Czasami podczas szkoleń które prowadzę, gdy zastanawiamy się nad możliwością wykorzystania poszczególnych technik w codziennym życiu pada stwierdzenie: „To bardzo ładnie wygląda w teorii, ale w praktyce przecież nie zadziała …”. Na pytanie „dlaczego?” słyszę najczęściej odpowiedź: „Bo musiałabym/musiałbym …”. I w tym miejscu ujawnia się właściwy problem. Jeśli zakładamy, że coś musimy – jesteśmy na prostej drodze do tego, aby nam się nie udało. Powodzenie działania warunkowane jest w dużej mierze tym, na ile „chcemy”, a nie czujemy, że „musimy”.
Dziś odniosę się pewnej metody, którą warto stosować jeśli CHCEMY uwolnić się od ciężaru negatywnych doświadczeń, emocji, uczuć, stresu. To…
METODA SEDONY
To wyjątkowo prosta, a jednocześnie bardzo skuteczna metoda, opierająca się na mechanizmie, u podstaw którego leży nasza wewnętrzna zgoda na to, aby dany problem przestał dłużej istnieć. Twórcą metody pozostaje Lester Levenson, fizyk i przedsiębiorca, który pod wpływem stresu związanego z funkcjonowaniem w amerykańskim biznesie, doprowadził swój organizm do stanu skrajnego wycieńczenia. W 1952 roku lekarze zdiagnozowali u niego większość chorób cywilizacyjnych w tak zaawansowanym stadium, że zalecili mu tylko … spokojne oczekiwanie na śmierć. Levenson nie mając nic do stracenia – podjął wyzwanie i przez trzy miesiące nieustannie sam nad sobą pracował – badając i wykorzystując różne techniki.
Ostatecznie doszedł do wniosku, że:
- większość ograniczeń jest wynikiem założeń, które przechowujemy we własnych umysłach,
- to my sami najczęściej narzucamy sobie ograniczenia,
- z łatwością sami możemy to zmienić, jeśli naprawdę chcemy.
Po trzech miesiącach praktykowania swojej metody Lavenson stał się całkowicie zdrowym człowiekiem, a dodatkowo zyskał stan trwałego spokoju oraz jasność umysłu i pogodę ducha. Zaczął także dzielić się ze światem metodą, którą nazwał „uwalnianiem”, a która pozwalała pozbyć się dowolnej stresującej emocji – nie przez jej wyparcie, a pozwolenie, aby jej energia działała na naszą korzyść. Z czasem metoda zaczęła trafiać do coraz szerszych kręgów i przyjęła nazwę Metody Sedony[1] (od nazwy miasta Sedona, gdzie powstała). A Lavenson? Przeżył jeszcze w spokoju i dobrym zdrowiu ponad 40 lat od czasu, gdy lekarze powiedzieli mu, że ma przed sobą najwyżej 2 tygodnie życia.
Jak to działa?
Być może zabrzmi to na początku mało wiarygodnie, ale uwalnianie się od tego co nas w danym momencie dręczy: np. gniewu, leku, smutku, przygnębienia, stresu jest … stosunkowo proste. Proces „uwalniania” składa się z kilku kroków:
Krok 1: Skup się na tym, co w danej chwili czujesz.
Nazwij to uczucie np. powiedz „Czuję teraz złość, smutek, bezradność” itp. Przyjmij i zaakceptuj to uczucie.
„Większość z nas żyje bardziej w świecie myśli, obrazów i uczuć związanych z przeszłością i przyszłością, niż uświadamiając sobie to, jak się czuje obecnie. TERAZ to jedyna chwila w której możemy coś zrobić z tym, co czujemy. Im częściej będziesz stosował tę metodę, tym łatwiejszy stanie się cały proces identyfikowania własnych emocji. Po prostu stosuj metodę najlepiej, jak potrafisz w danej chwili.”[2]
Krok 2: Zadaj sobie następujące pytanie: „Czy mogłabym pozwolić temu odejść?”
