W pędzie dnia codziennego nie zastanawiamy się nad tym, że to akurat w naszym przypadku, może okazać się dziś, jutro lub pojutrze, że nosimy w sobie… pasażera na gapę. RAK bo o nim właśnie mowa, wcześnie wykryty daje szansę na całkowite wyzdrowienie. Dlatego tak ważne są profilaktyka i badania… Łatwo powiedzieć? W Polsce profilaktyka plasuje się na poziomie daleko odbiegającym od poziomu prezentowanego w krajach zachodnich.
Najważniejsza jest zmiana. Sama w sobie…
Choroba to znak, że pora na zmiany. Te , których trzeba nam dokonać niemal natychmiastowo. Zmiana trybu życia i nawyków żywieniowych, nie dzieje się od razu. Nadchodzi małymi kroczkami, kiedy wszystko zaczyna przeorganizowywać się w naszej głowie. Osobiście, do operacji usunięcia macicy, przygotowywałam się świadomie, wiedziałam co mnie czeka i że jest to nieuniknione. W ubiegłym roku na badaniu ginekologicznym mój ginekolog powiedział mi, żebym zastanowiła się nad usunięciem. Zakiełkowało to w mojej głowie.
„Zrobiłam badania genetyczne. W zaleceniach, jakie otrzymałam przekaz był wyraźny – za rozsądne wyjście, uznano w moim przypadku usuniecie macicy w okresie około menopauzalnym, tj. w okolicach 50 roku życia…”
Ze względu na przyjmowany od ponad dwóch lek na raka piersi (Tamoxifen), od ponad dwóch lat cierpię na zanik miesiączkowania i objawy typowe dla menopauzy. Nachodzą mnie więc uderzenia gorąca, osłabienie, zmiany nastroju i przybieranie na wadze.
„W tym roku, w czerwcu podjęłam decyzję. Zdecydowałam się na operację i powiedziałam o tym mojemu ginekologowi. Poinformował mnie, że na kolejnej wizycie u lekarza onkologa, mam przedstawić mu swoją decyzję. W lipcu pojechałam do sanatorium; zbierałam siły. Wiedziałam ze będą mi bardzo potrzebne…”
W sierpniu na wizycie u onkologa powiedziałam mu, że decyzja została podjęta. Chcę usunąć macicę. Lekarka przeprowadziła ze mną szczerą rozmowę; na równi ze mną starała się rozważyć każde „za” i „przeciw”. Kiedy wspomniałam jej, że moja babcia zmarła na raka macicy stwierdziła, że nie mam się nad czym zastanawiać i wręczyła mi skierowanie na operację.Udałam się na oddział ginekologi onkologicznej i tam zostałam wpisana na listę oczekujących na przyjecie do szpitala oraz operację. Piątą z kolei w moim życiu. Dwie z nich dotyczył obu piersi… Jak wyglądało moje życie z rakiem? O tym dowiecie się już w kolejnych częściach cyklu moich artykułów w KoBBieciarni oraz na moim blogu PinkGlove73.
Pozdrawiam,
Sylwia Malarz
autorka bloga: PinkGlove73
Czy wiedziałaś o tym, że październik jest miesiącem walki z rakiem piersi. Odpowiednie badania i profilaktyka pozwalają skutecznie zwiększyć prawdopodobieństwo wygranej. Jak sprawdzać swoje piersi i zadbać o to, aby zaobserwować niepokojące objawy dostatecznie szybko? Zobacz na poniższym schemacie!