Wiosna to czas, kiedy stajemy przed lustrem i z większym niż dotychczas zaangażowaniem, zaczynamy analizować stan swojej skóry… by finalnie z nieukrywanym smutkiem odkryć nowe niedoskonałości skóry, często pozostałości po kilku tygodniach zimowego zapomnienia. Wiele z nas zmaga się z podkrążonymi oczami, popękanymi naczynkami, zaczerwienieniami czy plamkami na twarzy. O ile część z tych zmian możemy skutecznie zniwelować odpowiednimi zabiegami, to jednak wiele z tych problemów lubi nawracać.
W tym miejscu swoje zadanie spełniają kosmetyki do makijażu maskującego. Właściwie nałożone zamaskują wszystko to, co chcemy ukryć przed światem.
Oczywiście przy drobnych zmianach wystarczy sam krem tonujący, który wyrówna kolor skóry. Jeśli jednak to nie pomaga, możemy wykorzystać odpowiednie korektory, podkłady i pudry zdolne ukryć każdą zmianę. Musimy pamiętać jednak, aby nie przesadzić z ilością, ponieważ wtedy nasza twarz będzie wyglądała jak maska. Efekt musi być naturalny – to jedna wbrew pozorom z najważniejszych zasad makijażu maskującego.
Rozszerzone naczynka i rumień
Jeśli jesteś właścicielką cery charakteryzującej się tendencją do pojawiania się rozszerzonych naczynek, rumienia lub czerwonych śladów po trądziku – w celu ich zakamuflowania niewątpliwie pomoże zielony korektor. Po nałożeniu go na niedoskonałości użyj ulubionego podkładu, a na koniec oprósz skórę pudrem, zwłaszcza jeśli ma tendencję do przetłuszczania się.
Zielony korektor to także dobre wyjście w przypadku, gdy twoje policzki łatwo się czerwienią. Najlepiej wybrać kosmetyk w formie kremu, dzięki takiej konsystencji produkt łatwiej nanosić go na większe powierzchnie.
Choć wiele Pań unika tego typu korektorów z obawy przed zielonkawym odcieniem skóry, uspakajam: po nałożeniu podkładu, staje się on niewidoczny, a skóra wygląda zdrowo i naturalnie. Róż na policzki z powodzeniem można zastąpić pudrem brązującym, który da wrażenie lekkiej opalenizny. Jeśli mimo wszystko chcesz korzystać z różu, wybieraj w kolorze brzoskwiniowym lub wpadające w odcienie pomarańczy.
Przebarwienia posłoneczne, plamy i piegi
W tym wypadku najlepiej sprawdzi się beżowy korektor z delikatnym różowym odcieniem lub korektor w kolorze fioletowym. Z przebarwieniami doskonale poradzi sobie również korektor w kolorze skóry, a także brzoskwiniowa baza pod makijaż. Jeśli zależy ci na ukryciu piegów, najlepiej użyć samego podkładu – musi to być jednak podkład dobrze kryjący, aby odpowiednio mocno zakamuflował znienawidzone kropeczki.
Problem z opuchlizną i cieniami pod oczami
Z nieestetycznymi workami, które pojawiają się rano pod oczami, wygramy z pomocą korektora o ton jaśniejszego od skóry twarzy. Pamiętajmy jednak, że nie powinnyśmy nakładać go na całe podpuchnięte miejsce. Jaśniejszy korektor nanosimy tylko na granicy opuchlizny i normalnej skóry. Filetowe cienie pod oczami przykryjemy również korektorem o ton jaśniejszym od skóry twarzy lub produktem w kolorze żółtym. Pierwszy zlikwiduje niewielkie zasinienie, drugi je neutralizuje ( jak w przypadku zielonego korektora przy zaczerwienieniu). Należy jednak zachować umiar, aby dodatkowo nie podkreślić zmarszczek.
Rozszerzone pory
To niewątpliwie najtrudniejszy problem do zamaskowania makijażem. Przed nałożeniem kosmetyków warto użyć kremu ściągającego pory i bazy do cery tłustej. Rozszerzone pory dotyczą w szczególności posiadaczek cer tłustych lub mieszanych, zalecane jest zatem stosowanie podkładów matujących przeznaczone do określonego typu cery. Warto użyć również mocno matujące i wchłaniające sebum pudry bambusowe i ryżowe, które na długo zostawiają matowe wykończenie makijażu. Dobrym sposobem na odwrócenie uwagi od skóry łojotokowej jest wbrew pozorom… użycie rozświetlacza na środkowym pasie twarzy ( środek czoła, nos, łuk kupidyna i broda) oraz nad kośćmi policzkowymi. Umiejętne rozprowadzenie kosmetyku pozwoli nam osiągnąć efekt zdrowej i rozświetlonej skóry.
Blizny
Białe, a także wypukłe blizny, aby były mniej widoczne musimy przyciemnić, dzięki czemu nie będą znacząco odznaczać się na naszej skórze. Natomiast wklęsłe uszkodzenia skóry, np. ślady po trądziku, musimy rozjaśnić, by robiły wrażenie bardziej wypukłych. Wystarczy do tego użyć odpowiednio o ton ciemniejszego i jaśniejszego korektora. Najlepszy będzie produkt w pędzelku lub z małą gąbką, co gwarantuje większą precyzję nakładania.
Ukrywamy zmarszczki
Podkłady przeznaczone do cer dojrzałych zawierają w większości składniki liftingujące i napinające skórę oraz pigmenty odbijające światło. Dzięki takim zestawom; zmarszczki stają się mniej widoczne, dzieje się tak cząsteczki podkładu rozświetlającego odbijają między sobą światło jak lusterka, dzięki czemu podstawa zmarszczki jest rozjaśniona, a sama zmarszczka wydaje się płytsza. W przypadku matowych lub kryjących podkładów, warto dodatkowo kupić transparentny puder rozświetlający, który miejscowo nałożony pięknie rozświetli cerę. By z kolei zatuszować bruzdy, np. nosowo-wargowe czy zmarszczki palacza nad ustami, wystarczy użyć jasnego świetlistego korektora. Pamiętajmy, aby korektor zawsze pozostał dobrze rozprowadzony, aby jego nadmiar nie gromadził się w liniach zmarszczek, powodując ich dodatkowe podkreślenie.
Drogie Panie, nie bójmy się makijażu. Korektory, podkłady czy fluidy zostały stworzone, aby podkreślać naszą urodę i ukrywać wszelkie niedoskonałości. Warto zapoznać się z technikami maskującymi, ponieważ jeśli nawet nie codziennie, to wiedza ta pozwoli nam oczarować bliskich na wspólnych spotkaniach.
Pozdrawiam,
Edyta Folek, właściciel: Studio Urody Fantazja