Emocje po dzisiejszym Speed Datingu jeszcze nie ostygły, a my już mamy dla Was świeżutką, jak bułeczka relację z tego niezwykłego wydarzenia. Gdy na zegarach czechowickiej CHACHArni wybiła dziś 16, licznie zgromadzeni w głównym hallu uczestnicy tegorocznej Szybkiej Randki, ruszyli do boju o podbicie serc przedstawicielek płci pięknej. Przed Panami stanęło jednak nie lada wyzwanie, jako że znajdowali się w zdecydowanej większości, a na jedną uczestniczkę, przypadało aż dwóch kandydatów! Dwoili się więc i troili, aby wypaść jak najlepiej i zyskać przychylność oceniających ich walory Pań.
– Tegoroczna edycja zaskoczyła mnie pod względem ilości przybyłych Panów, w ubiegłym roku to Panie stanowiły większość. Tym razem, liczyliśmy więc na podobny scenariusz. – skomentował z przymrużeniem oka, jeden z zapytanych uczestników, dodając po chwili – Na szczęście Panie, choć w mniejszości, nie dały nam powodów do rozczarowania. Osobiście, obok numerów wszystkich uczestniczek zaznaczyłem plusa.
Nie wszyscy mężczyźni prezentowali jednak tak entuzjastyczne nastawienie:
– Przesiadłem się już do 4 stolików i póki co, na karcie nie zaznaczyłem ani jednego numeru. Być może jestem zanadto wybredny. – skomentował z uśmiechem inny z uczestników.
W zdecydowanej większości pozostawali jednak mężczyźni, którzy wśród kandydatek, odnaleźli nieliczne, acz wyraźnie wytypowane przez nich faworytki. Na koniec Panom przyszło więc jedynie oczekiwać na odwzajemnione zainteresowanie kandydatek płci przeciwnej. Obie strony na swoich formularzach zaznaczały systematycznie numery wybranych przez siebie liderów Szybkiej Randki. Na wypadek zgodności tak dokonanych wyborów, sparowani uczestnicy wzajemnie otrzymają swoje dane kontaktowe, które umożliwią im spotkanie w nieco bardziej kameralnym otoczeniu.
Zaskoczenie budziło niezwykle otwarte i pozytywne nastawienie uczestników. Większość z Panów przyznawała jednoznacznie, iż nie przybyła na wydarzenie tylko dla zabawy, a na wypadek gdyby udało im się odnaleźć tu właściwą kandydatkę, sprawę gotowi byliby potraktować poważnie.
Wśród najczęściej zadawanych pytań padało pytanie o zawód oraz zainteresowania. Nader często zdarzały się także pytania o ulubiony typ muzyki i preferencje w zakresie spędzania wolnego czasu. Jak wynika z rozmów z uczestnikami, Panie potraktowały Panów litościwie nie przygotowując w tym roku pytań, które mogłyby zbić ich z pantałyku i przyprawić o pąsowy róż policzków. Rozmowy toczyły się swobodnie, a uczestnicy nie narzekali na krępującą ciszę. Co ciekawe, w rozmowach tych dominowały wypowiedzi Panów. Kilku z zapytanych mężczyzn przyznało, iż to oni przez większą część przeznaczonego każdej parze czasu 5 minut, odpowiadali na pytania kandydatek.
– Żałuję, że w Polsce ludzie wciąż podchodzą do podobnych wydarzeń tak bardzo serio. Uczestniczyłem w analogicznym speed datingu w Sydney. Tamtejsze bezproblemowe, ekstrawertyczne nastawienie mieszkańców sprawia, że ludzie czerpią z podobnych kontaktów żywą radość. Polacy wciąż jeszcze obawiają się „wygłupienia”. Szkoda, to świetna zabawa – skomentował wydarzenie jeden z Panów.
Będąc naocznymi świadkami ożywionych rozmów uczestników, jesteśmy pewni racji poprzednika.
