Nie każdy „klaps” jest nielegalny? Kontrowersyjnie o zakazie stosowania kar cielesnych

0
537
Nie każdy „klaps” jest nielegalny? Kontrowersyjnie o zakazie stosowania kar cielesnych. KoBBieciarnia
Nie każdy „klaps” jest nielegalny? Kontrowersyjnie o zakazie stosowania kar cielesnych. KoBBieciarnia

Nie od dziś wiadomo, że przysłowiowy „klaps” złożony ręką rodzica na ciele jego dziecka, pozostaje w naszym kraju nielegalny. Nie zawsze jednak tak było. Zmiany te wprowadziła ostatecznie nowelizacja Kodeksu rodzinnego, która weszła w życie w sierpniu 2010r. Temat ten, wielokrotnie poruszany był w mediach przy udziale ekspertów – psychologów dziecięcych i pedagogów, wypowiadających się o wyższości wychowania bez użycia najsłabszych choćby form przemocy fizycznej, nad wychowaniem opartym o rozmowę i wzajemny szacunek stron. Rzadko kiedy w dyskusjach tych padają jednak praktyczne odpowiedzi prawne, na pytania dotyczące zakazu karcenia dziecka „siłą”.

Gdzie kończy się prawo rodzica do stosowania racjonalnych środków wychowawczych, a zaczyna nielegalna, ustawowa bariera „przemocy”? Jakie są skutki prawne przekroczenia tej bariery? Czy od wspomnianej zasady są jakieś odstępstwa?

Pierwotne plany nowelizacji, zakładały wprowadzenie do ustawy nader szerokiego pojęciowo – „zakazu poniżania dziecka”. Nowela ograniczyła się jednak do dużo bardziej ewidentnych przypadków „zakazu stosowania kar cielesnych”. Aktualnie ustawodawca zabrania więc jedynie takich zachowań rodziców, które jednoznacznie naruszają nietykalność cielesną dziecka – dla przykładu można wskazać tu policzkowanie, szarpanie dzieckiem, czy bicie dziecka przez rodzica, w jakiekolwiek części ciała. W ramach wspomnianego zakazu, ustawa nie przewiduje zatem kar za obrażanie dziecka, podnoszenie na niego głosu lub zmuszanie do pewnych zachowań, jak choćby zmuszanie do jedzenia.

Rzeczywistość nie jest jednak czarno-biała, a zachowania rodziców w praktyce, balansują często na niebezpiecznym pograniczu zakazu stosowania kar cielesnych, nawet w najbardziej prozaicznych sytuacjach. Nieco bardziej intensywne pochwycenie dziecka za ramię dla powstrzymania go przed zewnętrznym zagrożeniem (np. nadjeżdżającym samochodem), z punktu widzenia obiektywnego obserwatora może zakrawać na zachowanie naruszające wspomniany zakaz. Komentatorzy ustawy zalecają zatem dużą delikatność i ostrożność w interpretowaniu zachowań rodziców.

Warunkowo dopuszczalne jest bowiem użycie przez rodzica siły fizycznej, w sytuacjach, w których logiczna perswazja słowna, nie znajduje zastosowania z uwagi na niedostateczny jeszcze stopień rozwoju intelektualnego dziecka.

Prof. dr hab. Tomasz Sokołowski, wykładowca Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu w swoim Komentarzu do Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, posuwa się o krok dalej – uznając za dopuszczalne złożenie dziecku tzw. „klapsa”, jeśli pomimo wielokrotnej, nieskutecznej perswazji rodzica, usiłuje ono w dalszym ciągu dotknąć rączką włączonej płyty kuchenki elektrycznej, manipuluje przy instalacji gazowej czy elektrycznej, czy też bawi się zapałkami w stodole. Zaznacza jednak, iż karcenie takie jest jedynie środkiem wyjątkowym, który stosowany musi być bardzo ostrożnie i w sposób zminimalizowany.

Z tych samych przyczyn, nie jest także naruszeniem zakazu – zachowanie rodzica polegające na prowadzeniu dziecka siłą do szkoły lub przedszkola, czy podawanie „na siłę” niezbędnego dziecku lekarstwa. Nie narusza także zakazu rozdzielenie przez rodziców „siłą” dwójki bijącego się rodzeństwa.

Konsekwencje prawne, jakie czekają rodzica na wypadek przekroczenia zakazu, podzielić można na dwie grupy – karnych i cywilnych. Wśród pierwszych przewidziane jest zagrożenie karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, a w przypadku szczególnego okrucieństwa od roku do 10 lat (art. 207 § 2 k.k.); wśród cywilnych – zarządzenia opiekuńcze wydawane przez sąd z urzędu, w tym najdotkliwsze, jak choćby odebranie dziecka rodzicowi, przez pracownika socjalnego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj