Szukanie pracy zawsze jest dość stresującym zajęciem, nawet jeśli mamy już pracę i tylko sondujemy rynek. To nowi ludzie, kolejne spotkania w nowych miejscach i sytuacje, na które nie zawsze jesteśmy przygotowani. Im więcej stresu, tym więcej szans na spektakularną wpadkę. Głęboko wierzę, że znajomość zasad etykiety pozwala nam poczuć się pewnie i uwierzyć we własne możliwości. Jeśli zawsze wiemy, jak się zachować, stres jest znacznie mniejszy. Podpowiem Wam 7 zasad, które są ważne w trakcie poszukiwania pracy.

Korespondencja z firmą

Zanim udasz się na rozmowę, mailujesz z rekruterem. O tym, że Twój adres mailowy powinien zawierać imię i nazwisko lub inicjał imienia i nazwisko już na pewno wiesz, ale pamiętaj także, żeby:

• zachować ciągłość korespondencji
• nie pisać „witam”
• podpisywać każdy e-mail, najlepiej także z numerem telefonu (proponuję ustawić stopkę)
• nie robić błędów i sprawdzać każdy e-mail przed wysłaniem

Po rozmowie kwalifikacyjnej wyślij e-mail z podziękowaniem za poświęcony czas. To wyróżni Cię spośród innych kandydatów, a jednocześnie nie będzie żadnym błaganiem o przyjęcie czy podlizywaniem. Jest to zgodne z etykietą biznesową, nie bój się jej.

 Strój

Poradniki zwykle piszą o garniturze i garsonce, ale wcale nie musi tak być. Strój powinien być dostosowany do specyfiki branży, firmy i stanowiska. Jednak im mniej będziemy szaleć z kreatywnością tym mimo wszystko lepiej – nie mamy pojęcia, na kogo trafimy więc umiar jest wskazany. Nawet jeśli aplikujemy do startupu, koszulkę z Gwiezdnymi Wojnami schowajmy na inną okazję. Strój na rozmowę o pracę powinien być czysty, odprasowany i schludny. To znacznie ważniejsze od tego, czy będzie to garsonka czy inny element garderoby (nawiasem mówiąc szara garsonka – choć spełnia wszystkie wymogi, bywa dość nudna, nie sądzicie?).

 Punktualność

Nie macie pojęcia, jakim problemem są dla rekruterów spóźnienia kandydatów i ile osób się spóźnia nawet o tym nie uprzedzając! Dlatego wybierając się na spotkanie lepiej sprawdzić wcześniej trasę (obojętnie czy jedziemy autem czy komunikacją miejską). Osobiście, wolałam zwykle pojawić się w okolicy przynajmniej kwadrans wcześniej, aby nie stresować się spóźnieniem. Do budynku najlepiej jednak wchodzić około 5 minut przed spotkaniem: nie będziemy spóźnieni, ale nie będziemy też za wcześnie. Nie w każdej firmie są warunki, żeby zaczekać, więc lepiej zrobić sobie spacer po okolicy, a do samej siedziby potencjalnego pracodawcy, wejść maksymalnie 5 minut przed spotkaniem. Pamiętajmy, że najpierw wypuszczamy z budynku wychodzących, później wchodzimy sami. Przed spotkaniem zapiszmy w telefonie numer do osoby, z którą mamy się spotkać – jeśli wynikną jakieś nieprzewidziane okoliczności (np. wypadek na drodze i korki), będziemy mogli zadzwonić i poinformować.

Wyłącz telefon

Koniecznie wycisz, a najlepiej całkowicie wyłącz telefon przed spotkaniem. Zapominamy o tym często, nie bacząc na to, że telefon dzwoniący podczas rozmowy o pracę, to ogromny nietakt.

Uścisk dłoni

Zgodnie z zasadami etykiety, jako pierwszy – rękę wyciąga gospodarz. Może się jednak zdarzyć, że tego nie zrobi. Wówczas nie podajemy ręki, tylko mówimy dzień dobry i kłaniamy się lekko. Jeśli rozmówca wyciąga rękę do nas, ściskamy dłoń przez ok. 2-3 sekundy, nie za lekko (efekt miękkiej żaby) i nie za mocno (to może sprawić dyskomfort). Uścisk musi być zdecydowany i stanowczy. To bardzo ważna sprawa. Odpowiedni uścisk dłoni odgrywa dużą rolę w robieniu tzw. pierwszego wrażenia. Tak samo dotyczy zresztą pożegnania – jeśli rozmówca (gospodarz) wyciąga dłoń – podajemy swoją. Jeśli nie – żegnamy się z uśmiechem i wychodzimy.

Skracanie dystansu

Czasem ludzie starając się zakamuflować zdenerwowanie, zaczynają się spoufalać z rozmówcą, żeby wydać mu się bardziej wyluzowanymi. To spory błąd – nie znamy przecież danej firmy i nie wiemy jakie zasady w niej panują. Nie mówmy więc do nikogo per „ty”, chyba, że firma należy do kolegi, który chce nas zatrudnić. W każdym innym wypadku – zachowujemy się formalnie. Nie żartujemy zanadto i nie dowcipkujmy. Jeśli jednak rekruter zażartuje, uśmiechnijmy się również.

Nie przesadzaj z krytyką

Podczas rozmów o pracę często pada pytanie: a co Pan/Pani  zmieniłby/łaby u nas? Bywa, że dość trudno jest z niego wybrnąć. Widzimy na przykład, że strona firmy wygląda jak żywcem przeniesiona z lat 90. i domyślamy się, że rekrutacja przeprowadzana jest po to, aby ktoś przyszedł do firmy, aby wreszcie coś z tym zrobił, ale jak to przekazać? W żadnym wypadku nie podśmiewajmy się wówczas i nie krytykujmy zbyt zjadliwie. Lepiej powiedzieć w tej sytuacji: moim zdaniem warto byłoby wprowadzić kilka modyfikacji i zmian, aby usprawnić to i tamto, zamiast: „Hmm, stronę to akurat moglibyście sobie poprawić, gdyż jest naprawdę słaba. Ma chyba z 5 lat, czyż nie?”. Przesadna krytyka może zostać przez odebrana przez rekrutera bardzo negatywnie.

W gościnnym wpisie dla KoBBieciarni: Katarzyna Kant – zafascynowana sztuką savoir-vivre, etykiety biznesowej oraz towarzyskiej, autorka wyjątkowego bloga Pudrowo.pl

Poszukujesz porad z zakresu savoir-vivre? Zastanawiasz się, czy Twoje zachowanie nie zostanie odebrane jako nietaktowne lub obawiasz się, że narazi Cię na śmieszność? Zajrzyj koniecznie na bloga www.pudrowo.pl, a jeśli potrzebujesz profesjonalnego szkolenia lub konsultacji w tym przedmiocie – skorzystaj z oferty firmy Catta Consulting.