Wolę być marką, niż mieć dobry wizerunek…
Wizerunek można sztucznie stworzyć, wykreować. Swoją markę budujemy za to latami i jeśli nie jest prawdziwa, zgodna z naszym wnętrzem, misją i zasadami, których przestrzegamy – prędzej, czy później runie. Runie, bo nie będzie wiarygodna i spójna z tym, co tak naprawdę nosimy w sobie.
Spójność. Często słyszymy to słowo w odniesieniu do tego co robimy, czy też jak wyglądamy. Ale co to właściwie oznacza? Czy spójny jest muzyk, który pracuje w filharmonii i gra w orkiestrze, a ubiera się w skórzane spodnie, ma kilka tatuaży i chodzi w glanach? Teoretycznie nie mamy tu przecież do czynienia ze spójnością. Muzyk grający klasykę, kojarzy się zdecydowanie bardziej, z eleganckim, wieczorowym frakiem i nienagannymi manierami.
Oczywiście – podczas koncertu, na scenie – powinien raczej komponować się z resztą orkiestry i wyglądać tak, jak tego nakazuje funkcjonujący w jego branży dress code, ale w życiu prywatnym? Nikt nie zabroni mi przecież posiadania własnego stylu, a rockowy sznyt nie spowoduje, że stanie się nagle gorszym muzykiem klasycznym!
Dopasowywanie się do pewnych ramek i etykietek przypiętych do danej grupy społecznej, czy też zawodu wcale nie powoduje, że stajemy się spójni. Owszem, jak mówi stare przysłowie „wlazłeś między wrony, kracz jak i one”, ale czy dopasowywanie się do innych tylko po to, aby zyskać ich sympatię i akceptację, a także poczuć się częścią jakiejś wspólnoty, daje nam szczęście i czyni spójnymi?
Brak spójności z własnym sumieniem, poglądami i samym sobą pozostaje trudny do ukrycia. Nawet jeśli staramy się kreować swój wygląd zewnętrzny lub zachowanie, za wszelką cenę ukrywając to, że w głębi duszy uważamy zupełnie inaczej – wprawny obserwator potrafił będzie wychwycić to w lot, i uznać nas za mało wiarygodnych.
Owszem, wielogodzinne ćwiczenie mowy ciała, tonu głosu i własnych ruchów pomoże nam zamaskować nasze prawdziwe oblicze, z czego skrupulatnie korzystają politycy, aktorzy, czy też celebryci. Jak długo jednak da się żyć w podobnej „masce”?
Pozdrawiam,
Alina Stasiak
autorka bloga: Alina Stasiak Bądź z siebie dumny