne połączenia. Efekt bywa wręcz piorunujący.
Dzisiaj postaram się Wam udowodnić, że nie taka czerń straszna, jak ją malują…;)
Zaczynamy od bukietów; możemy skomponować odważne, w których czerń będzie dominującą barwą, jak i nieco mniej ekscentryczne zestawy z czarnymi, subtelnymi akcentami.
Wystrój sali, na której przyjdzie spędzić nam kilka godzin, ma ogromne znaczenie dla dobrego samopoczucia zebranych gości i samej Pary Młodej. Czerń, powinna zatem zostać przełamana innym kolorem, aby nie wywrzeć na przybyłych mrocznego i smutnego wrażenia, o ile o taki właśnie efekt nie chodziło Młodej Parze. Wszakże mogą wśród nas być miłośnicy twórczości Edgara Allana Poe.
Jeżeli decyzja o czarnym wystroju sali jest dla Was zbyt odważna, być może przypadną Wam do gustu pomniejsze czarne akcenty; począwszy od zaproszeń, kieliszków, numerkach na stołach…
… na torcie weselnym kończąc.Propozycja dla odważnych i oryginalnych Par, które nie boją się wychodzić poza utarte ramy – obrączki z czarnym akcentem! Przyznam, że dopóki ich nie zobaczyłam, nie byłam przekonana do tego pomysłu. Teraz stwierdzam, że są oszałamiające!
Na koniec pozostawiłam najistotniejszy element, a mianowicie suknię ślubną, która również może (bo Drogie Kobiety, kto nam zabroni) być czarna. Jest to jednak bardzo kontrowersyjny wybór, który może przyprawić zebranych gości o widoczną konsternację.
I co? Udało mi się choć troszeczkę odczarować demoniczne wrażenie czerni na weselnym przyjęciu?;)
Pozdrawiam,
Wasza Redakcyjna Trendesetterka
Jestem jak najbardziej za! Dodatki, w szczególności obrączki robia wrażenie i sa bardzo oryginalne.