Nie zakładaj pozytywnej odpowiedzi – zarówno „tak”, jak i „nie” są dobre. Może wyda ci się to dziwne, ale tak naprawdę, pozwolisz odejść niechcianemu uczuciu nawet, jeśli odpowiesz teraz „nie”. Po prostu – zadaj sobie to pytanie i spontanicznie odpowiedz, nie zastanawiaj się. Bez względu na to jaka była twoja odpowiedź przejdź do kroku 3.
Krok 3: Zadaj sobie pytanie : „Czy pozwolę mu odejść?” („Czy jestem skłonna, chętny do „puszczenia” tego uczucia?”)
Odpowiedz tak, jak w danej chwili czujesz. Pamiętaj – stosujesz tę technikę, ponieważ chcesz się uwolnić, chcesz pozbyć się emocji i uczuć które ci przeszkadzają. Nie potrzebujesz przy tym dodatkowego stresu i analizowania tego, czy postępujesz dobrze czy nie. Jeśli twoja odpowiedź na to pytanie brzmi „nie”, „nie jestem pewna” – zadaj sobie kolejne pytanie: „Czy chciałabym czuć to, co czuję?”, „Czy będę pielęgnować te emocje w sobie”. Nawet jeśli twoja odpowiedź na pytanie „Czy pozwolę mu odejść?” nadal brzmi „nie” – przejdź do kolejnego kroku.
Krok 4: Teraz zadaj sobie pytanie: „Kiedy na to pozwolę?„
To pytanie jest zachętą do tego, żeby odpowiedzieć „TERAZ”. Być może stwierdzisz, że właśnie pozwalasz odejść uczuciu i robisz to z łatwością. Być może poczujesz, że nadal nie ma w tobie takiej zgody, ze chcesz jeszcze w tym trwać – to także jest w porządku. Po prostu uznaj że to, jak długo chcesz doświadczać danej emocji jest tylko i wyłącznie twoim wyborem. Pamiętaj – uwolnienie to tylko twoja decyzja, którą możesz podjąć w dowolnej, wybranej przez siebie chwili. I każda chwila jest na to dobra. Jednak to ty musisz tego chcieć!
Krok 5: Pętla (czasami jest potrzebna)
Powtarzaj wszystkie 4 kroki, do czasu gdy poczujesz się wolna od niechcianej emocji. Z dużym prawdopodobieństwem uznasz, że każdy kolejny krok pozwala Ci uwolnić się od niej w pewnym (czasami niewielkim) stopniu. Początkowo efekty mogą być dla ciebie nawet mało zauważalne. Jednak – za każdym razem będą coraz lepsze. Możesz także odkryć, że z danym wydarzeniem, sytuacją itp. wiąże się nawet kilka warstw emocji. Jednak to, czemu pozwolisz odejść – odejdzie na dobre.
Regularne stosowanie Metody Sedony sprawi, że z każdym kolejnym dniem stajesz się mniej zestresowana, a utrzymanie pozytywnego nastawienia będzie wymagało od ciebie coraz mniejszego wysiłku. Wydaje się zbyt proste? Niewiarygodnie? Najprostszym sposobem weryfikacji będzie wypróbowanie metody samodzielnie. Nie wierz mi na słowo, nie ufaj opisom i rekomendacjom – sprawdź sama. Pamiętaj jednak – musisz po pierwsze tego chcieć, a po drugie uwzględnić ryzyko, że frustrujące emocje mogą cię skutecznie opuścić, a nawet gdy się czasami pojawią – nie zagoszczą w twoim życiu zbyt długo.
[1] Metoda Sedony została szczegółowo opisana w książce Hale’a Dwoskina „Metoda Sedony – twój klucz do trwałego szczęścia, sukcesu, spokoju ducha i emocjonalnego spełnienia” – stojącego na czele Sedona Training Associates, ucznia i przyjaciela Lestera Levensona
[2] H.Dwoskin, Metoda Sedony – twój klucz do trwałego szczęścia, sukcesu, spokoju ducha i emocjonalnego spełnienia, Helion, Gliwice, 2013, s.48
Pozdrawiam,
Agnieszka Karasińska-Kupis
autorka bloga: Karasińska-Kupis
Witam
Czy Pani jest kimś kto pomaga ludziom uwolnić emocje przy pomocy metody Sedony?