ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

KOBIECA AKADEMIA KOBBIECIARNIATo jeszcze biznes, czy już show biznes? Mam wrażenie, że dziś, na rynku więcej jest nauczających, niż uczniów. Więcej osób piszących książki, aniżeli samych czytających. Więcej „krzykaczy”, niż prawdziwych mentorów. I jak tu od tego wszystkiego nie zwariować?

Niestety nie mam perfekcyjnej recepty, ani nawet prostej odpowiedzi na powyższe pytanie. Nie potrafię zrozumieć, jak to możliwe, że człowiek, który poza „pewnością siebie”, niewiele ponad to, reprezentuje swoją osobą – zdobywa i tak, rzeszę wiernych mu odbiorców. Czy naprawdę już nie potrafimy już odróżnić kwalifikacji od zwykłych zdolności aktorskich? Czy rzeczywiście, nie zastanawiamy się nad tym, jaką faktyczną wartość oferuje nam człowiek, który krzyczy bez ustanku o rozwoju i wartości?

Ten świat zaczyna coraz bardziej mnie zadziwiać. Jeszcze 5 minut i okaże się, że jeśli nie jesteś aktorem lub kolejnym dzieckiem show biznesu, masz dość marne szanse na realne zarabianie pieniędzy w oparciu o samą tylko wiedzę, doświadczenie i konkretne efekty Twojej pracy.

kobiecaakademiadlakobbieciarniaTo nie wszystko. Najbardziej zadziwia mnie fakt, że odbiorcy nauk, głoszonych przez tym podobnych showmanów, jakby w letargu – wierzą święcie, że pod wpływem tych ostatnich, zmienią się w równie wpływowych show-krzykaczy, a później zbiją na tym fortunę.

Cóż, zapewne nielicznym jednostkom uda się osiągnąć zamierzony cel. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy: w większości przypadków, to nie – zbudowane marki, a stworzenie „karykatury”. Chodzące „pewności siebie” – bez jakkolwiek uzasadnionych ku temu podstaw. Albo wręcz odwrotnie – jednostki akceptujące siebie, w każdym możliwym wydaniu, do granic zdrowego rozsądku. Jak choćby Pani „coach”, która przychodzi na spotkanie biznesowe w brudnych włosach i wymiętym ubraniu, wciąż jednak stuprocentowo pewna siebie.

Coraz więcej tu skrajności, nie sądzicie? Należałoby jednak postawić w tym miejscu zasadnicze pytanie: po której stronie brakuje odpowiedzialności?

Może po stronie odbiorców, którzy nie wierzą w siebie, choć bardzo chcieliby uwierzyć, że ten, tamten lub jeszcze inny „coach” sprawi, że ich życie się odmieni się na zawsze i rozkwitnie wszystkimi kolorami tęczy. Czekając na kogoś, kto wreszcie uratuje ich zagubione „Ja” i da wskazówkę lub narzędzie, które zmieni życie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki; nawet jeśli na kolejne szkolenie zmuszeni będą zaciągnąć kolejny kredyt.

A może po stronie „nauczających”, którzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że większość uczniów nie zrobi ze swym życiem absolutnie NIC. No, może poza opłaceniem kolejnego szkolenia.

Pozostaje tylko obserwować. I czekać – kto i kiedy otworzy wreszcie oczy.

Pozdrawiam,

Beata Hodorowicz – Wiercińska
Założycielka: Kobiecej Akademii

kobieca akademia logo

 

 

- A word from our sposor -

Z pamiętnika businesswoman: Budowanie marki osobistej czy własnej karykatury?